katlak/dt/fotki str16,38

;) no właśnie poczekam na Martę ale nooo 3 tygodnie na zerowych weglach to sadyzm by był ;)

wiem wiem, że powinnaś z tego wychodzić (przeczytałam Twój dziennik). Skoro Marta zaglądała do Ciebie i nie zwróciła Ci uwagi to pewnie jest OK, a ja niepotrzebnie się czepiam.

Eno spoko ;) chociaż lekko sie zestresowalam

i w arcie było, że następnym krokiem po 25g ww z owoców jest +100 g ww złożonych?
co do śmietany to może być dyskusyjna, lepiej ogranicz do 1 porcji

Jak Marta tu zachodziła to było ładnie. Czekaj na nią z takimi zmianami. Poza tym jakie zerowe węgle?, jak już kilka dni masz owoce

co mnie zaciekawiło:

katlak

Dzisiaj trening 4x10
Mc 30/30/35/35 *
wznosy z opadu
opuszczanie na drążku
wyciskanie żołnierskie 15/15/15/15**
(...)
Opadów dalej nie skomentuje litościwie nad sama sobą i gdyby nie to że bardzo chcę się nauczyć i mieć silne łapy to inaczej ciężko było by mi się zmusic do takiego publicznego samo poniżania się

jakie Ty ćwiczenie robisz, bo nie rozumiem związku?

Opuszczanie na drążku miałam na myśli. Ok z reszta sie wstrzymuje tylko ,że straczkowe dość słabo toleruje ale jak szefowe każą cóż ;)

z wprowadzaniem czegokolwiek jednak się wstrzymałam na wszelki wypadek miska z dzisiaj poniżej

dzisiejszy trening 4x10

MC 30/35/45/50
wznosy z opadu 3x10
WL*20/20/25/25
wyciskanie żołnierskie 20/20/20/25/25
HIIT 5x30/30 na orbitreku

jedzeniowo czysto dołożyłam strączki i ciężko jest
WL zrobiłam zamiast opuszczania na drążku bo mnie strasznie bark boli

aaa, takie "opady" miałaś na myśli :D

a gdzie micha z 2 dni?
nie masz co się zmuszać na siłę do strączkowych jak je źle tolerujesz, odpuść i zamiast tego daj np. ryż brązowy, owsiane, quinoa czy amarantus - tylko zachowaj zalecane proporcje
ale strączki też mogą być bardziej lub mniej aktywne - dobrze robi skiełkowanie, a na szybko to moczona przez kilka godzin soczewica (u mnie króluje zarówno pod względem smaku jak i funkcjonalności)

WL jest na inne mięśnie niż opuszczanie, a jak boli bark to najlepiej odpuść na jakiś czas ćwiczenia go angażujące, bo tak to się tylko większej kontuzji nabawisz, warto?

Zmieniony przez - loferne w dniu 2012-05-31 07:41:07

no własnie wydaje mi się, że nie warto ale brakuje mi jakiegoś ćwiczenia w zamian. Zanim wkleje miski to od razu się przyznaje że wprowadziłam od wczoraj chleb razowy oczywiście na zakwasie bez drożdży. Myślałam, że dam radę ale wypadły mi kontrole zewnętrzne gdzie ogólnie mam problem żeby cokolwiek zjeść a co dopiero nosić ze sobą pojemniczki z kaszami soczewicą itp. Wyszłam z założenia, że lepiej coś zjeść niż się głodzić kanapki były imponujące na 2 kromki chleba przypadało 50 dkg wędliny i w cholerę warzyw.

Na solidny opyerdol od Marty jak coś przygotowałam się psychicznie. I własnie co dalej cofać się czy jechać na takim rozkładzie B 149/T66/W130 (zerżnięte z któregoś linku na temat ustalania proporcji nie pytajcie którego bo już się pogubiłam w każdym razie z wątku podwieszonego)

Tak jeszcze się zastanawiam czy nie odpuścić sobie indor/active walkingu na rzecz treningów wytrzymałościowych ( a właśnie czy gpp to to samo co treningi wytrzymałościowe?) w dni bez ćwiczeń siłowych. Do niedawna miałam niesamowita frajdę na tych ćwiczeniach, bo wychodziłam zlana potem i ledwo powłócząca nogami ale ostatnio prowadząca stwierdziła, że po badaniu tętna iluś tam laskom wyszło że wychodzą poza tętno spalania i nie wracają w związku z tym zmniejszyła tempo i trochę się zaczynam nudzić.












Suple: Kurkuma, Eye Q, olej kokosowy, kreon
dodatkowo ok 750 gr warzyw dziennie głównie kiszona kapusta, brokuły pomidory, szparagi

Zmieniony przez - katlak w dniu 2012-05-31 12:50:30

trening 3x15
przysiad 40/45/50*
wypady 3x12 -30
WL 20/25/25*
wiosło 15/20/20

*przy przysiadzie ostatnie zrobiłam max 10 powtórzeń
**Wl to samo nie zwiększam ciężaru bo i tak ostatnie ledwo idą siła woli chyba
wiosło ładnie technicznie mi idzie przy 15 natomiast juz przy 20 muszę się mocno pilnować.

Generalnie dzisiaj tak sobie jestem zadowolona, źle obliczyłam czas zamarudziłam za długo po śniadaniu i w trakcie ćwiczeń dopadł mnie głód tak że ledwo aeoroby dociągnęłam do 20 minut. Jeszcze jak kretynka przy podejściu do wypadów nie zauważyłam że podłoga świeżo myta i rąbnęłam kolanem o podłogę.

Miska kurcze no cały czas czekam na opinie zyebkę czy coś a narazie korzystam i jem jak podałam wczoraj




Zmieniony przez - katlak w dniu 2012-06-01 11:09:30