Dokąd zmierza kulturystyka ? Spojrzenie na przestrzeni lat.

aPawel byłbym skłonny powiedziec, ze natural, EWENTUALNIE jakis clenbuterol, eca, lajtowe orale(ph), nic ciezkiego
W galerii zdjec i w dziennikach tez jest kilka osob, ktorzy uparcie twierdza, ze sa naturalni i 99% osob, tam bedzie to potwierdzac a rozpisywalem im cykle.
W Twojej Biblii (md) był tez cykl arnolda, w ktorym bylo zdecydowanie wiecej dianabolu niz 20mg. Z reszta, wiadomo, ze dawki w takich gazetkach sa zanizane (chocby przypadek doriana yatesa).
To, ze tak twierdza, nie znaczy, ze sa naturalni. Z tych gosci kipi tren i gh. Wystarczy popatrzeć na pierwszy wyznacznik, piersiowe, takiej wielkosci i gestosci przy tym poziomie bf i odwodnieniu nie da sie osiagnac naturalnie.
Sprawa jest prosta, rozmiar + niski bf = musza uzyte zostac sterydy i peptydy.

,,To, ze tak twierdza, nie znaczy, ze sa naturalni. Z tych gosci kipi tren i gh.'' - Jakieś dowody, czy stwierdziłeś to ''na oko''? Bo konkretnych argumentów na razie brak. Druga sprawa - to że twierdzisz ze nie są naturalni, to nie znaczy że tak jest. Oczywiście możesz mieć racje, ale nie musisz.
,,Sprawa jest prosta, rozmiar + niski bf = musza uzyte zostac sterydy i peptydy.'' - Czemu muszą? Znowu pytam o dowody, najlepiej jakieś badania naukowe określające limit możliwości organizmu ludzkiego, wypowiedzi ekspertów (najlepiej naukowców) lub coś takiego, bo na razie mówisz o swoich subiektywnych odczuciach, przemyśleniach. Świat poszedł do przodu. Obecne metody treningowe są oparte na badaniach naukowych, dawni mistrzowie musieli eksperymentować by odkryć odpowiedni trening. Wiedza z zakresu żywienia i suplementacji też poszła do przodu, więc czemu nie miało by się to przełożyć na wyniki kulturystów naturalnych. Jeżeli kulturyści koksujący są większy od swoich poprzedników z lat 70. to czemu kulturystyka naturalna miała by stanąć w miejscu?

Przeciez przez dlugi czas Coleman twierdzil, ze jest naturalny, Arnold, ze bral koks tylko na poprawe definicji przed zawodami. To, ze ktos pisuje w gazecie, nie znaczy nic, moze byc tepym ch**em, bez wiedzy, inteligencji czy kierunkowego wyksztalcenia.

Dawki sterydów poszły zdecydowanie w góre, wprowadzono gh i slin w ilosciach jakich sobie nie wyobrazasz.
Wedlug badan naukowych i wypowiedzi ekspertów trzmiele nie powinny latać poniewaz maja zbyt mala powierzchnie skrzydelek a jednak lataja. Nie sztuka jest znac i popierac sie badaniami naukowymi, sztuka jest te badania skonfrontowac z rzeczywistoscia.
Za dużo czytasz md i innych tego typu gazetek smyku.

Wedlug badan naukowych i wypowiedzi ekspertów trzmiele nie powinny latać poniewaz maja zbyt mala powierzchnie skrzydelek a jednak lataja.

Mit. Teoria z 1918r, dawno obalona teoretycznie i eksperymentalnie...

Taa, czytalem, wiedzialem, ze ktos sie doczepi, heheh
Nie chodzi mi nawet dokładnie o tego trzmiela, chodzi o to, ze duza czesc badan ma sie nijak do rzeczywistosci.

,,Za dużo czytasz md i innych tego typu gazetek smyku.''- Skąd wiesz co czytam i w jakich ilościach? MD kupiłem zaledwie 3 razy. Ale po twoich wypowiedziach można stwierdzić że nie uznajesz iż MD to dobre źródło informacji, więc wnioskuje iż posiadasz lepsze źródła. I tu bym chciał zapytać jakie ?
,,Dawki sterydów poszły zdecydowanie w góre, wprowadzono gh i slin w ilosciach jakich sobie nie wyobrazasz. '' - I znowu - skąd te informacje? Serio pytam, bo jeśli masz dostęp do takich informacji ile biorą osoby utrzymujące się z kulturystyki, to jestem ci skłony przyznać racje w kwestii dopingu. Mam dość krótki staż(3,5 roku) i dopiero ''zbieram'' wiedzę, ale wiedzę popartą argumentami, badaniami, praktyką.
seba5700 - ,,To, ze ktos pisuje w gazecie, nie znaczy nic, moze byc tepym ch**em, bez wiedzy, inteligencji czy kierunkowego wyksztalcenia'' - Oczywiście masz racje może zajść tak sytuacja, ale nie wydaje mi się żeby do redakcji MD brali ''tępych chu**''. Oczywiście nie wszystko co napisane w MD powinno być brane za pewnik, ale nie należy też bagatelizować opinii w nim zawartych. Do redakcji nie bierze się przecież ludzi z ulicy.

