Trening bez Nóg, jak to się ma do siebie?

Witam
z góry zaznaczam że jestem za treningiem nóg gdyż to jest najwieksza partia i moją ulubiona :) i nie wybrażam sobie treningu bez nich

ale...

jak sie ma wyrzut hormonów w ogr nie robiąc przysiadów? wg nogi odpuszczając? wiadomo że na sokach wszystko idzie do góry i jest to widoczne, a nogi odstają jak sie nie robi,ale jakoś jak widze osoby któe nigdy nóg nie ćwiczyły a tylko samą góre to jakoś nie szczególnie dobrze wyglądają... Jak to jest naprawde, trzymając diete dopiętą na ostaniu guzik, jakieś tam suple i wg :)

może zrobimy o tym mała dyskusję ? taki topik czysto TEORETYCZNY

zapraszam do dyskusji ;)

po hu** sie wypowiadasz w temacie i rozpoczynasz spam ?

prosze moderatora o zmiane tematu na : "siła w nogach - masa w górze" bo zaczyna się to co pisałem wcześniej

najpierw należałoby podkreślić fakt iż trening nóg nie równa się przysiady:)

oj Antos nie czepiaj sie szczegółów :P podałem tylko przykład,
MC też odpada
przysiadyu i inne ciezkie cwiczenia na nogi, poprostu nóg nie ma

jak nie ma nóg to nie ma chodzenia - proste
a serio: wpływ hormonów ma olbrzymi wpływ na procesy, które biorą udział w hipertrofii całej neuromuskulatury, natomiast należy to właściwie interpretować i zdać sobie sprawę, że bez nóg przyrosty też będą, natomiast mniejsze, pomijając fakt, że sylwetka robi się karykaturalna:)

Co prawda to prawda, sylwetka robi się szpetna gdy góra rozbudowana a dół jak u pawia ^^ same patyki,

ale zastanawia mnie jedno, jak to mozliwe ze osoby ktore robią tylko wyciskanie itp, mają wiekszy efekt niż osoby cwczące dodatkowo nogi, mniejsze jest obciazenie ukladu nerwowego przez co klatka efektywniej daje bodziec na ciezar?

skąd taki pomysł?
moim zdaniem tak jak to obserwuje, to osoby z dobrymi nogami się do nich przykładają tj nie ma walki o ciężar, pełne skupienie, izolacja etc, z kolei jak nadchodzi dzień klaty to są to już treningi niedbałe, niby czuć klatkę, ale bardziej tricepsy coś w ten deseń, natomiast w grę również może wchodzić genetyka bądź (to najczęstsze) olewanie kształtowania mięśni tj. 0 ćwiczeń, które modelują nasze piersiowe co też zresztą zapewnia im wzrost

Czytałem gdzieś na forum też u nas że osoby potwierdzały iż osoby co nie robia nog, lepiej wyciskają na klatke...

ja np. rok nie robilem przysiadów bo nie mogłęm :/ mimo tego zbudowałem te 62cm w udzie i 5x100kg poszło ostatnio, ciężko ale poszło, nogi to moja dobra strona, jakoś nie boje się ich treningu, a jak nadchodzi dzien klatki :P jakoś nie lubie tego miesnai trenować ^^
to w polowie serii nadchodzi zalamanie psychiszne i potem po 2 powt od tego juz nie wycisne więcej... słaba mam psychite przy wyciskaniu sztangi, problem wszedzie znika tylko jak nadchodzi dzień klatki to jest konkret brak motywacji... miales moze cos takiego kiedys?

Wiesz jak mam być szczery to nigdy nie lubiłem treningu piersiowych bo skupiałem się właśnie na wycisku a wynik i tak był w końcu malejący, poszedłem po rozum do głowy naczytałem się różnych artykułów i zaczynałem to wprowadzać do swoich treningów - klatka ruszyła, 0 czucia tricepsów....obwody w górę jak szalone, z najslabszej strony robię z niej powoli swoją najsilniejszą. A na ławie nie wyciskam wcale... niepotrzebne mi to.

myslę, ze jednak trzeba zawsze skorelować owe proporcje -albo trenujemy po to aby jak najwięcej podnieść[co i tak nie musi sie równać efektywnemu treningowi na siłę] abo tak aby zbudować dużą mase i też niemała siłę, niejako "przy okazji"...

i myslę, ze dotyczyc to może wszystkich grup- a że ta "epidemia" najczęściej dotya klatkę[wycisk na płaskiej] to już onna sprawa...

myslę też, ze właściwie b. łatwo odnaleźc powody, nawet bez pogłębionej refleksji na ten tamat

Chyba musze sobie zrobić przerwe od wycisku poziom, zreszta jestem juz na innym planie gdzie mam hantelki, na nich mi sila dobrze poszła... jak spojrze jednak w stecz to gdy robilem wszystkie serie hantelkami SAM to siła szla z treningu na trning... na klatce, chociaż mi te 3 powt ktos pomógł, co trening było tak samo... wyciskać na ławie nie lubie, hantelkami jakoś lepiej sie czuje, wroce do płaskiej może za pare miesięcy bo mam jej dośc

Hekade

ale zastanawia mnie jedno, jak to mozliwe ze osoby ktore robią tylko wyciskanie itp, mają wiekszy efekt niż osoby cwczące dodatkowo nogi, mniejsze jest obciazenie ukladu nerwowego przez co klatka efektywniej daje bodziec na ciezar?

Ja chciałem tylko zauważyć, że np. wzrost ogólnej masy mięśniowej o 20kg, nie równa się +20kg od pasa w górę. Różnica będzie kolosalna.
Mój przykład:
+20kg, w 8miesięcy, tylko +6-7cm w obwodzie ręki
teoretycznie +20kg masy, przy zachowaniu bf'u, bez treningu nóg, da nam bagatela... +12cm w łapie
Oczywiście to tylko teoretyzowanie,ale widać różnice

Trening nóg pochłania od groma energii i budulca.
Jak ktoś nie robi nóg, to każdy kg masy przełoży się też na siłę w WL, bo wzrost nastąpi w klacie, barkach, łapie, czy plecach, a więc wszystkich grupach potrzebnych do wyciskania.

Tak przy okazji taka refleksja- wyciskacze, mogą być dobrymi trójboistami, nie znam natomiast ludzi, którzy by od początku trenując TS mieli dobrą ławkę.