Według popularnych opinii trenujący na siłowni ludzie mają wyjątkowo niskie poczucie własnej wartości. Czy zawsze budowanie muskulatury musi świadczyć o głęboko zakorzenionych kompleksach? Cóż, odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. W tym niedługim tekście odniosę się również do niezmiernie popularnych wśród populacji ćwiczących tatuaży. 

  1. Ilu nastolatków jest niezadowolonych ze swojego wyglądu?
  2. Skąd presja na idealną sylwetkę?
  3. Tatuaże, a samoocena u kobiet
  4. Podsumowanie

Ilu nastolatków jest niezadowolonych ze swojego wyglądu?

Na podstawie przeglądu opartego na analizie 1732 badań z lat 1997-2020, w którym pod lupę wzięto 126, a 34 zakwalifikowano, ustalono, iż nawet blisko 60% nastolatków jest niezadowolonych ze swojej masy ciała, u chłopców problem dotyczył od 10% do 82,5%, u dziewcząt było nieco gorzej, niezadowolonych było od 19,2% do 83,8% nastolatek.

tatuaże, mężczyzna, samoocena

Nie powinno dziwić, iż nastolatki obu płci sięgają po sterydy anaboliczno-androgenne, preparaty SARM, a dziewczęta obsesyjnie chcą się odchudzać. Występuje u nich anoreksja, bulimia, sięgają po: środki przeczyszczające, trucizny stosowane w celu odchudzania np. DNP, hormony tarczycy (T4, T3, mieszanki), wycofane z obrotu leki (np. sibutraminę), amfetaminę, pochodne amfetaminy i substancje z tej samej rodziny (np. efedryna, fentermina), środki z grupy SNRI, syntetycznych agonistów GLP-1 (np. semaglutyd pod marką Ozempic), metforminę (lek przeciwcukrzycowy) czy nawet diuretyki. Co roku odnotowuje się liczne zgony młodych osób, które za swoją obsesję płacą życiem.

Polecamy również: Idealna sylwetka, a doping. Fakty i mity!

Skąd presja na idealną sylwetkę?

Odpowiedź jest prosta, bardzo dużą rolę odgrywają media społecznościowe. Młodzi ludzie porównują się z poprawionymi przez grafików i chirurgów „ideałami piękna”, mężczyźni często zestawiają się z zawodowymi kulturystami, czyli osobami o niesamowitych predyspozycjach genetycznych.

Codzienne śledzenie tego rodzaju ludzi wywołuje głębokie kompleksy, obniża poczucie własnej wartości, a nawet może prowadzić do „wypalenia” i depresji. W jednym z badań oceniono, jak presja społeczno-kulturowa, aby schudnąć i zwiększyć masę mięśniową wpływa na 587 chłopców i 598 dziewcząt w wieku od 11 do 15 lat.

Okazało się, że:

  • Wpływy społeczno-kulturowe istotnie wpływają na niezadowolenie z ciała i wywołują chęć zmian sylwetki.
  • Chłopcy z niską samooceną byli bardziej podatni na negatywny wpływ.
  • Zarówno chłopcy, jak i dziewczęta, którzy okazali się podatni na negatywne wpływy i presję, byli bardziej narażeni na przekazy medialne promujące rozbudowę muskulatury.

Tatuaże, a samoocena u kobiet

kobieta - wygląd, samoocena

Bardzo często trenujące siłowo, sporty walki czy nawet bieganie kobiety (najbardziej znany przykład to Ewa Swoboda) wykonują tatuaże.

W jednym z badań oceniono sześćdziesiąt młodych kobiet z tatuażami i sześćdziesiąt młodych kobiet bez (wszystkie były w wieku 18–35 lat).

Co stwierdzono?

  • W porównaniu z kobietami bez tatuaży, kobiety z tatuażami wykazywały istotnie niższą samoocenę oraz silniejsze związki między trzema konstruktami: idealnym ciałem, idealnym ja i statusem kobiety wytatuowanej.
  • Kobiety z tatuażami charakteryzowały się występowaniem związkiem obrazu ciała z samooceną, natomiast kobiety bez tatuaży nie wykazywały takiej zależności.