Zmieniony przez - NattyDread w dniu 2012-08-15 00:03:52

W kulturystyce na przestrzeni lat bardzo wyraznie widać działanie ewolucji-nie tej darwinowskiej-bo ta naturalna działa w kategoriach tysiecy lat ale ewolucji,której czynnikami kształtujacymi są:
-trend rozwoju sylwetki i priorytetowych grup mieśni-zupełnie inaczej rozwijano mieśnie kiedys ...(chodzi nie o metody ale naciski na dane grupy miesniowe
-sylwetki,które podobaja się kibicom i trenujacym
-sylwetki,które reklamuja producenci sprzetu odzywek suplementów(sponsorzy)
-sylwetki ,które narzucaja media,filmy ,internet,zawody (sędziowanie)
-sylwetki ,które nobilituja w grupie(bardzo duzo osób chodzi na siłownie)
-innymi ograniczeniami i czynnikami kształtującymi jest nauka(odzywianie,wspomaganie,metody treningu,medycyna(operacje plastyczne i korygujace),moda na zdrowie i młody wygląd.
-federacje kulturystyki i fitness oraz ich zasady-obecnie jest duza róznorodnośc ,różne kategorie,kryteria ,sposoby oceniania itp.
Na przykład federacja naturalnych kulturystów przeprowadza nawet badania na wariografie(wykrywacz kłamstw),ponadto sami zawodnicy poddają się bardzo duzym karom finansowym w przypadku wykrycia dopingu.

Od kilku lat mozna tez zaobserwowac nowe trendy w kulturystyce,budowie sylwetki-powoli wraca sie do harmonijnej budowy ciała,stara się wyeliminować rozdęte brzuchy,powstały też odrebne w pewnym sensie metody treningowe stawiajace na ,oprócz umieśnienia na sprawnośc ogólna,siłę(crossfit,rosnaca popularnośc sportów siłowych,strongman).

Także kibice i amatorsko trenujący kulturystyke zapaleńcy powoli zaczynaja dostrzegać bezsens tracenia tysiecy złotych(dolarów,euro) na zrobienie formy a'la zawodowcy-po prostu społeczeństwo już tego tak nie popiera-czyli :mało sponsorów i niewielkie kariery ogromnym kosztem ograniczaja powoli ten kierunek.

Stad bardzo mocno rosnie zainteresowanie tzw kulturystyka klasyczną .We wszystkich federacjach są to najliczniej obsadzone kategorie.Jest to obecnie najbardziej obiecujacy kierunek meskiej kulturystyki

Pewnie,że każdemy trenujacemu marzy sie czasem sylwetka Colemana,ale powoli to jest takie marzenie jak kierowcy fiata Pandy o formule I.


Jeszcze silniej ewolucja kulturystyki daje się obserwować wśród pań-od zupełnego braku akceptacji widocznego umieśnienia, do maksymalnych ,męskich dosłownie, potężnych mieśni u kobiet az do znów harmonijnych mocniej lub słabiej wyrzeżbionych normalnie zbudowanych dziewczyn.Po prostu ogromne muskuły duża masa mieśniowa nie bardzo przyjeła się wśród kobiet i społeczeństwa-a za tym ida pieniadze,możliwości kariery,popularność..
Powoli ekstremalna kulturystyka kobiet wydaje się schodzić ze sceny bodybuilding.

Pojawiaja się nowe trendy,nowe kategorie-wybierane są ms shape,ms fitness,ms fashion ,ms bikini itp.
I jak narazie wydaje sie to byc przyszłością damskiej kulturystyki..

,,Pewnie,że każdemy trenujacemu marzy sie czasem sylwetka Colemana'' - Masti, wierz mi że nie każdemu. A tak poza tym mam takie same odczucia względem kulturystyki. Ludziom po prostu zbrzydły sylwetki takich kolosów jak np.Cutler. Często się spotykam z opiniami (osób nie ćwiczących, zwykłych zjadaczy chleba) że Frank Zane był za duży(!), a gdy moja koleżanka zobaczyła zdjęcie Franco Columbu stwierdziła że wygląda obrzydliwie. Ludzie,potencjalni kibice, wolą mniejszych ale symetryczniejszych zawodników. Nie zapominajmy że ojciec kulturystyki, E.Sandow, wzorował się na antycznych rzeźbach, które nie przedstawiały przecież 130 kilogramowych gigantów. Trzeba pamiętać jak powstała kulturystyka i jakie byłe jej ideały.

NattyDread ale o co Ci chodzi, o co Ty walczysz? Chcesz kulturystyke zmienić czy ludzi nawracać? Ta dyskusja nie doprowadzi do niczego, jest jak jest i tak będzie, nic sie nie zmieni. Kto nie ma klapek na oczach to wie o co chodzi

Zmieniony przez - suchinho06 w dniu 2012-08-15 02:30:37