Trening do mma z naciskiem na muay thai

Witam kolegów i koleżanki.
Zwracam się do Was z prośbą. Zamierzam zapisać się na trening mma z naciskiem na muay thai. Jednak zanim to zrobię chciałbym się przygotować do tego aby przetrwać trening i wynieść z niego możliwie jak najwięcej. Dlatego też chciałbym się poprawić to i owo. Nie mówię tu o technice czy pracy na worku bo to poznam na treningach pod okiem trenera ale o wytrzymałości/kondycji, sile, szybkości. Znalazłem sporo ćwiczeń w necie ale nie mogę tego jakoś rozsądnie poukładać, dlatego też proszę Was o pomoc.
Jak narazie biegam rankiem co trzeci dzień, robię około 2 km bez zatrzymania się, później skakanka dopóki nogi nie odmówią posłuszeństwa, wieczorem natomiast robię ćwiczenia obwodowe, staram się ogarniać ćwiczenia złożone np. martwy ciąg z podciągnięciem sztangi do brody, przysiad z wyciśnięciem sztangi nad głowę itp. no i rozciąganie. Trening jest taki sobie ale moim zdaniem jak narazie lepszy taki niż siedzenie przed tv.
Jeżeli chodzi o mnie, mam 26 lat, 184 wzrostu 115 kg no i brzuszek (usprawiedliwię się, nie jest bardzo duży, jakiś czas temu robiłem trening kulturystyczny i zostało troszkę mięśni).
W razie pytań chętnie odpowiem.
Wracając do treningu miałbym prośbę żeby był wymagający, z racji tego, że mam elastyczną pracę i sporo wolnego czasu.
Do dyspozycji mam niedaleko las, w domu sztangę, sztangielki, ławki, drążek, skakankę, skrzynię/podest, piłki, jakieś gumy i 185 cm worek na strychu który jeszcze tam pozostanie ;)
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.

Troszkę chyba zluzuję narazie to bieganie aby stawy miały czas się regenerować plus wykupię jakieś suplementy.

Biegam po lesie, nie utwardzaną piaskową dróżką. Buty adidaski nie trampki czy coś w ten styl. Nie są to jakieś profesjonalne buty do biegania ale amortyzacje mają chyba dosyć dobrą, minusem jest to, że są troszkę ciężkie.

Zmieniony przez - adam.sk w dniu 2012-07-26 14:06:50

adam.sk

...Jak narazie biegam rankiem co trzeci dzień...

Dlaczego co trzeci?
Nie dajesz rady codziennie, czy nie masz czasu?

To nie jest kwestia tego, że nie daję rady. Dawno nie biegałem, trenowałem na orbitreku i rowerku. Dlatego teraz po bieganiu dosyć konkretnie bolą mnie łydki ( może nie tyle łydki co podudzia ), podobnie stawy. Dlatego też wolę spokojnie to roztrenować niż biegać na siłę i złapać kontuzję. Czas jak najbardziej mam. Chyba, że doradzasz zmienić tryb biegania... ??

Ja teraz podczas wakacyjnej przerwy od treningów KB trenuję tak:
1 dzień) bear comlex,
2 dzień) bieganie,
3 dzień) rozciąganie.

Mnie taka rozpiska na razie zadowala. Dociągnę nią do września, a jak się zaczną treningi, to znowu coś wymyślę.

Zmieniony przez - Biały19894 w dniu 2012-07-21 11:27:24

bear complex - fajne, ale co np z brzuchem, też wypadało by go poćwiczyć...

brzuch tez tam pracuje

Mam wrażenie, że w tych ćwiczeniach bardziej pełni rolę stabilizującą niż trening celowany w mięśnie brzucha. W sumie prawdę mówiąc myślałem troszkę o bardziej rozbudowanym treningu...

A-LEX mogę się zapytać jaki Ty masz plan treningowy? Jak trening wygląda w Twoim przypadku?

Zmieniony przez - adam.sk w dniu 2012-07-21 23:01:43

u mnie to wyglada roznie, wszystko zalezy od celu...
ale ogolnie to rzeczy typu bear complex/grappling circuit czy kilka obwodow z odwaznikami lub czasami sam zarzut/zarzut z podrzutem sztanki leca u mnie jako rozgrzewka przed typowym ciezkim treningiem silowym najczesciej skladajacym sie z (w kolejnosci wykonywania) przysiadu, wyciskania na cyca, martwego ciagu (te 3 cwiczenia to dla mnie podstawa) na koniec dodatkowo daje wioslowanie(czasami), pompki na poreczach i podciaganie.

probowalem roznych planow treningowych, ale nie jestem w stanie sie ich kurczowo trzymac ze wzgledu na to, ze pracuje na nocki w losowe dni tygodnia.
silowo staram sie trenowac chociaz ze dwa razy w tygodniu, ale czasem rezygnuje z tego calkowicie jesli mam duzo wolnego czasu, wtedy poswiecam sie bardziej sw. jak zrobie w ciagu dnia 2-3 treningi sw z rzedu to nawet nie mysle o ciezarach.