Polecamy również: Psychiczne skutki stosowania sterydów - zaburzenia narcystyczne i antyspołeczne

Wydaje się zatem, że powiązania między samooceną, idealnym obrazem ciała, i konstruktem „kobiety z tatuażami” mogą odgrywać rolę w zachowaniach tatuujących się młodych kobiet. Mogą one sądzić, że tatuaż wzbogaca i poprawia wygląd sylwetki (a bardzo często dzieje się odwrotnie).

Czy to przejaw kompleksów?

Z tego wynika, że kobiety z tatuażami mogą wykazywać problemy i po prostu nie akceptują wyglądu ciała, ponieważ mają głęboko zakorzenione kompleksy. Być może tatuaż ma przykryć, zamaskować albo zmodyfikować ciało, które jest negatywnie postrzegane (jako coś niedoskonałego, gorszego, w fazie przejściowej).

Kobiety z tatuażami wykazywały wyraźny dystans między idealną (pożądaną) a obecną sylwetką, to znaczy, że charakteryzowała je niska samoocena. Pogląd, że osoby o niskim poczuciu własnej wartości tatuują swoje ciała, jest zgodny ze zjawiskiem samookaleczenia wśród nastolatek. Powszechnie wiadomo, że osoby samookaleczające się (tworzenie blizn, trwałe uszkadzanie skóry w inny sposób) mają niską samoocenę.

kobieta, tatuaże, samoocena

W badaniu Varmy i Lanigan wykazano, że w 48% przypadków głównym powodem usunięcia tatuażu była chęć poprawy samooceny. Hipotezę tę potwierdzają inne badania wykazujące większe niedostosowanie u osób z tatuażami. Na przykład u ofiar samobójstw dwukrotnie częściej występowały tatuaże, w porównaniu do ofiar śmierci z innych przyczyn z tej samej kliniki. Posiadanie tatuażu może świadczyć o niskiej samoocenie i nieprzystosowaniu społecznym.

Sprawa nie jest jednoznaczna, inni naukowcy nie stwierdzili różnic w samoocenie między osobami z tatuażami i bez tatuaży. Niemniej kobiety po wykonaniu pierwszego tatuażu odczuwały lęk związany z wyglądem ciała. Pajor i wsp. sugerowali, że wzrost poczucia własnej wartości u osób z tatuażami wynika z odczuwania wyjątkowości z powodu obecności na ciele unikalnego wzoru, który podkreśla indywidualność. W innym badaniu stwierdzono, że zachowania związane z tatuowaniem nie są związane z niską samooceną, ale z negatywnym nastawieniem do własnego ciała.

Podsumowanie

wiele wyników badań wskazuje, że u kobiet wykonanie tatuażu ma na celu zmniejszenie przepaści między obecnym i wymarzonym, idealnym wyglądem sylwetki. Kobiety z tatuażami miały tendencję do wybierania jako idealnego ciała przyozdobionego w tatuaże. Tatuaże, podobnie jak implanty piersi, plastyka brzucha i zastrzyki z botoksu służą zwiększeniu poczucia własnej wartości poprzez stworzenie „idealnego” obrazu ciała.

Najciekawszy w tym jest fakt, iż tak naprawdę interwencja chirurga, modyfikacja wyglądu piersi, pośladków (implanty), wygładzenie zmarszczek (botoks) czy wykonanie tatuażu wcale nie muszą być skuteczne. Jest to jedynie rodzaj drogi na skróty i próba oszukania psychiki.

Prawdopodobnie jedynym skutecznym rozwiązaniem jest akceptacja swojego obecnego wyglądu i ewentualne dążenie do jego poprawy poprzez stosowanie diety, treningu siłowego, aerobowego, interwałowego itd. Zbyt daleko idące modyfikacje ciała kończą się nieciekawie, zamiast Marylin Monroe wychodzi Marylin Manson.

