Interwały

Też nie rozumiem, skompromitowałeś się, niewiele wiesz, pora odpuścić...Z każdą wypowiedzią się pogrążasz, tym bardziej próbując udowodnić że interwały dotyczą tylko biegania i świata biegaczy...Skoro wkleiłeś cytat z forum biegaczy to oczywiste że piszą o wykorzystaniu tych metod tylko przy bieganiu,wykorzystując bardzo wąski zakres całej metodologii - ja piszę o interwałach w ogóle-nie jednej dyscyplinie.Nigdzie też nie napisałem że jestem znawcą - ale to co napisałeś na ten temat razi z daleka niewiedzą i trudno tego nie zauważyć jeżeli choćby liznęło się temat....

Teraz to już całkiem się ośmieszyłeś. Jakbyś nie zauważył to temat dotyczy interwałów w bieganiu a nie w jeździe na rowerze ,deskorolce, aerobiku, czy kulturystyce itd. Jak się dopiero uczysz czytać to pomyliłeś fora fanie śmiesznych treningów wymyślanych dla ludzi takich jak ty

A Ty jakbyś nie zauważył to jest forum o ogólnie pojętym sporcie a dział jest o MMA,więc autor albo pomylił działy,albo jego trening był uzupełnieniem pod SW.... Z takim zakresem wiedzy zostań przy swoim bieganiu..


I wyjaśnij mi co jest śmiesznego w HIIT?

Zmieniony przez - Ignatus w dniu 2012-07-20 15:55:17

Uzupełnieniem pod SW i już wszystko wiem co do treningu, po konsultacji z zawodnikiem odemnie z klubu, a co do waszego sporu to i 1 i 2 ma troche racji, chodz mam wrazenie że pan mman to człowiek jedynie oczytany i stosujący treningi dopięte które kopiuje z ogólnego założenia danego treningów, a pan Inatus bardziej w praktyce obeznany.

Interwały czyli trening o zmiennej intensywności, jak ktoś już wcześniej wspomniał.

Może być marsz-trucht, trucht-bieg, czy trucht - sprint itd.

Można biec 10 sekund 100% , albo 80% - 2 minuty.

W przypadku HIIT czy sprintu oczywiście biegniemy na maksa.

SFD

1. Wysiłek beztlenowy poniżej progu przemian mleczanowych – wysoka intensywność, czas krótszy niż 25 sekund
źródło energii : fosfageny
2. Wysiłek beztlenowy powyżej progu przemian mleczanowych – bardzo wysoka intensywność, czas pracy od 25 sekund do 3 minut
źródło energii : glikoliza beztlenowa
3. Wysiłek tlenowy (glikoliza) – niska/średnia intensywność, czas pracy powyżej 12-15 minut do godziny ( i dłużej)
źródło energii :glikoliza tlenowa + wolne kwasy tłuszczowe
4. Wysiłek tlenowy (lipoliza) – niska intensywność czas pracy powyżej 20 minut.
źródło energii : wolne kwasy tłuszczowe

Dremor

Nie rozumiem Cię mman. Co chcesz nam przekazać? To, że HIIT nie jest biegiem interwałowym?

Zmieniony przez - Dremor w dniu 2012-07-20 11:12:54

Nie.Napiszę już chyba najprościej jak się da.
Trening interwałowy w bieganiu (o tym jest temat) musi spełniać kilka warunków żeby go nazwać interwałowym

-to nie ma być bieganie na maksa
- w każdej serii musimy być w stanie utrzymać takie samo tępo

