Maya S / Trochę Inny Dziennik / etap 2/ start str. 12

dopiero dzisiaj zauważyłam , że masz dziennik, powodzenia Maju

u Ciebie toto prawie Atkins widze tłusssto i zwierzęco

ale spadkami powalasz super laska

marudzenie Twoje mi niestraszne, gorzej niekończące się wypiski ciurkiem, nie wiesz ze przeciętny internauta trawi jeden-góra dwa ekrany tekstu?

Zmieniony przez - yosis w dniu 2012-03-26 21:40:42

Aniu, witaj nie wiem skąd ten znak zapytania

Yosia, obiecuję się poprawić i dawać wypiski częściej

Zmieniony przez - Maya S w dniu 2012-03-26 21:41:36

Poniedziałek, 26.03, DZIEŃ 22

Dieta:

1. 10g BCAA
2. 3 jajka, 25g majonezu, 36g łososia wędzonego, 16g sera pleśniowego, 40g sera żółtego, 41g kiełbasy, 137g pomidora, cebula, ogórki kiszone
3. 25g odżywki
4. 275g serc drobiowych, brokuł
5. 200g makreli wędzonej, ogórki kiszone

Razem: 149B / 116T / 9W, 1689kcal

Trening:
DNT

Uwagi:

Zrobiłam sobie bubu – nie sprawdziłam składu kiełbasy, a był gluten. Kara za łakomstwo. Po 2h od śniadania umarłam z bólu i trzymało mnie jakieś 4h. Teraz już jest dobrze, ale będę wszystkie sklepowe produkty pod lupą oglądać nastepnym razem.

Przepiękne spadki Mayu

świetne wyniki

Krewetko, Fala - dziękuję
Bamf, tobie też


Wtorek, 27.03, DZIEŃ 23


Dieta:

1. 10g BCAA
2. 4 jajka, 150g pomidora
TRENING A4
3. 25g odżywki, 147g melona
4. 254g schabu, 11g smalcu, pieczarki, cebula, 30g jogurtu naturalnego 2%, brokuły, 20g śmietany 18%, 20g majonezu, czosnek
5. 100g makreli wędzonej, ogórki kiszone, 25g orzechów włoskich
będzie
6. 125g twarogu półtłustego, 50g śmietany 18%, rzodkiewki, szczypiorek

Razem: 151B / 123T / 28W, 1822kcal


Trening:

Bieżnia 13km/h – 5:30
Rozgrzewka dynamiczna – 3:15
Trening A4 – 53:32


W tabeli podano obciążenia całkowite


Uwagi:

Był progres. Udało mi się zarzucić i zdjąć sztangę łamaną 20kg do przysiadu, po założeniu jej do wypadów – do ściągania wołałam instruktora (siłka za mała by bezpiecznie sprzętem rzucać). Cała reszta też progresy, z B2 i C3 jestem szczególnie dumna, choć te 9kg w C3 to chyba mój maks na razie (wolę robić dobrze technicznie niż oszukańczo mieć progres siłowy). Plank oczywiście siłą woli, przy dziwnych odgłosach (i przeklinaniu pod nosem)

* po drugiej serii przysiadów dłuższa przerwa – kolega nieśmiało zaprosił na kawę żebym mu z dietą pomogła
** tu wydobył się ze mnie suchy szloch między sapaniami – myślałam że nie dam rady dokończyć treningu, tak dwugłowe paliły, też chwila przerwy nastapiła

Z dietetycznych spraw – z jelitami już dobrze, a przy tym owocu po treningu to już w ogóle życie jest piękne. Zero efektu zombie – może sobie wkręcam, ale owoce mi do szczęścia potrzebne i już. Sama wizja owocków działa super-ekstra motywująco do treningów. Na razie tylko niektóre i mało, ale myślę że wkrótce, za jakieś 7-8tygodni już, będę mogła ich jeść coraz i coraz więcej

147g melona
Taka mała rzecz, a jak cieszy

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2012-03-28 22:42:17

Środa, 28.03, DZIEŃ 24

Dieta:

1. 10g BCAA
2. 4 jajka, 137g pomidora
3. 3 jajka, brokuły, 12g śmietany 18%, 12g majonezu, czosnek
AERO
4. 30g odżywki białkowej
5. 60g orzechów włoskich
6. 350g wołowiny

Razem: 151B / 129T / 10W, 1801kcal

Trening:
Interwały na bieżni 24min
3x (2:30 – 13km/h, 2:30 – 11km/h, 3:00 – 6.7km/h)

Uwagi:
Boli mnie dupa. I jestem styrana po tym biegu (który sobie zadałam po 2.5h praktyk na siłce). Tyle o mnie na dziś.


Zmieniony przez - Maya S w dniu 2012-03-28 22:06:34

Czwartek, 29.03, DZIEŃ 25


Dieta:

1. 10g BCAA
2. 3 jajka, 29g sera żółtego, 25g majonezu, 44g łososia wędzonego, 71g pomidorków koktajlowych
3. 248g karczku z grilla, cukinia, pieczarki
MAX - Squat
4. 30g odżywki białkowej
5. 300g serc drobiowych, brokuły, 10g majonezu, 10g śmietany 18%

Razem: 145B / 122T / 10W, 1745kcal


Trening:

6min bieżnia 11km/h
Rozgrzewka dynamiczna 3min

Sprawdzanie maksów w back squat na maszynie Smitha*

5x40kg, 5x45kg, 3x50kg, 3x55kg, 1x60kg, 1x65kg, 1x70kg, 0x75kg


Uwagi:
Miał być nietreningowy ale jakoś wieczorkiem i tak zawędrowałam na siłkę i sprawdziłam maksy w przysiadzie. *Niestety na leszczarni nie ma sztangi ani stojaków, jedynie Smith, więc wyniki nie są do końca wiarygodne. Natomiast mam teraz punkt wyjścia i do maja będę walczyć o polepszenie tego wyniku.
Samopoczucie (prócz bólu w dupce) - dobre