wiek: 21 lat
wzrost: 160cm
waga: (nie wiem bo od maja się nie ważyłam) ale obstawiam ze ok. 51kg
cel: taki jak wszyscy czyli ujędrnienie ciałka i zgubienie tłuszczyku.
Moja aktywność fizyczna to fitness. Wiem ze jest to bardzo niepolecana forma ale ja to po prostu lubię!To jedyna forma aktywności, która sprawia mi przyjemność.A po okresie sesyjnym i tak trudno było mi się zmobilizować do tego. 2 lata prawie nie byłam na fitnessie a teraz chodząc tam czuję jakbym odżyła. Wiem ze fitness zalicza się do areobów, ze jest nieefektywny,pali mięśnie itd. Tylko co mam zrobic skoro to lubię?:D
Jeżeli chodzi o trening siłowy to mogę sobie na niego pozwolić( z bólem serca bo nie przepadam:P) jedynie w domu, z hantlami 3kg (wiecej nie dam rady póki co)
nie wiem czy jest również dobry więc go wkleję:
1. Martwy ciąg z hantelkami
2.grzbiet na podlodze takie unoszenie tłowia
3.Wypady z hantlami
4.unoszenie bioder na podwyzszeniu na ksiazce na jednej nodze
5.Przysiady zwykle, hantelki w ręce
6.Pompki damskie
7.wyciskanie w gore(nie wiem czy dobrze napisalam) takie cwiczenie na barki jak mi sie wydaje
8.wioslowanie hantelkami
9.Uginanie przedramion
10.wspiecia na palcach, hantelki w ręce
11.Spięcia brzucha proste
12.spiecia brzucha skosne
robię 2 serie po 15 powtórzeń.
Problem mam z dietą. korzystam z dziennika posiłków i wyliczł mi dzienne zapotrzebowanie na redukcji:
B: 76,5
T: 51
W: 249
Kcal: 1760 (tu różnie bo zależy jaka aktywność wpiszę a na fitness chodzę różnie raz 2 raz w tyg a raz 5)
Jednak czytając różne artykuły tutaj zorientowałam się ze nie są to wartości takie jakie być powinny. I tu moje pytanie i prośba jak myślicie ile tego białka powinnam jeść?2g na 1kg to nie za dużo? nie zakwasi mi organizmu? i ile tłuszczy,węgli? to mnie najbardziej nurtuje.iI czy jedzenie ok 1750 kcal jest ok? nie za mało? nie spowolni metabolizmu? A może powinnam jeść mniej?
Nie zależy mi na utracie kg ale lepszym wyglądzie.
Teraz próbuje jeść więcej białka i ograniczać węgle i uczę się wszystkiego korzystając z dziennika.
A od 5 sierpnia chciałabym ruszyć z dietą redukcyjna tak na serio.
Spróbować chociaż przez miesiąc, zobaczyć czy będą efekty, czy dam radę, czy odpowiada mi takie jedzenie...
a swoja drogą ile może trwać dieta redukcyjna?pewnie do uzyskania pożądanych efektów ale myślicie ze miesiąc coś mi da? czy powinnam założyć dłuższy okres jej trwania? czy bardzo obciąża organizm? domyślam się ze nie jest to dieta na dłuższą metę.
Za wszystkie wskazówki dziękuje:)