BCAA + kwas cytrynowy

Dzień Dobry,
Jestem nowy na forum. Mam pytanie, może dziwne: czy są jakieś przeciwskazania, aby łączyć BCAA z kwasem cytrynowym? O co dokładnie mi chodzi:
Po przebudzeniu chcę teraz brać x4 BCAA (Olimp MegaCaps), dieta redukcyjna. Rano też po przebudzeniu piję świeży sok z całej cytryny (sok + około 300-400ml wody). Czy jest gdzieś powiedziane/napisane, że w jakiś konkretny sposób może to uszkodzić/zablokować wchłanianie BCAA?

Najprościej: chcę popijać x4 kapsułki BCAA sokiem z cytryny + 300/400ml wody.

nic o ym nie syszałem :)

No chodziło mi czy nie popełniam podstawowego błędu, jak np. spożywanie kofeiny przy kreatynie, czy picie bezpośrednio po siłowni 'szejka' rozpuszczonego w mleku itd.

Popelniasz blad biorac BCAA rano. Chyba, ze stac Cie na taka suplementacje, to ok. Ja bym sie skupil na BCAA okolotreningowo.

A czemu błąd, że rano? ogólnie myślałem że właśnie po śnie najważniejsze jest zatrzymać nocny katabolizm a nie cierpię żadnych odżywek białkowych na pusty żołądek. Uważasz, że to strata pieniędzy brać BCAA rano?

hahaha zatrzymać nocny katabolizm to się uśmiałem bo wydaję mi się że większy wpływ na to miałby posiłek lub bcaa przed snem a nie po... w każdym razie ostatnio były na forum artykuły o katabolizmie i wynikało z nich że nawet jak nie zjesz przez powiedzmy 12h to nie miało by to żadnego lub większego wpływu na wzrost masy mięśniowej a tym bardziej na twoim poziomie zaawansowania

wracając do bcaa z rana jak masz za dużo pieniędzy to bierz bo przecież ci nie zaszkodzi ale radziłbym się skupić na dobrym śniadaniu

j/w cały ten katabolizm to mocno przedmuchana sprawa

xxkaczorxx: na wstępie dzięki za odpowiedź. Nie jestem pewny skąd znasz mój poziom zaawansowania, trenuję od około 14 lat.

Co do BCAA - odeślij mnie proszę (jak pamiętasz gdzie o tym było, podaj link), gdzie był art., może rzeczywiście mam wiadomości 'starej daty'. Ja zawsze wychodziłem z założenia, że wieczorny posiłek przed snem jest w miarę ważny (np. serek wiejski + siemie, lub łyżeczka dobrej oliwy) a potem rano zablokować spalanie mięśni, czyli śniadanie (które potrzebuje trochę czasu, aby przejść przez jelita). Chciałem właśnie 'zaatakować' po przebudzeniu BCAA, wtedy dopiero prysznic i po prysznicu 'prawdziwe' śniadanie.

spokojnie weź prysznic i zjedz śniadanie nic sie nie stanie

s.m.p.a.: chętnie posłucham - jak napisałem, może złe książki czytam (Szyderski, Słodkiewicz, Piotrowicz, Anita Bean, może się troche pozmieniało (jeszcze parę lat temu 'kazano' nasycać kreatyną i cykle po 4-5 tygodni, teraz już jest zupełnie inaczej).

Wg. różnych książek wyciągnąłem wnioski, że właśnie rano (jak był odpowiedni posiłek wieczorny białko+ odrobina dobrego tłuszczu i wątroba 'odpoczęła'), to rano wątrąba zaraz po przebudzeniu wyrzuca 'na ssaniu' sporo glikogenu i wtedy warto wrzucić białko i aminokwasy.

tu masz art http://potreningu.pl/artykuly/519/nocna-regeneracja-a-ryzyko-katabolizmu

z tym poziomem zaawansowania to chodziło mi o to że pewnie nie jesteś jakimś zawodnikiem i ćwiczysz amatorsko tak dla siebie

bcaa w dużych/częstszych dawkach może przydać się bardziej na redukcji jak tniesz kalorie bo jak masujesz to przed i po treningu wystarczy