...
Napisał(a)
Powodzenia, startowałem z podobną wagą i ogarnięcie sie trwa do teraz, ale ty masz konia w swoim narozniku wiec powinno isc elegancko.
...
Napisał(a)
Koniu kolega zrezygnował czy po prostu nie będzie prowadził dziennika?
...
Napisał(a)
Jestem, jestem - nie zrezygnowałem. W sumie czekałem za rozpiską. Wczoraj zrobiłem wszystkie zakupy na tydzień diety, a dzisiaj wielki start. Powiem tylko, że po 5 ćwiczeniach ledwo co chodzę, wszystko mnie naparza. Dodatkowo muszę napisać do swego mentora, że nie jestem wstanie wszystkiego wszamać z rozpiski jaką mi ułożył. Waga 139kg i do redukcji zostało 60kg. Nie dałem rady dzisiaj też ogarnąć rower stacjonarny jak koniu napisał, bo nogi mi odmówiły posłuszeństwa. Nie mniej jednak na bank się nie poddam.
Zmieniony przez - romk14 w dniu 2012-06-04 19:58:28
Zmieniony przez - romk14 w dniu 2012-06-04 19:58:28
...
Napisał(a)
No to dobrze, ze działasz. Będziemy mogli się wspierać. Ja mam ten sam problem z żarciem. bardziej nie mogę się ruszać po posiłkach niz treningu :P chyba trzeba będzie jednak kupić białko bo nie mogę go zjeść tyle ile powinienem.
A działasz na siłce czy w domu?
Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2012-06-04 19:59:52
A działasz na siłce czy w domu?
Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2012-06-04 19:59:52
...
Napisał(a)
romk14Jestem, jestem - nie zrezygnowałem. W sumie czekałem za rozpiską. Wczoraj zrobiłem wszystkie zakupy na tydzień diety, a dzisiaj wielki start. Powiem tylko, że po 5 ćwiczeniach ledwo co chodzę, wszystko mnie naparza. Dodatkowo muszę napisać do swego mentora, że nie jestem wstanie wszystkiego wszamać z rozpiski jaką mi ułożył. Waga 139kg i do redukcji zostało 60kg. Nie dałem rady dzisiaj też ogarnąć rower stacjonarny jak koniu napisał, bo nogi mi odmówiły posłuszeństwa. Nie mniej jednak na bank się nie poddam.
Zmieniony przez - romk14 w dniu 2012-06-04 19:58:28
Widzisz. Odchudzanie nie znaczy głodzenie się
http://www.sfd.pl/Niezbędne_minimum..._to_dać_z_siebie_maksium!_/_Regenat-t927995.html
Niezbędne minimum, to dać z siebie maksimum!
...
Napisał(a)
Ja mam tak, że same posiłki nie są "ciężkie" i nie robię się senny po zjedzeniu, ale ogarnąć taką ilość fufu to dla mnie szok, a mam powiedziane, że najważniejsze abym zjadł wszystko z rozpiski. Początek, też to mały problem z właściwym przygotowywaniem posiłków, ale wszystko jest do ogarnięcia.
...
Napisał(a)
A dziennik będziesz prowadził czy nie?
...
Napisał(a)
No ja powiem tak, już kiedyś schudłem w swoim życiu 40kg, ale dałem dupy i pojawiło się jo jo. Sam układałem sobie dietę i dupa z tego wyszła bo zaniżyłem mocno kcal i w ogóle później było tak, że ja non stop głodny a jak coś zjadłem waga zaraz mocno w górę szła. Teraz postanowiłem zaufać fachowcowi. Zamierzam tym razem na zawsze już zmienić swój tryb życia, a nie tylko schudnąć i osiąść na laurach. Marzy mi się 6-pak i mam nadzieję, że jeszcze w swoim życiu dam radę go zobaczyć. Wiem, że na to potrzeba czasu i wytrwałości. Tym razem jednak chcę to zrobić z głową pod okiem fachowca.
Polecane artykuły