Karolina na redukcji - powrót

Jak wyliczyć btw takiej zupki na kościach?

Upał dzisiaj okrutny u mnie, w domu tragedia- 29 stopni
Apetytu nie mam przez ta gorączkę, ale staram się jak mogę z miską.

KarolinaKK

Jak wyliczyć btw takiej zupki na kościach?

ja Ci powiem szczerze że nie liczyłam wogóle --> byłam na takim etapie życia (karmienie), że liczenie nie wskazane, ale
taka zupka to woda+warzywa+tłuszcz z kości, ale takiego wywaru od razu nie wypijesz litra, wiec uważam, że mogałbyś się tym nie przejmować

Żyrafko, dziękuję bardzo za pomoc, cały czas myślałam że na kościach zupki nie powinnam jeść i parę razy obeszłam się smakiem, gdy mąż robił kapuśniak.

5 km marszo-biegu.
Moje wrażenia - chcę więcej, najchętniej teraz
Kolana mnie nie bolą i jestem w szoku, jak mi się kondycja poprawiła, rok temu wróciłam ledwo żywa pokonując ten odcinek, próbowałam raz podbiec i o mało nie wyzionęłam ducha.
Dzisiaj było dobrze, nie biegłam długo, ale często.

Uuu...
Komp mi się zresetował i wypiska z potreningu poszła w ...
Nie odtworzę gramatury posiłków, także tylko wymienię, co zjadłam dzisiaj:
- razowce z mięsem z piersi indyka, smalec
- owsiane górskie, 3 jaja, olej kokosowy, śliwki suszone
- ćwiartka kurczaka, feta, boczek
- migdały, boczek
- mięso z piersi kurczaka

Czasem tak z tymi kompami jest, ja czasami sobie kopiuję bo mój laptop to często mi sprawia niespodzianki.. Miłego popołudnia ja zmykam na siłownię

Progresu życzę, Czarnulko
Ja miałam iść poczytać, ale stwierdziłam że nie da mi spokoju, jak nie przejdę i przetruchtam tych 5 km, także poleciałam.
Do kolacji będzie pół jabłka jeszcze, żeby nie samo białko po tych moich podrygach
5 km zajęło mi ok 45 minut, nie wiem, czy to dobrze, ale pamiętam, że kiedyś w godzinę robiłam ten dystans.

Właśnie już jestem wykąpana po treningu Cięzko było, ale jakoś dałam radę i lekki progres był
To świetnie jak taki sam dystans w mniej minut przebiegłaś, więc jest coraz lepiej

KarolinaKK

Progresu życzę, Czarnulko

5 km zajęło mi ok 45 minut, nie wiem, czy to dobrze, ale pamiętam, że kiedyś w godzinę robiłam ten dystans.

dobry czas
super, że bez boleści

karola

5 km marszo-biegu.
wow!!! nieźle!!! jedziesz siostro

Zmieniony przez - syla33 w dniu 2012-05-13 23:16:51

Bry
Może jeszcze nie zauważyłyście, ale zawsze jak idzie mi coś dobrze, to jakaś przeszkoda musi się pojawić. Tym razem waga odmówiła współpracy.
Dzisiaj powinna przyjść nowa, a do tego czasu, ręczna wypiska, przy niektórych produktach podaję wagę na oko, bo mniej więcej już kumam co ile czego ma gram ;)

Wczorajsza miska:
- 40 g owsiane górskie, 2 jaja, 5 g oleju kokosowego, ok. 80 g banan
- 100 g razowiec, pierś z indyka, żurawina, mleko do kawy
- 5 skrzydełek z kurczaka ok. 200 g
- migdały, pestki dyni, żurawina suszona
- kiełbaska swojska


Kończy mi się pierś z indyka, więc tym razem postanowiłam, że zrobię gotowana szynkę wieprzową. Dodałam do wody 2 łyżki musztardy, bardzo fajnie ugotowana przez noc przeszła takim smaczkiem, polecam