W sumie racja, na pewno papryka nie jest tym, co mogłabym jeść bez końca, ale niektórym daniom dodaje smaczku
właśnie myślę, żeby jeszcze w tym tygodniu uraczyć nas sałatką z białej fasoli, papryki, piersi z indyka i różnych zieloności... i kupiłam soczewicę, jutro gotuję lejdisową zupę
Na dziś już ładniej mi się udało ułożyć miskę, choć mam wątpliwości, czy ten posiłek o 21 to wcisnę jeszcze w tej ilości
chociaż nie powiem, dzisiaj wstałam jakaś głodna, aż mi burczało w brzuchu
I rany, dziewczyny, nie wiem, czy to możliwe, czy też może źle dokonałam pomiarów (prędzej tych pierwszych niż dzisiejszych, bo wtedy mierzyłam się jakoś w ciągu dnia, nie na czczo), ale wyszły zmiany i to na lepsze, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć, bo jestem tu od 11 dni, z czego dieta raczej od tygodnia dopiero, a ćwiczenia jak narazie to przecież bardzo lajtowe.
No więc:
Obwód talii w najwęższym miejscu: 76 /
74,5
Obwód na wysokości pępka: 88 /
85,5
Obwód bioder: 95 /
96
Obwód uda: 54 /
54,5
Reszta bez zmian.
Czy to możliwe, że po tak krótkim czasie już zmniejszył mi się ten wstrętny brzuch?
Wczoraj - 5 min.
skakanka, trening z piłką po ciąży, 20 przysiadów (ależ mi kolana strzykają przy tym!), 45 min. rajdu z wózkiem po przymarzających roztopach, przez sporą część trasy musiałam pchać wózek tylko na tylnych kołach, bo mam dość nisko "koszyk" na zakupy i nie przejechałabym po tych zaspach...
Dziś tylko rajd z wózkiem, targanie zakupów na piechotę, skakanka i przysiady - zobaczę, czy dam radę zrobić 25 naraz.