Miałam zdać relację po treningu, ale jak widać, znowu wszystko ciurkiem.
Gdybym była bardziej systematyczna w moim dzienniku, to bym miała już sporo postów nastukane
.
No to stukam dalej.
Trening A 2 tydzień
A. Przysiad ze sztanga na plecach (12x26,26)
B1. wyciskanie sztangi skos góra 12x(20/21)
B2. przyciąganie drążka dolnego siedząc do brzucha 12x(25/27)
C1. prostowanie nóg w siedzeniu 12x(55/57)
C2. wznosy tułowia z opadu 12x(5/5)
D. plank (1x ile dasz rade utrzymać) (60/60s)
aerobów nie zdążyłam, siłkę zamykali.
Trening słabo, nie warto pisać, nie miałam jakoś siły, gorszy dzień.
Trening B 2 tydzień
A. Martwy ciąg 37 / 42
B1.
Wyciskanie sztangi stojąc 18 / 22
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem 29 / 27
C1. wypady 7,5 / 10
C2. uginanie nóg leząc 35 / 37
D. pompki 1 seria na maksymalna ilość powtórzeń 8 / 9
Aeroby tylko 10 minut, nie dałam rady więcej
Tu poszło mi lepiej, ale pewnie dlatego że byłam na maxa wku..na. A ostatnio jestem często, więc progres murowany!
A. Pozycję kontrolowałam w lustrze, i chyba było ok. Zadnych dolegliwości bólowych, jedynie mięśnie pleców i nóg odczuwam.
B1. ciężko idzie, ale idzie.
Mam pytanko Obli. Czy sztangę wyciskać z przodu, czy z tyłu? A może na zmianę? Była bym bardzo wdzięczna za radę
B2. I g..o jak zwykle 29/27 ledwie ledwie.
Jak jakiś pierdzielony "leszcz"
C1. wypady fajny ciężar, ale dowalę więcej bo ciągle lekko siakoś!
C2. bez stękania na końcu nie da rady, Dupa piecze! Cha!
Pompki coraz lżej, robię w oparciu o ławkę. Na następnym zrobię na podłodze ile dam radę.
Diety:
Zmieniony przez - plato w dniu 2012-11-13 09:57:43
Zmieniony przez - plato w dniu 2012-11-13 09:58:16
Zmieniony przez - plato w dniu 2012-11-13 09:58:52
Zmieniony przez - plato w dniu 2012-11-13 10:00:16