Walczę dalej tylko nie miałam czasu się odzywać, najpierw u nas była awaria i przez kilka dni nie było neta a potem co zasiadłam do kompa to stale mi ktoś przerywał (gości mamy kupę) i odrywał skutecznie. Teraz mam wolną chwilę i coś naskrobie. Michę trzymam raczej czystą, wyłamałam na swoje imieniny (mały torcik) a tak raczej spoko. Nie mogę teraz wyrwać się na siłownie ale codziennie ćwiczę. Ostatnio przeprosiłam się z rowerem (dobrze mieć dzieci bo mają dobry sprzęt) i co drugi dzień wyjeżdżam na coraz dłuższe trasy. Zaczynałam od 6 km teraz to już 15-16 km. Ponadto ćwiczę w domu wg. regulaminowych ćw. w domu. Dwa razy w tygodniu chodzę na basen też progres bo w 30 min robię 26 x25m w różnym tempie. Po treningu jestem zmasakrowana, zwłaszcza po rowerze ale wyraźnie mam większego powera życiowego. Czuje większą moc mięśni i poprawę ciała. Dość dużo zeszło mi z obwodów natomiast wagowo bez szału. Pomiary wkleję na dole. Moi znajomi są w szoku, jak mnie widzą teraz na rowerze bo mnie raczej wszyscy kojarzyli z motocyklem latem. Jestem fanką jednośladów. No cóż rower też jednoślad. Na motor nawet nie mam czasu. Ćwiczę wieczorami tak ok 20 dlatego nie chodzę na siłownie bo o tej porze zamknięta. Micha poniżej
...
Napisał(a)
Witam ponownie. Oczywiście pozdrawiam wszystkie Ladies oraz Szefowe.
Walczę dalej tylko nie miałam czasu się odzywać, najpierw u nas była awaria i przez kilka dni nie było neta a potem co zasiadłam do kompa to stale mi ktoś przerywał (gości mamy kupę) i odrywał skutecznie. Teraz mam wolną chwilę i coś naskrobie. Michę trzymam raczej czystą, wyłamałam na swoje imieniny (mały torcik) a tak raczej spoko. Nie mogę teraz wyrwać się na siłownie ale codziennie ćwiczę. Ostatnio przeprosiłam się z rowerem (dobrze mieć dzieci bo mają dobry sprzęt) i co drugi dzień wyjeżdżam na coraz dłuższe trasy. Zaczynałam od 6 km teraz to już 15-16 km. Ponadto ćwiczę w domu wg. regulaminowych ćw. w domu. Dwa razy w tygodniu chodzę na basen też progres bo w 30 min robię 26 x25m w różnym tempie. Po treningu jestem zmasakrowana, zwłaszcza po rowerze ale wyraźnie mam większego powera życiowego. Czuje większą moc mięśni i poprawę ciała. Dość dużo zeszło mi z obwodów natomiast wagowo bez szału. Pomiary wkleję na dole. Moi znajomi są w szoku, jak mnie widzą teraz na rowerze bo mnie raczej wszyscy kojarzyli z motocyklem latem. Jestem fanką jednośladów. No cóż rower też jednoślad. Na motor nawet nie mam czasu. Ćwiczę wieczorami tak ok 20 dlatego nie chodzę na siłownie bo o tej porze zamknięta. Micha poniżej
Walczę dalej tylko nie miałam czasu się odzywać, najpierw u nas była awaria i przez kilka dni nie było neta a potem co zasiadłam do kompa to stale mi ktoś przerywał (gości mamy kupę) i odrywał skutecznie. Teraz mam wolną chwilę i coś naskrobie. Michę trzymam raczej czystą, wyłamałam na swoje imieniny (mały torcik) a tak raczej spoko. Nie mogę teraz wyrwać się na siłownie ale codziennie ćwiczę. Ostatnio przeprosiłam się z rowerem (dobrze mieć dzieci bo mają dobry sprzęt) i co drugi dzień wyjeżdżam na coraz dłuższe trasy. Zaczynałam od 6 km teraz to już 15-16 km. Ponadto ćwiczę w domu wg. regulaminowych ćw. w domu. Dwa razy w tygodniu chodzę na basen też progres bo w 30 min robię 26 x25m w różnym tempie. Po treningu jestem zmasakrowana, zwłaszcza po rowerze ale wyraźnie mam większego powera życiowego. Czuje większą moc mięśni i poprawę ciała. Dość dużo zeszło mi z obwodów natomiast wagowo bez szału. Pomiary wkleję na dole. Moi znajomi są w szoku, jak mnie widzą teraz na rowerze bo mnie raczej wszyscy kojarzyli z motocyklem latem. Jestem fanką jednośladów. No cóż rower też jednoślad. Na motor nawet nie mam czasu. Ćwiczę wieczorami tak ok 20 dlatego nie chodzę na siłownie bo o tej porze zamknięta. Micha poniżej
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Piknie leci!! Ojjj, piknie!! powodzenia
Nie rezygnuj z celu tylko dlatego że wymaga czasu- czas i tak upłynie...
http://www.sfd.pl/Prośba_o_pomoc_w_ułożeniu_diety_i_treningu-t870167.html
Siła jest kobietą! ;)
...
