SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Sztuki walki bez standardów

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 6775

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
MarKosTSD Bushido24.pl
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 2368 Wiek 44 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 14133
Wiele osób błędnie za obowiązującą uważa:
ROZPORZĄDZENIE RADY MINISTRÓW z dnia 12 listopada 2002 r.
w sprawie uprawiania dalekowschodnich sportów i sztuk walki oraz kick-boxingu (Dz. U. z dnia 22 stycznia 2003 r.)
, które jak się okazuje do lat jest ... nieobwiązujące. Rozporządzenie to było to o tyle ważne, że chyba był to jedyny zapis prawny w sprawie sztuk i sportów walk. To właśnie tam jest napisane:

§ 3. 1. Osoby do lat 12 mogą brać udział wyłącznie w zajęciach, treningach i zawodach w sportach i sztukach walki w formach bezkontaktowych, których uprawianie lub rywalizacja odbywa się w postaci demonstracji techniki albo walki reżyserowanej.
2. Osoby, które ukończyły 12 lat i uczestniczyły w treningach w formach bezkontaktowych, przez co najmniej 9 miesięcy, mogą być dopuszczone do udziału w zajęciach, treningach i zawodach, w sportach i sztukach walki w formach z ograniczonym kontaktem, których zasady uprawiania lub rywalizacji nie przewidują możliwości pokonania przeciwnika przez zadawanie uderzeń rękami lub nogami z pełną siłą, a w walkach z bronią obszar zadawanych uderzeń jest ograniczony.

Wiele organizacji, klubów trzyma się tego, mimo że nie musi.

Zapraszam do lektury artykułu JANUSZ CZARNIECKI p.t. Sztuki walki bez standardów
http://new-arch.rp.pl/artykul/571679_Sztuki_walki_bez_standardow.html
*********
PRAWO SPORTOWE Sztuki walki bez standardów Unormowania wymaga kwestia, czy wszystkie sporty i sztuki walki winny być w Polsce zalegalizowane. Jeśli tak, to jakie obowiązują sankcje za prowadzenie zajęć bez uprawnień. Dotychczasowe przepisy, choć niewystarczające, określały jednak standardy bezpieczeństwa w czasie treningów i zawodów (c) JAKUB OSTAŁOWSKI

Według ostrożnych szacunków Polskiego Związku Karate dalekowschodnie sporty i sztuki walki uprawia w Polsce ok. 60 tys. osób. Judo, karate, aikido, jujitsu, taekwondo, kung-fu, kendo, kick boxing czy modne ostatnio krav-maga, vale-tudo i capoeira to tylko niektóre z systemów, których rodowód pochodzi już nie tylko z Dalekiego Wschodu, ale i z Izraela czy Brazylii.

Dyscypliny te zwane umownie dalekowschodnimi sportami i sztukami walki praktykowane są w różnych formach: jako dyscypliny sportowe, w formie rekreacji, przy nauczaniu samoobrony, jako sztuka i filozofia walki. Prawidłowe unormowanie tych zagadnień ma istotne znaczenie dla bezpieczeństwa ćwiczących i praktykujących te dyscypliny, tym bardziej że znaczną część ćwiczących stanowią dzieci i młodzież.
Było rozporządzenie

Dotychczas problematyka ta uregulowana była przez rozporządzenie Rady Ministrów z 12 listopada 2002 r. w sprawie uprawiania dalekowschodnich sportów i sztuk walki oraz kick boxingu (Dz. U. nr 6 z 2003 r., poz. 66), wydane na podstawie art. 53 ust. 2 ustawy o kulturze fizycznej z 18 stycznia 1996 r. Obecnie ten akt prawny trafił do archiwum, a stało się tak za sprawą zmian legislacyjnych w sferze sportu kwalifikowanego.

Najpierw ustawą z 15 kwietnia 2005 r. o zmianie ustawy o kulturze fizycznej oraz ustawy o żegludze śródlądowej (Dz. U. nr 85 z 2005 r., poz. 726) zmieniono brzmienie art. 53 ustawy o kulturze fizycznej, eliminując tam w ogóle zapis dotyczący dalekowschodnich sportów i sztuk walki oraz kickboxingu, potem zabieg ten powtórzono w ustawie z 29 lipca 2005 r. o sporcie kwalifikowanym (Dz. U. nr 155 z 2005 r., poz. 1298). Na mocy art. 62 ust. 22 tej ustawy wspomniany art. 53 otrzymał nowe brzmienie, w którym zabrakło miejsca dla sportów i sztuk walki.