Tobie nie radzilbym na poczatku przesadzac z intensywnoscia zeby sie nie wypalic za szybko. Bear complex z odpowiednio dobranym ciezarem powinien dac rade, tylko pilnuj tego zeby miedzy obwodami byla minuta przerwy, a nie 2-3. Sporo wazysz, ale nie wiem jak tam u ciebie z sila i wytrzymaloscia wiec radzilbym zaczac od 30 kg i powoli zwiekszac wage sztangi. Lepiej zrobic cwiczenie mniejszym ciezarem, ale dynamicznie i w wyznaczonym czasie niz dowalic wiecej i nie dotrwac do konca.

mam nadzieje, ze nie namotalem za bardzo pozdro


p.s. jesli chodzi ci o zrzucenia sadla z brzucha to bear complex albo jakis inny schemat crossfitowy bedzie idealny bo podkreci ci metabolizm tak, ze sie zdziwisz.

Zmieniony przez - A-LEX w dniu 2012-07-22 01:12:18

Dzięki za szybką odpowiedź.
Jeżeli chodzi o intensywność to robię wszystko z rozsądkiem, pozatym aż tak szybko się nie wypalę ;) Bear Complex jutro wcisnę zamiast dotychczasowych ćwiczeń, tylko czy aby czegoś nie dołożyć?? Mam wrażenie, że np, brzuch, bic i cyc za mało pracują. Ale może to dlatego, że wcześniej jak już pisałem zajmowałem się treningiem kulturystycznym. Jeżeli masz pomysł co można w razie czego dołożyć to byłbym wdzięczny za radę.
Jeżeli natomiast chodzi o wytrzymałość i siłę... Dzisiaj bez żadnej przerwy, równym tempem ogarnąłem prawie 3 km i w zasadzie miałem siłę biec dalej gdyby nie ból w stawach i łydach związany z przeciążeniem (daaawno nie biegałem ;) ), siła również jest, dawno nie robiłem rekordów i w zasadzie mnie to nie ciekawi ale np, 3 serie po 30 martwy ciąg z jednoczesnym podrzutem do brody następnie bez przerwy przysiad z wyciskaniem nad głowę sztangą 50 kg ogarniam. Fakt, po zakończeniu jestem cały mokry i ledwo żyję ;)
Na tym treningu co opisałem i na zmianie nawyków żywieniowych pożegnałem już 5 kg i ciągle idzie :)
Nie zamotałeś - nie miałem problemów ze zrozumieniem myśli przewodniej, jeszcze raz dzięki.

Zmieniony przez - adam.sk w dniu 2012-07-22 19:36:14

Mozesz sobie dolozyc trening stacyjny, wymyslec np 10 stacji i dac tam rozne cwiczenia w stylu podskoki z podciaganiem kolan, pompki z klasnieciem, burpees, przeskakiwanie przed cos, wkakiwanie na cos, mount climbers, cwiczenia z hantlami statyczne i dynamiczne, skakanka, przysiady z podnoszeniem kolan na przemian, wykroki w podskoku, brzuszki.

Stacje mozesz poukladac albo w rundy i zmieniac cwiczenie co 20-30 sekund, albo robic cwiczenia na jakas ilosc powtorzen. W zasadzie tak wlasnie wyglada przecietna rozgrzewka na treningu tajskiego (no moze poza tymi hantlami).

Ogolnie duzo dynamicznej pracy nog.

Stacje ogarnąłem, ułożyłem mniej więcej na wszystkie partie z naciskiem jak radziłeś na dynamiczną pracę nóg. Tylko pojawił się pewien problem, mianowicie wcześniej bolały mnie łydy - ból coraz bardziej się zmniejsza, czyli przyzwyczajam się do tego typu wysiłku. Natomiast pojawił się konkretny ból w stawach - szczególnie w biodrowych i kolanowych, lepiej jest z kostkami głównie po bieganiu. Jeszcze podczas biegania jest znośnie, najgorzej jest zaraz po (oczywiście rozgrzewam się itp.) Macie koledzy może jakiś pomysł aby temu zaradzić ewentualnie załagodzić ten problem. Wiem, że jest spowodowany przeciążeniami ( nie jestem lekki, dawno nie biegałem a jak już to nie często i nie długo)...