*** DZIEŃ 26 ***
Areoby: jeżeli można to zaliczyć, 4h maszerowania przez miasto
Micha:
Śniadanie 6:30
Jaja kurze całe 180g
Owsianka górska 80g
Obiad 15:00
KEBABAB
KIEŁBASKA BAWARSKA 100g
BUŁKA PSZENNA 30g
SHAKE Z MCDONALDA 400ml
Kolacja 22:00
Twaróg półtłusty 120g
KCAL: 2580 BIAŁKO: 141 TŁUSZCZ: 113 WĘGLE: 252
Odczucia, informacje: wypad ze znajomymi - dzień jak widać total rozwalony - pierwszy raz od miesiąca się przytrafiło takie coś - nie dało rady od tego uciec :( od jednego cheat dnia chyba nic mi nie będzie. Najgorszy kebab - bo tłuszcz w najgorszej formie połączony z najgorszą formą węgli. Zjem za karę suchy twaróg z pomidorem i jutro z rańca się sprężę przy bieganiu.
Mam też kilka pytań:
1. Już 4 tygodnie ćwiczę tym planem FBW - gadałem z instruktorem, mówił, że dobrze by było, gdybym ćwiczył ciało bardziej całościowo - głównie chodzi o plecy i nogi - sugeruje, abym od września (niby początek okresu regeneracji po wakacjach :D) zaczął ćwiczyć treningiem dzielonym. Ja argumentowałem zostanie przy FBW progresją z ciężarami i priorytetem nauczenia się przysiadów przy możliwości zachowania dużej intensywności treningu (nogi na każdym treningu=duży wydatek=duża pompa, w splicie tego bym nie miał). Instruktor mówił, że dojdę to pewnego etapu w progresji, którego nie będę mógł przeskoczyć i będzie lipa - wtedy wg. mnie powinienem zmienić plan.
PYTANIE: co zrobić? Jeszcze przy swoim i jechać dalej FBW, czy przejść na splita?
2. Powinienem położyć większy nacisk na rozciąganie dużych partii? Do tej pory wykonuję streching na stojąco, dołożyć rozciąganie na leżąco?
3. Ciężary - w piątek wszystko wydawało mi się lekkie. Nałożyłem 40kg na klatę, bez większego wysiłku doszedłem do 10x w czwartej serii. Drążek to samo - robię następujący progres: -5kg na wspomaganiu co tydzień w ostatniej serii. Teraz jestem przy 45kg wspomagania. Przysiad z tymi nogami wysuniętymi. Dodałem sobie 10kg na sztandze - tym się dobrze spompowałem. Barki, biceps, triceps jest okej - pracuje wszystko dobrze.
Nie powinienem robić ciut szybszego progresu z ciężarami? Wydaje mi się, że nie muszę się teraz zbyt mocno wysilać.
To by było tyle :)
Spadam na zakupy - będę wdzięczny, jeśli ktoś odpowie na te nurtujące mnie pytania (z lekką kosmicznie opisaną otoczką).
Zmieniony przez - didmaniak w dniu 2012-08-25 19:49:08