Mam 17 lat 176cm wzrostu, 79kg wagi.
Mój problem jest taki, że chciałbym schudnąć, mam motywację, mam wiarę w siebie, ale nie mam kwitu
Staram się jadać w miarę zdrowo. Z mojego menu wywaliłem:
-Fast Foody,
-Napoje gazowane,
-Słodycze,
-Chipsy,
-Słodkie napoje
-Potrawy smażone na tłuszczu.
Coca-colę zastąpiłem zwykłą wodą mineralną żywiec zdrój. Nie słodzę herbaty. Staram jadać się mniej, a częsciej. Nie jem po 18. Ziemniaki zastąpiłem ryżem brązowym/kasza gryczaną.
Nie umiem gotować, a nie mieszkam z rodzicami - tylko z 2 kumplami w internacie, którzy też nie potrafią (nie pytałem się, ale widać po nich, że niewiele potrafią). Moje gotowanie ogranicza się na tym, że potrafię upiec kurczaka w piekarniku, ugotować ryż albo kaszę i zrobić jakąś sałatkę :P. Mam dostęp do kuchni (mamy w pokoju, fajny internat co?:P). No, ale problemem są pieniądze, gdyż od rodziców dostaje jakieś 100-150zł/mies by zapłacić za obiady w internacie + na drobne wydatki,a to na diete raczej nie wystarczy.
Od 2 dni biegam, odległości nie duże, bo kondycja leży xd
Nie wiem dlaczego, ale byłem na tyle zdołowany moją sytuacją pewnego dnia i bez głębszego namysłu kupiłem spalacz MAN SCORCH. (Żałosne nie? wypisuje, że nie mam pieniędzy na diete, a kupuje spalacz za 130zł. Tak, wiem jestem pustak).
No to dlatego moje wydatki ograniczają się do 100-150zł na żarcie. Dałoby rade coś ogarnąc by zrzucić trochę fatu?
Przepraszam jak coś źle napisałem, trochę późno już jest, a ja mam za sobą 2km biegu + atak serca na koniec XD
Zapomniałem dodać, że z obiadów w szkole zrezygnowałem, bo widac było, że smazone na duzej ilosci tluszczu + bylo strasznie nie smaczne.
Zmieniony przez - coockawsky w dniu 2012-11-10 00:20:57