Referencje:

  • Lina A. Ricciardelli i in. Self-Esteem and Negative Affect as Moderators of Sociocultural Influences on Body Dissatisfaction, Strategies to Decrease Weight, and Strategies to Increase Muscles Among Adolescent Boys and Girls https://link.springer.com/article/10.1023/A:1010955120359
  • Mariana Contiero San Martini i in. Prevalence of body weight dissatisfaction among adolescents: a systematic review https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/36102398/
  • Dianne Neumark-Sztainer i in. Covariations of Unhealthy Weight Loss Behaviors and Other High-Risk Behaviors Among Adolescents https://jamanetwork.com/journals/jamapediatrics/article-abstract/517871
  • Johann Grundlingh i in. 2,4-Dinitrophenol (DNP): A Weight Loss Agent with Significant Acute Toxicity and Risk of Death https://link.springer.com/article/10.1007/s13181-011-0162-6
  • Jonathan A. Bernstein, Paolo Cremonesi, Thomas K. Hoffmann, John Hollingsworth Angioedema in the emergency department: a practical guide to differential diagnosis and management International Journal of Emergency Medicine, 2017; 10; doi: 10.1186/s12 245-017-0141-z https://www.mp.pl/ratownictwo/algorytmy/191368,obrzek-naczynio-ruchowy-naoddziale-ratunkowym
  • Ruy A Louzada i in. Similarities and Differences in the Peripheral Actions of Thyroid Hormones and Their Metabolites https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/30072951/
  • Woronow D. i in. Acute Cholecystitis Associated With the Use of Glucagon-Like Peptide-1 Receptor Agonists Reported to the US Food and Drug Administration https://jamanetwork.com/journals/jamainternalmedicine/fullarticle/2795476?guestAccessKey=8f49c420-7736-48e8-8a8c-fa5bc4f91361&utm_source=silverchair&utm_medium=email&utm_campaign=article_alert-jamainternalmedicine&utm_content=olf&utm_term=082922
Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (14)
ojan

Z przykładem Ewy Swobody to autora poniosło!

0
Bull

Z czym, że trenujące bieganie lub siłowo kobiety mają tatuaże, a najbardziej znana jest Ewa?

2
Lord_Eutanazja

Musiałbym na głowę upaść, żeby płacić komuś za wbijanie mi igły. Za darmo nawet też bym sobie tatuażu nie zrobił. Nawet jakby mi zapłacili to nie dałbym sobie zrobić. Nigdy nie zrozumiem jak można sobie takie coś robić i jeszcze za to płacić. Ciekawe czy ktoś prowadził długotrwałe badania dotyczące wpływu użytego barwnika na zdrowie człowieka. Mało tego u kulturystów to tatuaże zasłaniają mięśnie. A to co z sobą zrobił Piechowiak to już przechodzi ludzkie pojęcie. Książek gość nie czyta to postanowił napisać coś na sobie...

3
_Knife_

Jest dużo badań o barwnikach, tylko nie wiem czy to temat nawet na lifestyle. Mogę napisać. Dla mnie nie problem. Danych dużo.

4
Anonim

Głupsze tematy były tu poruszane, więc szczerze nie rozumiem czemu temat dotyczący bądź co bądź zdrowia, miałby być nie na miejscu, tym bardziej podparty naukowym info.

1
_Knife_

Napisałem, ponad 3 strony, grubo, kosztowało mnie to dużo pracy, sięgania po książki z toksykologii, ale masa nowych rzeczy, których nigdy nie potrzebowałem wiedzieć.

2
Anonim

Wow, imponujące tempo :) .

Z chęcią przeczytam, żeby mieć lepsze wyobrażenie na ten temat.