Jeżeli nie zastosujemy się do pierwszej zasady to automatycznie druga też nie będzie spełniona. HRmax (w pewnym zakresie), długości,przerwy, odcinki,czasy można modyfikować prawie dowolnie w sporym zakresie ale pewne zasady są niezmienne. Jeżeli ten "wspaniały" HIIT w ,którym nie ma niczego ciekawego będzie trenowany w ten sposób to jest to trening interwałowy. Jeżeli ktoś będzie biegał na 100% zamiast np. 95% i w każdej kolejnej serii prędkość biegu będzie coraz niższa (co jest oczywiste) to nie będzie to trening interwałowy. Nie ma różnicy czy trening nazywa się HITT,Kit,xxx,czy shit. Jak spełnia warunki interwałów to nim jest. Ktoś wymyśli jakąś nazwę i uważa ,że zrobił jakąś rewolucje a osoby nie mające pojęcia są zachwycone jak po reklamie w tv.Interwał to interwał i tyle a rodzai jest mnóstwo jednak łączy je kilka podstawowych zasad. Producenci butów wymyślają tysiące modeli z poduszkami,żelami, kosmicznymi systemami jak się okazuje w ogóle niepotrzebnymi ,jednak wszystkie łączy jedna zasada. Muszą mieć cholewkę i podeszwę bo bez tego nie byłyby butami.
Wytłumaczyłem tak jak dzieciom w przedszkolu i mam nadzieję ,że każdy zrozumie. Jak nie to trudno ,więcej pisać mi się nie chce i niech każdy trenuje jak mu się podoba a dla każdego treningu interwałowego wymyśla różne bzdurne nazwy i robi go na 110% aż do wymiotów ,i padania na ryj(jak ktoś to wcześniej napisał) Wtedy będą to "najwspanialsze" "interwały" na świecie. Tylko trzeba im będzie nadać jakąś chwytliwą nazwę żeby ludzie oszaleli na ich punkcie

Masz wąski zakres wiedzy, tylko z biegania - stąd niejasności w Twoim rozumieniu, ponieważ w biegu na 400m HIIT raczej jest nieprzydatne- a na wiedzy z takich treningów się opierasz.Interwałów są dziesiątki rodzajów- to co opisałeś to tylko jeden z wielu-akurat w bieganiu,a uparłeś się że jedyny słuszny.Poza tym efekty po HIIT są naprawde szybko zauważalne, najpierw spróbuj to zrobić- potem się wypowiadaj o tym że to nie ma sensu.
A interwały to po prostu wysiłek o zmiennej intensywności- nie zmienisz tego nawet jak przywołasz 20 sztywnych regułek

Zmieniony przez - Ignatus w dniu 2012-07-20 17:52:21

Temat jest o bieganiu interwałów a nie o niczym innym. Doskonale wiem,że interwałów jest mnóstwo (napisałem wyżej) jednak żeby nazwać je interwałami muszą spełniać pewne warunki o których napisałem w bardzo prosty sposób post wcześniej. Przebieżki też są o zmiennej intensywności jednak to nie interwał więc nie masz racji. Aaa co jest śmiesznego w HIIT ? To ,że ktoś wymyśla bzdurną ,chwytliwą nazwę dla niektórych zasad treningowych (oprócz tych 100%) znanych od kilkudziesięciu lat i próbuje ludziom wcisnąć kit ,że to jakaś rewolucja. Jeżeli ten HIIT jest robiony na zasadach interwałów ,a zgodnie z założeniami może być tak robiony to jest zwykłym interwałem i po co wymyślać jakąś bzdurną nazwę i udawać ,że to jakiś przełom? Wychodzi na to ,że każdy może swój trening interwałowy nazwać jak mu się podoba i trąbić ,że ten jest najlepszy bo pozmieniał parę czasów czy długości serii. Interwał to interwał i tyle. Poza tym radząc mi coś próbować trochę się zastanów bo w tej chwili wygląda to tak jakby biały pas bjj pouczał czarny.

Ignatus, odpuść sobie...niektórym po prostu się wydaje, że mają monopol na nieomylność

tlusty kot problemy z czytaniem ? gdzie ja niby napisałem o mojej nieomylności ? Jak nie masz pojęcia o temacie to swoje kompleksy wylewaj gdzieś indziej.To są zwykłe ogólne zasady a nie żaden twór mojego autorstwa. Ignatus przynajmniej dyskutuje mniej więcej na temat a nie piszę bez sensu