Shake your ass with TREC Nutrition!/vari3/Podsumowanie str. 14

Dzień 47 (piątek):
- płyny: 0,5l herbaty zielonej, 1l wody wysokozmineralizowanej, 1l herbaty ziołowej, 1 l herbaty czerwonej. Suma: ponad 3l
- warzywa: ogórki kiszone, kapusta kiszona, pomidory, fasola. Suma: ponad 500g + 0g owoców (30g suszonych) -bananów suszonych było 15g, watość kcal/btw jest dla tej porcji
- fruktoza (z owoców): 0g (+ ? z 30g suszonych)
- nabiał: 60g
- trening: interwały









Uwagi:
- wrażenia z interwałów -bezcenne
- pierwsze 30 sek spoko, drugie 30sek susza przełyku/krtani, trzecie 30sek brak świadomości czasu i przestrzeni, czwarte 30sek zaczynałam odzyskiwać nadzieję, po wszystkim 3 min człapania
- ponad pół godziny po skończeniu nadal się pociłam jak prosię, takie intymne wyznanie


Zmieniony przez - vari3 w dniu 2012-03-03 20:52:33

haaa, dobry trening rzadko kiedy udawalo mi sie doprowadzic sie do takiego fajnego stanu

wrażenia z interwałów -bezcenne

A nie mówiłam?

Dzień 48 (sobota):
- płyny: 0,5l herbaty zielonej, 0,5l wody wysokozmineralizowanej, 1l herbaty ziołowej, 1 l herbaty czerwonej. Suma: ponad 3l
- warzywa: kapusta kiszona, pomidory, fasola. Suma: ponad 500g + 0g owoców (30g suszonych)
- fruktoza (z owoców): 0g (+ ? z 30g suszonych)
- nabiał: 1400g
- dnt

Uwagi:
- dnt, potrzebny mi był jak diabli
- szampan absolutnie wyjątkowo, M. zdał ważny egzamin
- szyneczka bezbłędnie upieczona z ziołami mniam
- interwały będę robić co 3 dzień, jeszcze mnie nieraz styrają




Zmieniony przez - vari3 w dniu 2012-03-04 18:52:48

gratki dla M i na zdrowie

Dzień 49 (niedziela):
- płyny: 1l wody wysokozmineralizowanej, 1,5l herbaty ziołowej, 1 l herbaty czerwonej. Suma: ponad 3l
- warzywa: seler, pietruszka, buraki, fasola. Suma: ponad 500g + 400g owoców (30g suszonych)
- fruktoza (z owoców): 16g (+ ? z 30g suszonych)
- nabiał: 30g
- trening: pupson












Uwagi:
- zacznę od tego że w sobotę było 140g nabiału a nie 1400...
- obiad niedzielny był na dwa razy, bo jednak ten wielki czubaty talerz mięsa/fasoli/korzeniowych się fizycznie nie zmieścił
- w ciągu razem z rozgrzewką udarłam w sumie ponad 2 tony a w sumie nic nie boli, trochę tylko zmęczona jestem
- wymiary bez większych zmian, niby opona się kurczy ale w ciągu dnia tego nie widać jak się ciągle fasoli najadam
- mika dziękuję, M. w nagrodę dla siebie kupił sobie telewizor, także święto było podwójne


Zmieniony przez - vari3 w dniu 2012-03-05 07:41:39

Wydłuż sobie aero do 30 min po treningu siłowym

Dzień 50 (poniedziałek):
- płyny: 1l wody wysokozmineralizowanej, 1l herbaty ziołowej, 0,5l herbaty owocowej, 1 l herbaty czerwonej. Suma: ponad 3l
- warzywa: seler, pietruszka, buraki, fasola, pomidor, papryka. Suma: ponad 500g + 170g owoców (30g suszonych)
- fruktoza (z owoców): 5g (+ ? z 30g suszonych)
- nabiał: 110g
- trening: interwały









Uwagi:
- Martucca jutro dorzucę aero, rozumiem że to taka nagroda
- boli pupson, drugi dzień po treningu dołu to jakaś masakra
- interwały zniosłam jakby minimalnie lepiej niż za pierwszym razem, ale krtań i płuca chciały wyskoczyć i pobiec przede mną a następne +1 interwał
- zrobiłam cuuudowny gulasz/flaczki drobiowe, ale wieczorem załączyło się w brzuchu ssanie aż do bólu i wpadł nadprogramowo jeden brzuszek z łososia z cienką kromką razowca -głodówka na 2300kcal, no pięknie


Zmieniony przez - vari3 w dniu 2012-03-06 11:51:13

Jak głodna chodzisz, to dorypaj białka na te ostatnie 3 tygodnie. Powiedzmy do 180g
Efekt przez zaskoczenie może być... Ciekawy


Zmieniony przez - Martucca w dniu 2012-03-06 11:56:15

Ołmajgad... No spróbujemy, jak mnie M. z domu nie wyrzuci to będzie cud Bo tylko ciągle JEM albo ćwiczę albo mówię o jednym albo o drugim Od dziś 180B/100T/150-200-250W