Ciekawostką jest to, iż dotychczas uregulowane tam dyscypliny, takie jak alpinizm, sporty motorowe, żeglarstwo, strzelectwo i płetwonurkowanie zachowały swój status, obowiązują też nadal akty wykonawcze wydane na mocy legitymacji ustawowej.
Niezbędne standardy

Trudno znaleźć logiczne wytłumaczenie takiego stanu rzeczy. Należy pamiętać, iż w poprzednim brzmieniu ustawy o kulturze fizycznej (przed zmianami z tego roku) istniał przepis art. 53 ust. 1, który stanowił, iż: "uprawianie dalekowschodnich sportów walki oraz kick boxingu wymaga odpowiednich kwalifikacji oraz przestrzegania szczególnych zasad bezpieczeństwa obowiązujących w tych dyscyplinach sportu". Nie wnikając w to, czy dotychczas obowiązujące rozporządzenie było wystarczające, stwierdzić należy, iż określało jednak standardy bezpieczeństwa zarówno w zakresie treningów, jak i zawodów sportowych. Przepisy te wymagały określonych uprawnień do prowadzenia zajęć, ustalały warunki, w jakich prowadzone mogą być treningi i nadzór nad nimi, a także sankcjonowały stosowanie sprzętu ochronnego.

Uregulowana była kwestia odpowiedzialności indywidualnej trenera lub instruktora za bezpieczeństwo na treningach oraz sędziego głównego w czasie zawodów, z wymogiem obecności lekarza. Wspomniany akt prawny ustalał też wymogi stawiane osobom biorącym udział w zajęciach ze szczególnym akcentem na udział dzieci i młodzieży w poszczególnych grupach wiekowych.

Ustalano kwalifikacje i sposób ich uzyskiwania, a także uprawnienia wynikające z posiadanych kwalifikacji.
Wypełnić lukę

Rozporządzenie to było niejednokrotnie krytykowane nie tylko w środowisku praktyków sportów i sztuk walki. Potrzebę jego zmiany podkreślałem w wielu publikacjach. Generalnie akcentowałem i akcentuję nadal konieczność unormowania zasad bezpieczeństwa, zwłaszcza z udziałem w zajęciach dzieci i młodzieży, z uwzględnieniem katalogu dyscyplin szczególnie ryzykownych. Unormowania wymaga kwestia, czy wszystkie sporty i sztuki walki winny być w Polsce zalegalizowane, a jeśli tak, to jakie obowiązują sankcje za prowadzenie zajęć bez uprawnień czy kwalifikacji.

Problematyka ta pozostaje otwarta, bowiem wraz z ww. zmianami nie ma obecnie żadnego aktu prawnego, który określałby zasady uprawiania w Polsce dalekowschodnich sportów i sztuk walki. Niewątpliwie jest to luka w prawie, którą trzeba wypełnić. Na razie bowiem - u progu nowego sezonu - kiedy w całej Polsce rozpoczynają się zapisy do sekcji najprzeróżniejszych odmian i systemów walki wręcz, a lwią część zgłaszających się stanowią dzieci i młodzież, brakuje przepisów regulujących tę problematykę.
******************
JANUSZ CZARNIECKI Autor jest adwokatem w Przemyślu, trenerem wschodnich sztuk walki
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1921 Wiek 48 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 14221
Ludzie trenujący dzielą się
1. Na tych co chcą się czegoś nauczyć, potrafią się temu poświecić, nie żałują wysiłku, mają determinację, są otwarci na to co może im pozwolić pójść naprzód. Tych jest zdecydowana mniejszość wśród ćwiczących i im ciężko na dłuższą metę wcisnąć "zepsuty towar".
2. Na tych, co naoglądali się filmów, pograli w gry komputerowe i postanowili zostać superbohaterami. Tu są dwie grupy:
a) Tacy co mają zapał na kilka tygodni, miesięcy i rezygnują - zdecydowana większość. W zasadzie co by nie trenowali, to i tak niczego się nie nauczą i przeważnie zapominają o tym epizodzie w ich życiu, czasem lubią sobie pogadać. Niegroźna grupa.
b) Tacy, którym się nie chce ćwiczyć normalnie, natomiast chęć zostania superbohaterem nie ustępuje a nawet narasta. W tej grupie ludzie nie szukają czegoś dobrego, czegoś dla siebie, by się czegoś nauczyć, by podnosić sobie poprzeczkę, ale właśnie szukają takich jak oni sami popaprańców, mitomanów, gdzie trening nie jest zbyt wymagający, i gdzie łatwo dostawać kolejne stopnie, ładne certyfikaty, ma się ładne wdzianko. Tych ludzi nic nie przekona, że robią źle, że siebie i innych wprowadzają w błąd. I niestety było, jest i będzie zapotrzebowanie na mitomanów, ludzi niedouczonych, niekompetentnych, ale za to ze zmysłem biznesowym. I tego nie da się przeskoczyć w żaden sposób.

