Odnośnie Roberta w MMA. Są ludzie którzy chodzą na galę wyłącznie dla Freaków, są tacy którzy chodzą tylko dla typowych walk MMA, a są tacy którzy chętnie zobaczą i to i to. Polska nie jest krajem jak USA, gdzie miliony widzów oglądają walki MMA, Bellatora, UFC czy innych organizacji nie tylko dlatego że to spore wydarzenie w regionie i mediach, ale z samego zamiłowania. W polsce MMA mimo rosnącej popularności nie ma aż takiej rzeszy fanów. Powiedzcie mi jaki rozwój MMA byłby obecnie gdyby nie pierwsza walka Pudzian vs Najman? Gdzie było KSW i ile osób przychodziło na gale przed tą walką? Czy wtedy był aż taki tak zwany BOOM na tą dyscypline? Oczywiście że nie. Takie Freaki są potrzebne ze względu na rozwój tego sportu, zainteresowanie przeciętnego człowieka i zachęcenie do trenowania. Chodzi głównie o rozpowszechnienie.
Przeciętni ludzi będą czekać na walke Koksa czy Pudziana ale przed nią obejrzą jeszcze szereg ciekawych walk Mameda, Materli czy innych i pomyślą sobie - To całkiem intersujący sport, może warto byłoby zazcząć go trenować. Póki MMA w polsce nie będzie rozpowszechnione do odpowiedniego poziomu, takie walki według mnie są potrzebne. Zwłaszcza że Robert otwarcie mówi że nie kreuje się, ani nie udaje wielkiego zawodnika MMA a to jest ważne.