Napisał(a)
Dodaje dzisiaj jeszcze rower. Machnęłam 10 km dopiero wieczorem było czym oddychać bo cały dzień to masakryczny upał. Jak na nasze górskie zimne kraje to w słońcu było ok 40 st. Jeszcze ćw domowe na gumie wszystkiego 3 serie po 15 powtórzeń na ręce i 2 x 20 brzuchy. Jeszcze jedno spostrzeżenie przed tym jak zaczęłam ćwiczyć trudno mi było się spocić. Przy większym wysiłku serce bardzo przyspieszało i byłam czerwona jak burak tak jakbym się przegrzewała. Teraz po 6 tyg regularnych ćw pocę się rzec by można zdrowo. Czuje jak pot chłodzi ciało (tak fizjologicznie ma być), a serce nie wchodzi na takie obroty. A ja 10 lat chodziłam po kardiologach a ci "leczyli" mnie na tachykardie. Mówili żeby nie przesadzać z wysiłkiem i nie przemęczać serca. A tu proszę - lek - rusz doopę i ciśnij i już. No cóż ale jakiemu lekarzowi tak naprawdę chodzi o dobro pacjenta, który by chciał oglądać puste stołki w poczekalni-zwłaszcza prywatnej. No to sobie troszeczkę nazrzędziłam.
...
Napisał(a)
Super spadki...ciśnij dalej i będzie cudnie
If it doesn't challenge You
It doesn't change You ...
http://www.sfd.pl/DT_Kajtek_84_-t895857-s20.html
...
Napisał(a)
Hejka dzisiaj rzucam miche oraz trening. Dzisiaj po południu wsiadłam na rower i walnęłam 31 km !!!!sama jestem w szoku że dojechałam do chałupy. Doopy nie czuje te siodełka nie dla mnie kość ogonowa boli jak cholera. No ale one pewnie przeznaczone nie na kwintal.Może czas nie imponujący prawie 3 godz, ale podjazdów pełno. Wydrapałam się na Gubałówkę i stamtąd po 3 wiochach podhalańskich. Pogoda idealna na rower pogodnie i chłodno z orzeźwiającym wiaterkiem. Na dowód zdjęcia, marne bo z komórki, ale widoki dech zapiera. Jutro odpoczywam może tylko ćw na gumach.
...
Napisał(a)
31 km! łał! mój najwiekszy dystans to 20 km. Okolica przepiekna, tym bardziej, że ja uwielbiam góry. Już wiem, gdzie się zatrzymam jak bedę jechała w Tatry
...
Napisał(a)
Dzisiejsza micha, wieczorem basen, po wczorajszym rowerze dobrze mi zrobi. Nie mam zakwasów a byłam pewna że mnie nie ominą. Za to wieczorem padłam jak kawka już o 21 godz i jak zabita do rana (dobrze że mam psa i koty bo pilnowały otwartej chałupy). Dotleniłam się za wszystkie czasy.
...
Napisał(a)
Serce mi płacze z tęsknoty za tymi miejscami...
Lubię leżeć na tej łące na Gubałówce i patrzeć na Giewont i Zakopane w dole - moje ulubione miejsce odpoczynkowe po dniu łażenia po górkach. Chcę do Zęba
Wymiary super!!! Ba... Bardzo, bardzo super!!!
A waga - spadło 2kg w 1,5 miesiąca. Bardzo ładnie - jeśli dalej będzie lecieć w takim tempie to w ciągu roku masz szansę zgubić 16kg. Mało Bardzo dużo Trzymam kciuki.
Lubię leżeć na tej łące na Gubałówce i patrzeć na Giewont i Zakopane w dole - moje ulubione miejsce odpoczynkowe po dniu łażenia po górkach. Chcę do Zęba
Wymiary super!!! Ba... Bardzo, bardzo super!!!
A waga - spadło 2kg w 1,5 miesiąca. Bardzo ładnie - jeśli dalej będzie lecieć w takim tempie to w ciągu roku masz szansę zgubić 16kg. Mało Bardzo dużo Trzymam kciuki.
Poprzedni temat
Trening siłowy na uda i pośladki.
Następny temat
co robić
Polecane artykuły