W dobie tak powszechnego internetu, łatwości w otrzymaniu dowolnej informacji każdy posiadający minimum inteligencji choćby na poziomie szympansa ma możliwość zweryfikować szkołę, mistrza, poszukać tego co jego konkretnie "kręci". Jeśli tego nie robi, to jest tylko jego wyłączna głupota, a za głupotę się płaci - w tym przypadku zmarnowanym czasem, pieniędzmi, rzadziej zdrowiem.

bujing yishi bu zhang yi zhi

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1921 Wiek 48 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 14221
Ja tu widzę inny problem trochę.

Zgadzam się z tym, że ktoś kto prowadzi zajęcia powinien mieć uprawnienia do tego, ale wyłącznie w zakresie wiedzy jak takie zajęcia bezpiecznie i zgodnie z przepisami prawa prowadzić.
Z merytorycznością jest taki problem, ze o ile ktoś prowadzi zajęcia ze znanego i popularnego stylu problemu nie ma, natomiast kto ma sprawdzać merytoryczność instruktora stylu, gdzie w Polsce tylko on go zna, a i w europie jest może ze dwóch tylko jeszcze ?
Powiesz że certyfikaty - chiński nauczyciel nie dość że często takich nie daje, to jeszcze praktycznie żaden takich nie posiada.

bujing yishi bu zhang yi zhi

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
MarKosTSD Bushido24.pl
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 2368 Wiek 44 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 14133
Polskie prawo dotychczas jako tako nie precyzowało sprawy kompetencji merytorycznych osób do prowadzenia zajęć.
To rozporządzenie, o którym pisałem wyżej z dnia 12 listopada 2002 r. w sprawie uprawiania dalekowschodnich sportów i sztuk walki oraz kick-boxing
http://www.legeo.pl/prawo/dziennik-ustaw-2003/6/66/?on=2005-05-31
podawało nawet wzory certyfikatów uczniowskich i mistrzowskich - ale tak jak mówiłem, straciło ono ważność.
Natomiast nowa ustawa o sporcie z dn. 25. 06.2010 mówi:
6. Instruktorem sportu może być osoba, która:
1) ukończyła studia wyższe w obszarze kształcenia umożliwiającym uzyskanie specjalistycznej
wiedzy i umiejętności instruktorskich lub
2) posiada co najmniej średnie wykształcenie oraz ukończyła specjalistyczny kurs
instruktorów w danym sporcie i zdała egzamin końcowy.


czyli na organizatorach kursów składa się odpowiedzialność czy dana osoba zasługuje na tytuł instruktora sporu w danej dyscyplinie.

Dotychczas były dwa rodzaje uprawnień instruktorskich - 1. instruktor sportu (lub trener)w danej dyscyplinie (czyli w tych co mogą działać Polskie Związki sportowe - karate, karate tradycyjne, fudokan, kickboxing, wu shu, TKD ITF, WTF) oraz 2 instruktor rekreacji ruchowej - w naszym przypadku samoobrona (w nowej ustawie o sporcie jest mało o rekreacji ruchowej, więc zapewne będą jakieś rozporządzenia Rady Ministrów w tej sprawie. Pod rekreację ruchową podchodziły wszystkie formy aktywności niebędące sportem - np. aikido, TSD, capoeira, bjj, mma, kravmaga i inne. By mieć uprawnienia instruktora rekreacji ruchowej w specjalności samoobrona, należało mieć średnie wykształcenie i ukończyć kurs inst. rekr. ruchowej i znowu obowiązek sprawdzenie kompetencji czy dana osoba ma wystarczającą wiedzę by być instruktorem, spadał na organizatorów tegoż kursu. Zwykle kazali przynieść sobie jakiś certyfikat na co najmniej 3 stopień uczniowski, ale tak jak napisał Yang, w chińskich SW takich papierków nie było, więc zazwyczaj wystarczyło zdać na koniec egzamin. Niby wszystko OKej, ale te kursy nie są organizowane po to, by szkolić kolejne generacje instruktorów, przeważnie są to firmy komercyjne, które za jedyny cel mają ... zarabianie kasy, więc wszyscy musieli zdawać, bo inaczej pójdzie fama i nikt więcej się do nich nie zgłosi. Wydaje się, że w takiej sytuacji jedynie ekonomia i prawa rynką przychodzą z pomocą - bo jeśli instruktor, który nie posiada wiedzy otworzy klub/szkołę i nie będzie w stanie niczego przekazać, upadnie to śmiercią naturalna ... (ale to też chyba nie jest takie proste ... ) - bo niektórzy są dobrymi marketingowcami ...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
tsailifo Bushido24.pl
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 678 Wiek 58 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 5210
A inni robią wokół siebie "szum"... niech mówią wszystko jedno co byleby mówili ;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2
Witam, odgrzeję troszkę ten temat i mam nadzieję, że ktoś mi pomoże znaleźć odpowiedź na nurtujące mnie wątpliwości.

