Moja historia zaczęła sie lekko po zimie,gdy w zimie licznik dobił mi do o 95kg ;O,tak okolo marcu,powiedziałem sobie stop,stop dosyć,nie tak chce wyglądac w przyszłości,i zaczęła sie moja wielka przygoda z redukcją...Na siłownie zapisałem sie okolo 3marca,jak to pierwszy dzień,musiałem zobaczyć wszystkie maszyny,ale najbardziej nastawiałem sie na maszyny cardio i tak zrobilem...wsiadłem na magiczny rowerek,i pedalowalem,i do pedałowałem do 5min...po tych 5 min bylem mokry jak szczur ale wiedziałem ze nawet nie zaczęło spalac mojej tkanki tłuszczowej,na silowni pewien Pan,powiedzial mi ze podstawą redukcji jest dobra dieta,a otóż mam na "osiedlu" paru speców od tego to poprosiłem go aby mi jakąś ułożyli-i tak zrobili ;)i powoli dążyłem do ideału...
Oto moja dieta
1.-mleko Uht 3,2% 255 gram (1 szklanka) ,platki owsiane 50gram ewentulanie platki kukurydziane najlepiej cornflakes 50-60 gram, 2 jaja gotowane lub smazone na oliwie jak chcesz
2. bułka pełnoziarnista i maslanka 500ml
3.posilek przedtreningowy mieso z piersi z kurczaka 200 gram + ryz biały 1 torebka(100 gram przed gotowaniem) do tego salatka surowka/warzywo
4.potreningowy ser twarogowy chudy 150 gram + mleko 1 szklanka (mozesz dodac troche miodu ale minimalnie do smaku ) byle zjesc tylko
5.Tunczyk w oleju 1 puszka one maja 170 gram no i wazne zeby zjesc z olejem calosc i do tego chleba jak najmniej 1 kromka max 1,5
i naprawde zadziałała...Jak juz pisalem od 3 marca zbiłem wage z 95kg do UWAGA 81kg na dzien dzisiejszy...myślę ze to dobry wynik.
Czekam na komentarze-oczywiscie te pozytywne oraz i te negatywne
oto fotka przed/po redukcji (niestety mam tylko takie)
http://imageshack.us/photo/my-images/707/reedukcjapng.jpg/