SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Inflamed with rage! - december

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 37170

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 2174 Wiek 28 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 29766
chmmm jak chcesz zaoszczędzić to podroby możesz dać i częściej, nie będzie problemu 2-3 razy w tygodniu. Jakieś wątróbki(lepiej drobiowe niż wieprzowe), serca. Wychodzą dużo taniej. Twaróg dajmy na to 250g na dzień bez problemu może zostać.

Dostałeś rower więc pedałuj :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Wątróbka chyba max raz/tydz. ze względu na toksyny. Innych podrobów szczerze mówiąc jeszcze nie próbowałem, bo jak mówiłem, byłem na low facie, a wieprzowa jest najchudsza, stąd taki, a nie inny wybór (a przynajmniej tak wynika z tabel). To na pierwszy ogień dam wątróbkę drobiową i serca, tylko będę musiał poczytać, z czym to się je. ;p Ok, dopiję kawę, zarzucę jakieś filmiki motywacyjne i lecę na trening.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 23 Napisanych postów 5416 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 52179
Nie, wątróbka jest jak najbardziej zaj**ista, i można ją jeść częściej
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 2581 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 11563
Siema ;) wpadłem też do Ciebie, poczytałem troche i widze że z sylwetką nie jest źle a i siłowo stoisz lepiej ode mnie

Powodzenia
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 9906 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 174402
Ja od siebie polecam serca - polecam prosto z serca
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Kalikstat, wierz mi, wezmę to sobie do serca!

Day number five – The boundary I am yet to reach

Dzisiaj danie tygodnia, to co tygrysy lubią najbardziej, a zarazem trening jedynej partii, która sprawia, że widać, że trochę tymi ciężarami pomachałem – kopytka w sosie przysiadowym na ostro z (równie istotnymi) dodatkami.

1. Przysiady ze sztangą trzymaną na barkach – rampa 12
12x40/12x50/12x60/12x70/15x80

Chyba jedno z niewielu ćwiczeń, w których mogę uczciwie powiedzieć, że nie miałem i nie mam przy nim większych problemów z mind muscle (oczywiście nie mówię, że mam tutaj czucie absolutne, nad tym trzeba będzie jeszcze popracować). Starałem się o wolne negatywy i nieblokowanie kolan, co sprawiło, że ciężko było już w seriach z 60 i 70 kilo. Rampę zakończyłem w nietypowy dla siebie sposób i zrobiłem tyle powtórzeń, ile tylko dało radę. W ostatnich powtórzeniach była już ciężka walka, a ból dawał o sobie znać czworogłowym. Teraz, patrząc na to z boku trochę żałuję, że nie powalczyłem o jeszcze jedno powtórzenie (z pauzą powinienem dać radę). Podsumowując, jak na razie będę rampował w ten właśnie sposób, co tydzień walcząc o kolejne powtórzenia. Jak dojdę do 20 (o ile dojdę, macie kibicować!), to dołożę 5 kg i tak w koło panie Macieju.

2. Wykroki chodzone (na siłce był już lekki ruch, także zrobiłem w miejscu) 3x15 (na każdą nogę)
15x8/15x11/15x13/25x16

Dwie pierwsze serie to nauka ruchu, mało co czułem. Starałem się robić krótkie wykroki, mocno rozciągając i próbując akcentować czwórki. Wspomniane wyżej serie wchodziły średnio, trzecia już lepiej, a czwarta (tutaj znowu spróbowałem maksymalnej ilości powtórzeń) mocno dała o sobie znać. Wniosek: można spokojnie zaczynać od nieco większych ciężarów.

3. Syzyfki 5x15
15xcc/15xcc+5/15xcc+5/15xcc+5/15xcc+5

Nie pamiętam, kiedy ostatnio robiłem to ćwiczenie, ale wiem jedno, dziś nie doceniłem jego niszczycielskiej mocy, i naiwnie myślałem, że będę robił ostatnie serie z 15-nastokilowym talerzem na klacie. Palenie w czwórkach było już ciężkie do zniesienia, ciężko było walczyć o ostatnie powtórzenia (ale mi się rymło, hyhy).

4. Wyprosty nóg siedząc
20x2-ie sztabki (stawiam, że jedna ma z 10 kg)/20x3 sztabki/20x2-ie sztabki/20x2-ie sztabki + power repy do upadku

Nogi ledwo dawały sobie radę już w pierwszej serii, w drugiej musiałem sobie pomagać oszukanymi powtórzeniami. Z początku zrobiłem spory błąd i nie prostowałem nóg do końca (widać na filmiku). W większości powtórzeń robiłem wolne, kontrolowane negatywy.

5. Żuraw 3xmax
13xcc/8xcc/10xcc

Nowe ćwiczenie, z którym miałem niemały problem. Na dodatek ciężko będzie w nim o pomoc dla mnie, bo jedyne miejsce, w którym mogę zablokować stopy ogranicza widoczność na filmikach. Kiedy czułem w nim dwójki, to głównie ich dół. O dziwo łydki też zaczynały momentami dawać o sobie znać, więc na bank knociłem technikę. Dodatkowo mam jedno pytanie do tego ćwiczenia: jak mam rozstawiać nogi, wąsko, ale z przerwą między nogami, szeroko, czy może mają być ze sobą zwarte?