Mamy już nową ustawę o sporcie, która pięknie wiele rzeczy na nowo uregulowała. Jednak nie mogę znaleźć informacji w ustawie co począć z sobą i moimi planami.

Uczę walki bronią białą (hobbystycznie) w ramach grupy rekonstrukcji historycznej. W świetle przepisów jest to sport, bo jest to kultura fizyczna, dbanie o rozwój etc. itp. Co dalej w ustawie, by być instruktorem trzeba mieć uprawnienia. Jednak nie mogę zdobyć uprawnień, bo nie ma takiej dyscypliny sportu. Nie ma po prostu kwalifikacji, które można zdobyć by uczyć walki bronią białą w oparciu o źródła historyczne. Mógłbym zrobić uprawnienia ogólne, jednak one nie dają uprawnień do prowadzenia zajęć. Trzeba mieć specjalizację, ale takiej specjalizacji nie ma.

Teoretycznie mógłbym zrobić uprawnienia instruktora szermierki, jednak po pierwsze, nie będę uczył szermierki sportowej, po drugie wymagane jest aktywne trenowanie danej dyscypliny sportu by przystąpić do kursu. I tu ponownie się kłania fakt, że to co trenuję i czego uczę, nie kwalifikuje się do żadnej dyscypliny sportu wg. ustawy, a tym bardziej moje doświadczenie.

Teoretycznie mógłbym sprawę olać i dalej uczyć moich chłopaków w ramach naszej grupy, nieformalnie. Ale chciałem umożliwić w naszym mieście otwarte treningi dla osób chcących rekreacyjnie nauczyć się podstaw walki bronią białą.
Czysto rekreacyjnie, sami dla siebie, bez udziału w żadnych zawodach (bo nie ma żadnych klubów sportowych formalnie, nie ma żadnych oficjalnych zawodów, nawet zasady nie są nigdzie uregulowane).

Czy w jakiś sposób mogę uczyć? Ktoś wie jak ugryźć ten problem?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
dacheng Bushido24.pl
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 3266 Wiek 58 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 23096
Zgodnie z wypowiedziami twórców nowej ustawy, na które natrafiłem, chodziło o to, żeby "ograniczyć ingerencję państwa do sportu o wymiarze państwowym". Czyli, jakby jeśli nie zajmujemy się sportem olimpijskim, związkowym, to "co nie jest zabronione, jest dozwolone", a ewentualne problemy i konflikty powinny być rozstrzygane w razie potrzeby na bazie prawa cywilnego, lub karnego.

Czyli uczyć można, zarówno w grupie nieformalnej, stowarzyszeniu, czy w ramach działalności gospodarczej. Zakazu nie ma. Natomiast zawsze, w przypadku wypadku należy się liczyć z możliwością postępowania sądowego, zarówno cywilnego, jak i karnego. Warto też z towarzystwem ubezpieczeniowym dokładnie wyjaśnić jakie są ich zasady wypłaty ewentualnych ubezpieczeń NNW i OC.

Zmieniony przez - dacheng w dniu 2011-11-23 17:53:33

Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
MarKosTSD Bushido24.pl
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 2368 Wiek 44 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 14133
Mówiąc wprost - jeśli coś nie jest sportem olimpijskim, to nie ma konieczności, aby posiadać państwowe kwalifikacje do uczenia tego czegoś. Dlatego już teraz pojawiły się tego typu informacje:
Rysiek
kurs zawodowy instruktora sztuki walki Karate Tsunami, uprawniający do prowadzenia pracy dydaktycznej z dziećmi i dorosłymi zgodnie z programem sztuki walki Karate Tsunami
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 358 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 2934
:)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
MarKosTSD Bushido24.pl
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 2368 Wiek 44 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 14133
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
wirda Taekwondo Coach
Ekspert
Szacuny 138 Napisanych postów 4979 Wiek 33 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 35920
Stare, ale mam nadzieję że to nie przejdzie.

Trener PoTreningu.pl
AdrianIwanowski.eu

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Bull Administrator
Ekspert
Szacuny 920 Napisanych postów 55283 Wiek 50 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 336126
Instruktorami ani prowadzącymi kluby, federacje SW nie powinny być osoby z prawomocnymi wyrokami, zwłaszcza za bandyckie zachowania. Bandyci z SW powinni być ustawowo eliminowani, podobnie powinno się eliminować takie takie osoby z grona nauczycieli/wychowawców.



Zmieniony przez - Bull w dniu 2012-04-26 07:55:31
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

bezplatne sparringi wakacyjne

Następny temat

Sylwetki bokserów: Zeljko Mavrović

WHEY premium