W pas, dziewczęta.
Poniżej miska z soboty i niedzieli.
W niedzielę ta pita, to pita na pikniku, w którą zawinięte było pyszne mięso. Waga podana orientacyjnie - niestety pita pszenna, nie pełnoziarnista, także ją w ilościach jak najmniejszych pochłonęłam.
Wypiska z sobotniego treningu też jest.
I wymiary z dziś też są.
A teraz
PLAN
- ten cykl redukcji zaczęłam z początkiem maja, z końcem lipca chciałabym go skończyć
- czuję, że potrzebna mi regeneracja - od liczenia i siłowni - o luz psychiczny tu chodzi
- mamy 2.07 do 31.07 chciałabym powalczyć na maksa - myślę, o robieniu tak jak teraz 3
treningów w tygodniu i włączeniu 1 dnia aerobów(bieganie) i 1 dnia gpp - czyli 5 razy w tygodniu zaplanowany, sportowy wysiłek. Pomijam rzecz oczywistą, czyli czystą miskę w rozkładzie 130 b, 100 w i reszta T do 1700 kcal
- z końcem lipca zrobię podsumowanie - będzie to właściwie podsumowanie 6 msc od kiedy zmieniłam styl życia