katlak/dt/fotki str16,38

29.08

Indor walking

Miska BTW 100/60/200:
-banan przed walkingiem
-białko wiśnie olej kokosowy, owsiane, borówki
-chleb żytni razowy, indyk masło pomidor x2
- indyk salami ser żółty papryka cebula kalafior

Tabsy: debertim, eyeq, saw, enzymy

Na walkingu robiliśmy tabata sqat nieźle mnie wymęczyło wychodziłam na miękkich nogach.

A i problemy z jelitami pomimo leków dalej męczą szlag mnie trafi chyba, a najbradziej na samą siebie bo wiem że w dużej mierze sama sobie zasłużyłam na to latami picia durnych herbatek

31.08

Miska BTW 130/60/200
-białko wiśnie banan przed treningiem
-jajecznica chleb żytni, ogórki
-ser żółty, ziemniaki ogórki

Trening
5 minut orbitrek serie rozgrzewkowe 2x10 -1/2 ciężaru maks w gównych ćwiczeniach

Wrażenia po treningowe łapy bolą bułgar miażdży, czachołamacz boli

O widzę że mi sie wysłało z tymczasowego konta na potreningu bo.do swojego.się nie mogłam zalogowac

Dalej z jelitami/trawieniem problem ?

Dzisiaj jakby nieco lepiej zrobiłam sobie twoja miksture tyle że dodalam jeszcze cytryne ,fajnie grzało przed treningietrm zaopatrzylam sie też w ziolka może jakoś dojde do ładu że sobą;))

Daj znać jak będzie dalej .
Pozdrawiam

Na pewno dam znać Dzięki za pomóc;)

Popatrzyłam jeszcze raz na Twoje podsumowanie i powiem, że grzeszysz narzekając, że tylko poliki Ci spadają.
Ale i tak , mnie najbardziej zachwyca zmiana jakości ciała. Widać to u Ciebie, u Kajtka i sama się ostatnio zadziwiłam przymierzając spodnie w sklepie. Jakoś się tego na codzień nie zauważa a przecież to równie ważne, jak spadające cm czy waga. Zazdroszczę Ci proporcji. Chciałabym być bardziej kobieca. Wąkie biodra są do bani.

Dzięki azzi ale tak naprawdę różnicy w wymiarach nie ma za bardzo jedynie na zdjęciach widzę jakąś różnicę. Z tym, że nie jest to dla mnie powód do tragedii, że wymiary nie lecą, czuje się dużo lepiej jakość ciała też zdecydowanie lepsza jest. Najważniejsze dla mnie jest to że od maja normalnie jem, wcześniej miałam wieczne bujanki głodzenia się i objadania i syndrom wiecznego dieta od jutra. Wiem, że dałam swojemu organizmowi ostro popalić ( zmiany wagi z 57 do 94 w ciąży potem 63 potem znowu 84 i znowu spadek do 57 a wszystko to w ciągu ostatnich 10 lat )tak że i tak jestem wdzięczna, że reaguje jak reaguje. A co do kobiecej sylwetki to zawsze miałam kompleksy na punkcie wielkiego tyłka i grubych łydek i z tego względu odchudzałam się od zawsze pomimo że jak patrzę na zdjęcia teraz to wyglądałam masakrycznie chudo

Wielki tyłek mówisz...Ja mam odwrotny problem. Popatrz np. na rozmiar bioder Esther i mój. A ona niższa sporo. Ważna jest różnica między biodrami a talią. Co mi po 65 cm w talii jak w dupsku mam 87? O tyle dobrze, że nie płaskie i bokiem jakoś daje się zauważyć.
I fajnie, że pomimo diet, ciało Ci reaguje. Młodzież miewa problemy a u Ciebie leci. No i jakość mega. Ostatnio widziałam dziewczynkę, 12-13 letnią, której brzuch wisiał dosłownie, chociaż na moje oko miała lekką nadwagę. I wpierdzielała cukierki.