1
Anonim

Im ładniejsze i zgrabniejsze ciało, tym bardziej imo tatuaże je szpecą, bo zwykle zakłócają 'topografię terenu', ale doceniam odwrotne sytuacje, kiedy artystyczne, sprytnie pomyślane tatuaże potrafią zamaskować różne trwałe czy trudne do usunięcia niedoskonałości i zamienić problem estetyczny w coś ładnego lub zabawnego.
Problemy z estetyką własnego ciała to nie jest wyłącznie sprawa poczucia własnej wartości, bo można nie mieć obniżonego poczucia własnej wartości, ale reakcje ludzi na coś w powszechnym odczuciu brzydkiego, mogą utrudniać nam życie, np.mamy większy problem ze znalezieniem pracy albo ludzie odbierają nas jako bardziej chorych, mniej sprawnych itd. Niestety reakcje na wygląd i wady ciała są bardzo głęboko zakorzenione w człowieku, bo to miało wpływ na przetrwanie, rozmnażanie itd. i całe gadanie o tolerancji wobec starszych, chorych, ułomnych to w praktyce bajka dla naiwnych. Mało kto jest odporny na naprawdę brzydkie rzeczy u innych i nawet jeśli stara się panować nad odruchowym okazywaniem odrazy, to mowa ciała to zdradza. Można więc mieć realne korzyści jeśli zamaskuje się jakieś faktyczne wady i trochę oszuka wzrok innych.
Ogólnie, w dzisiejszych czasach to bardziej moda. Osoby z kompleksami lub nie lubiące swojego ciała przyciąga pewnie w pierwszej kolejności, ale nie tylko.

4
_Knife_

M-mka wymieniłas abstrakcyjny przykład, nie znam ani jednej takie osoby, dla której tatuaż miałby coś maskować, coś co szpeci. Wręcz odwrotnie. Czysta skóra i dziara.

3
Anonim

Zgadzam się, że to jest skrajny margines pobudek imo sensownie uzasadnionych.

Dodałabym, że teraz w Polsce jest wielki boom na tatuaże, ale żeby się zawsze zastanowić jak to będzie wyglądało za 20-30 lat na starzejącym się ciele, bo jak patrzę na 40-60 letnie mocno wytatuowane Angielki z kolczykami na twarzy i naddatkiem kilogramów, to niestety tatuaże już ich nie zdobią, a jeszcze podkreślają inne niewygodne rzeczy, delikatnie mówiąc. Imo klasycznie dbające o urodę Polki na ich tle wyglądają o niebo lepiej.

2
lordknaga

w uk a szczegolnie australii, tatuowanie sie jest bardzo powszechne... w au to chyba co 2ga osoba ma dziare ale wiadomo skad oni sie wywodza:-) co do najlepszego przykladu jak m-ka napisala o maskowaniu, wystarczy podac richa piane i jego tatsy, jak zakrywal rozstepy czy jego dysproporcja plastkiowych lap i porozciaganej skory na nich, nie byla w ogole widoczna :-)

1
Anonim

W UK chyba to pomału wychodzi z mody, np. w szkole i wielu miejscach pracy jest zakazane (albo źle widziane, bo nie uświadczysz tam osoby z rzucającym się w oczy tatuażem).
Australia - być może.. klimat pewnie też temu sprzyja, tzn. oni chodzą lekko ubrani i ciało jest przedmiotem ozdabiania.
Co do Richa Piany, to pewnie masz rację - kulturyści coś ukrywają, a ich fani często bezmyślnie to kopiują i w pewnych kręgach tworzy się moda.

0
lordknaga

potwierdzam, zaczalem cwiczyc bo czulem sie brzydki, 15 lat pozniej dalej cwicze i dalej wygladam jak napakowany quazimodo a ryj dalej jak frankenstein, tylko starszy %-)

0
Anonim

Grunt to zdrowy dystans do tematu, bo nie znam osoby, która podobałaby się wszystkim. Mężczyźni np.zazdroszczą wyglądu Schwarzeneggerowi, a wg mnie on był i jest tak totalnie brzydki, że żadne ciało tego nie ratuje.
Z wiekiem (imo) zdrowie nabiera znaczenia i zdrowy wygląd wychodzi na pierwszy plan jako składnik urody, czyli opłaca się po prostu dbać o siebie, niezależnie od genów.

1