6. MCNPN rampa 12
12x20(gryf)/12x30/12x40/12x50/15x50/20x40

Pluję sobie w brodę, że zapomniałem o patencie z podkładaniem talerzy pod stopy. Następnym razem muszę sobie to zapisać na czole. Dwójki czułem, jednak początkowo ciężko było doprowadzić do mocnego palenia, bo prostownik padał pierwszy. Niestety mam tylko jeden filmik, ale mam nadzieję, że coś z niego wyciągniecie i znajdziecie dla mnie jakieś wskazówki.

7. Uginanie podudzi leżąc 2x30
30x2 sztabki (chyba też po 10kg)/30x2 sztabki

MY PRECIOUS HAMSTRINGS! Antoś to sadysta (bo że masochista, to już widać z Jego własnego dziennika). Albo to ja byłem taki mądry, że zrobiłem 30 sek przerwy. Już pierwsza dała mocno popalić po dwójkach i dupsku, a w drugiej musiałem robić pauzy, żeby w ogóle dać radę do końca. Niektóre powtórzenia (pod koniec pierwszej, i w różnych momentach podczas drugiej serii) nie były pełne, niektóre oszukane, ale i tak jestem zadowolony z ekstremalnych wrażeń.

8. Łydki siedząc (raz wąsko, raz szeroko itd.)
max x70/max x70/max x70/max x70

Powtórzeń dokładnie nie pamiętam, przerwy rzędu 10-20 sek, żeby przez chwilkę mniej paliło. Świetnie czułem pracę zewnętrznej części łydek. Myślałem, że mięśnie przebiją mi się przez skórę. Powtórzenia w zakresie 50-110.

9. Łydki na suwnicy (wszystkie możliwe rozstawy, po jednej serii na każdy)
max x 90/max x90/max x 90/max x90

Jak wyżej, tyle, że czułem już pracę całych łydek. Zakres powtórzeń podobny.

Ogółem – ciężki i udany trening, ale wiem, że da się ze mnie wycisnąć jeszcze więcej (szczególnie przy dwójkach). Całość zajęła mi godzinę i dwadzieścia minut + 10 min. aero na rowerku (wybajerzony ten spinningowy!). Większość przerw to nałożenie ciężaru, łyk wody i ewentualnie ustawienie komórki (dłuższej niż półtorej minuty nie miałem).

Poza tym mile zaskoczyła mnie podsłuchana rozmowa największego faceta na siłowni i jego kumpla, w której to ten pierwszy skomentował moją ostatnią serię siadów mówiąc, że ciężar nie powinien być priorytetem, a szarżują z nim głównie ludzie, którzy nie robią progresu sylwetkowego. W kontekście ostatnich forumowych rewolucji treningowych brzmi to dość ciekawie, nie sądzicie? :)
Dobra, już więcej sobie nie schlebiam, bo się udławię swoją próżnością.

A, i żeby nie było za różowo, to miałem niegroźny wypadek przy powrocie z siłowni. Przy hamowaniu pękła mi linka (tylny hamulec) i wyrżnąłem kierownicą wprost na słup z sygnalizacją świetlną (udało mi się nie spaść z roweru, także jestem zdrów i cały, jakby się ktoś martwił, albo wręcz przeciwnie). Spadł mi łańcuch, ale to akurat poprawiłem na miejscu, a jeśli o linkę chodzi, to już jestem po wizycie w serwisie i zaliczonym dodatkowym cardio – drodze na rowerze przez całe miasto.

A, i co do mięcha oraz funduszy na dietę, to poratowała mnie promocja z Lidla (6,8 zł za 500 g kury). Na jutro i pojutrze styka. Jak się tym nie zatruję, to do końca zniżki zakupię.

Wideła:

Siady








Wykroki




Syzyfki








Wyprosty




Żuraw








Martwy




Miny przy wyprostach - bez komentarza. A sam śmiałem się z Killing’a. Karma is a bit.ch!

Nuta na dziś:




Dajet:

















Zmieniony przez - december w dniu 2012-07-31 20:17:49
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 2581 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 11563
ło kurva ile filmów

w sidach masz moje kibicowanie załwtwione już sobie wyobrażam jak musiało czwórki rozrywać jak nie prostowałeś do końca i pozostawały w stałym napięciu...
zawsze tak robisz czy wcześniej prostowałeś po każdym powtórzeniu?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Patent ze stałym napięciem wyczaiłem dość dawno, ale dopiero przez ostatnie miesiące pamiętam o wprowadzaniu go do każdej serii. Zdecydowanie robi różnicę. :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 2581 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 11563
a czujesz poprawe także w sile siadów dzięki tej technice czy to tylko na lepszą pompe i mase sie przekłada u Ciebie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
O dziwo tak. Na redukcji największy progres zrobiłem właśnie w siadach. Miałem je co drugi tren, raz rampowałem na 5, raz na 10 powtórzeń. Zaczynałem od 90x5 i 75-80x10, a przez 3 miechy doszedłem do 100x5 i 90x10 (5 x 100 już musiałem blokować, bo raz, że bym pewnie w gacie narobił, a dwa, że inaczej nie dałbym rady).

A co do przełożenia na masę, to jak najbardziej - nogi zawsze rosły u mnie dość szybko.
Zmieniony przez - december w dniu 2012-08-01 14:40:43

Zmieniony przez - december w dniu 2012-08-01 14:41:32
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

sasquatch - trening

Następny temat

mroczny rycerz powstaje..

WHEY premium