Day number twenty nine - Step up, step down
Plecy+bic - sporo rzeczy się nie udało, parę, o dziwo, wręcz przeciwnie, ale jeśli jest jakikolwiek progres w technice, to mikroskopijny.
1. Podciąganie szerokim nachwytem 3x max
max xcc z pomocą/max xcc z pomocą/max xcc z pomocą
Zonk. Przy tym chwycie nie potrafię nawet ściągnąć łopatek ze zwisu. Znów miałem problemy z dobrym ustawieniem ławki, ale momentami nawet czułem plecy. Nie wiem, czy nie zmienić chwytu (wydaje mi się strasznie nienaturalny)- może wąskim neutralem będzie łatwiej?
2. MC rampa 12
12x40/12x60/12x70/12x80/12x90/10x100->16x80
Na filmikach za wiele chyba nie widać (znów nie złapałem telefonem większej części górnej połowy ciała), ale jestem zadowolony. Wyjście z nóg i dopięcie łopatek było, plecy czułem nieźle. No i tradycyjnie zostałem przez to ćwiczenie doszczętnie wyssany z energii.
(odpowiednio 60, 80, 100 kg+regres)
3. Ściąganie drążka wyciągu górnego szerokim podchwytem 5x16
16x5 szt./16x5 szt./16x5 szt./16x5 szt./16x5 szt.+jakieś dropy
Momentami docierałem do pleców, ale węższy chwyt odczuwałem zdecydowanie lepiej, mimo kaleczonej techniki. Filmy są, także jest co krytykować.
4. Wiosłowanie sztangielką jednorącz rampa 12/Wiosło półsztangą jednorącz
Tutaj chaos totalny. Latałem wk*rwiony od ćwiczenia do ćwiczenia i próbowałem coś wyczuć. Nie pamiętam, ile było w sumie serii, ale pewnie sporo. W końcu wziąłem się jednak w garść, skupiłem się, poczytałem trochę notatek i zrobiłem w miarę dobrą pod względem czucia serię ze sztangielką 20 kg (film).
5. Wyprosty na ławce rzymskiej 3x20
20xcc+10 kg/20xcc+10 kg/25xcc+10 kg
Dół pleców zmasakrowany.
6. Szrugsy ze sztangielkami rampa 20
20x18/20x20/20x22/15x25/10x27+dobicie
Poza puszczającym już przy większych ciężarach chwytem bez zastrzeżeń.
7. Uginania ze sztangą łamaną 4x10
10x10,5/10x13/10x15/10x17,5->10x13
Każda seria trafiła w cel. Po przeglądnięciu notatek z dziennika Kalikstata prostowałem ramiona do końca w celu lepszego rozciągnięcia bicepsów.
8. Uginania z supinacją 3x12 (na rękę)
12x5/12x5/12x6
Ok, tylko muszę bardziej pilnować uciekających momentami łokci.
9. Modlitewnik 2x20
5 kg/3 szt.
Żeby było kolorowo - jedna seria ze sztangielką młotkowo, druga na maszynie (curlbro mode activated). Bez zastrzeżeń.
Cóż, znów wylałem ocean potu, a nie spełniłem wszystkich założeń treningowych. Może jednak uda mi się krok po kroku dojść do tego, jak właściwie przeprowadzić natarcie na górę pleców, bo jak na razie transformacja w człowieka-szafę mi nie grozi (za to w T-Rexa jak najbardziej). Jestem otwarty na wszelkie sugestie w sprawach wykonywania ćwiczeń, bądź też ewentualnego przemeblowania planu na plecy (zmiany chwytów bądź wariantów ćwiczeń takich jak wiosło, podciąganie czy drążek).
Co ciekawe, domsy jakieś są.
Mjuzik:
Dajet:
Zmieniony przez - december w dniu 2012-08-26 16:28:26