Trening pod MMA dla dziewczyny

Spróbuj chociaż do tych 2000kcal zjeść minimum.

No i słuchaj sie Saidy a nie kombinujesz

Nic więcej Ci na brzuch na razie nie potrzeba

Lekarz mówił że mam za wysoki cholesterol (244) i mam unikać tłuszczy.
Saida powiedziała żeby jeść tyle ile potrzebuję i zmniejszyła mi ilość treningów. Myślę że już nie potrzebuję tylu kalorii i wystarczy tyle co jem.
Mam nadzieję że uda mi się w miarę szybko wzmocnić brzuch bo naprawdę mam słaby.
Dzisiaj ostatni raz pójdę na siłownię ze starym planem, a jak dostanę rozpiske tego w domu to odpuszczę sobie. Jak wrócę to wrzucę rozpiske posiłków.

Lekarz mówił że mam za wysoki cholesterol (244) i mam unikać tłuszczy.

pozostawie to bez komentarza

Nie słuchaj sie lekarzy jeśli chodzi o jedzenie, spytaj sie go jeszcze ile jaj w tygodniu możesz jeść, żeby sie upewnić że jest jak 90% lekarzy zacofanych jeśli chodzi o odżywianie, a zwłaszcza o cholesterol i tłuszcze.

Poziom cholesterolu we krwi NIE zależy od ilości zjadanego cholesterolu i tłuszczu.



Mozesz spróbować na te ~1800 przy mniejszej ilości treningów jak jesteś uparta i twierdzisz ze więcej Ci nie wchodzi, ale żebyś tylko sie nie obudziła jak będzie za późno, bo i tak dużo trenujesz wiec trzeba zadbać o regeneracje a jedzenie to podstawa. Jakbyś sie czuła przemęczona, nie miała siły na trening bądź cokolwiek to od razu sygnał że trzeba jeść więcej. Jesteś młoda, dużo trenujesz, dojrzewasz, Ty nie masz prawa sie głodzić - głodzić organizmu - bo potem będzie ciężko!


Treningi od Saidy na pewno ostro przepracują Twój brzuch, o to sie nie martw

Zmieniony przez - raKhu1 w dniu 2012-03-30 18:51:33

Zmieniony przez - raKhu1 w dniu 2012-03-30 18:53:30

daj sobie chociaz jeden dzien wolnego, bo tak sie na dluzsza mete nie da

Czytałam sporo artykułów o tym że cholesterol nie pochodzi z tłuszczy ale nie wiem skąd mam podwyższony jego poziom. To że lekarze się nie znają też do mnie dotarło jak powiedziała że 3 jajka dziennie to stanowczo za dużo. Sama nie wiem po co wogóle się jej słucham jak wiem że powiela stare stereotypy, pani od biologi to samo powiedziała.

Jeśli chodzi o dietę to dostosuję się do Saidy i jem na oko.
raKhu1 obiecuję że jeśli któregoś pięknego dnia obudzę się i nie będę miała ochoty zrobić treningu to odrazu dorzucę więcej posiłków.

Już się nie mogę doczekać nowego treningu Myślę że uda mi się rozłożyć z jednym dniem wolnym.

Jak już napisałam w poprzednim poście dzisiaj ostatni raz byłam na siłowni i chciałam się sprawdzić w przysiadzie. Zrobiłam 12x30kg, 10x35kg, 8x40kg, 6x45, 4x50kg <---- po tym byłam z siebie dumna, uważam że jak na pierwszy raz wyszło wspaniale (techniki pilnował mi pewien pan który się mną zajmuje na siłowni)

Posiłków niestety nie wrzucę, bo zgubiłam kartkę z rozpiskami... Ale wyjątkowo czysto dzisiaj było. Nawet jednej bułki nie zjadłam.

Zmieniony przez - 123456987 w dniu 2012-03-31 19:37:07

Potwierdzam zapóźnienie lekarzy - mam w domu jednego - nawet nie wie co to winstrol A pani od biologii to w ogóle nie bierz pod uwagę, bo ona nawet teoretycznie powinna na temat dietetyki nic nie wiedzieć. W ogóle to dobry wynik w przysiadzie - znam 100 kilowych chłopów, którzy mieliby z tym problem

A pani od biologii to w ogóle nie bierz pod uwagę, bo ona nawet teoretycznie powinna na temat dietetyki nic nie wiedzieć.
Właśnie chodziło mi o to że podziela moje (Wasze też) zdanie na temat lekarzy.

W ogóle to dobry wynik w przysiadzie - znam 100 kilowych chłopów, którzy mieliby z tym problem.
Teraz to naprawdę mogę być z siebie dumna, jestem lepsza od stu kilowych chłopów hehe

Trening
Jako że nie mam jeszcze rozpiski treningów (Saida nie siedzi 24godziny na forum i ma swoje sprawy) treningi robie takie żeby tylko coś robić. To znaczy trochę pajacyków, podskoków, pompki, burpess i takie różne. Oczywiście jak już coś robie to daję z siebie 100% (czasami 90%)
Głownym wysiłkiem dzisiaj było granie z dziadkami przez pół dnia w tysiąca (naprawdę polubiłam tą grę) co niestety skopało mi diete, chociaż staram się tym już tak nie przejmować.

Micha
Suszone owoce to nie jest niezdrowe jedzenie prawda?
Jak tak graliśmy w te karty, to na stole stały ciasteczka i owoce, wiadomo co wybierałam



-----------------------------------------------------------------------------------------------
Znalazłam w internecie ogłoszenie o treningach Judo w moim mieście. We wtorek zajadę tam i się dopytam o koszty, dni treningów itp. We wszystkich innych BJJ, Judo w okolicy ceny były od 80zł/miesiąc a nie mam aż tyle kieszonkowego więc może tutaj się uda. Może znacie jakieś miejsca gdzie do 50zł/mc jest w trójmieście? Najlepiej parter bo w tym się słabo czuję, ale stójka też może być.

Zmieniony przez - 123456987 w dniu 2012-03-31 19:54:52

Stanowczo za mało tłuszczy! Dziewczyno chyba nie zdajesz sobie sprawy, jak ważną role pełnią one w Twoim organiźmie. A i od razu do tego co zjadłaś tłuszczu dodać to na luzie 2000 kcal by wyszło

1234... ale powiedziałam też, że masz dołożyć tłuszczy
Dla kobiety minimum dla prawidłowego funkcjonowania organizmu to 1g na kgmc. Czyli w Twoim przypadku około 60g tłuszczu.
Biorąc pod uwagę, że dojrzewasz, rozwijasz się, strasznie dużo trenujesz, to naprawdę powinnaś jeść te 2000-2200 kcal. Na razie chcę zobaczyć, jak jesz, ale nie podoba mi się własnie ta mała ilość tłuszczu i za dużo węgli, ale to drugie to pikuś

Za moment Ci podrzucę trening, w razie pytań śmiało pytaj

Jeśli chcesz w Trójmieście judo na dobrym poziomie, to uderz do AZS AWFiS Gdansk, powinno też być tam w miarę tanio.
Tylko nie wiem, po co chcesz dokładać kolejne treningi...

Pamiętaj, że mając już trening od Saidy do domu, i trneingi w klubie SW, rozłóż to tak, by ten jeden dzien w tygodniu (sobota lub niedziela) był WOLNY.

Jeden WOLNY dzień w tygodniu, z dużych liter, w którym sie je, relaksuje, odpoczywa i regeneruje organizm.

Nawet zawodowcy, nawet jak mają treningi 6 dni w tygodniu, 3 razy dziennie od rana do wieczora, to ten jeden odpoczywają