Ciągły terror w dążeniu do chwały, życie jest za krótkie, żeby być małym!
...
Napisał(a)
a jak wkręcałeś ten drążek w futryne to kręciłeś aż do oporu czy w pewnym momencie zastopowałeś żeby niczego nie uszkodzić?
ja próbowałem do raczej do oporu ale coś stzeliło i teraz przezkakuje kiedy chce mocniej dokręcic, pewnie coś z gwintem
ja próbowałem do raczej do oporu ale coś stzeliło i teraz przezkakuje kiedy chce mocniej dokręcic, pewnie coś z gwintem
...
Napisał(a)
do oporu az juz nie sżło i nic nie strzeliło, zamontowane było tak kilka miechów i to zdjąlem to nie chciało zejśc miałem problem ze zdjęciem, dałem to kumplowi i chciał znów zamontowac ale tym razem już sie nie dało, taka sama sytuacja jak u ciebie, troche tylko trzyma, na dłuższa mete niebezpieczne wiec wywaleiłem
Ciągły terror w dążeniu do chwały, życie jest za krótkie, żeby być małym!
...
Napisał(a)
nie, zalezało mi na całej futrynie
Ciągły terror w dążeniu do chwały, życie jest za krótkie, żeby być małym!
...
Napisał(a)
Posiadam dość stary, ale niczym niezwykłym się nie wyróżniający drążek rozporowy w drzwiach - co prawda nie słychać w nim żadnych trzasków, ale mocowanie to po prostu ułożenie na odpowiedniej wysokości (coby łba sobie nie rozbić), pilnowanie poziomu i dokręcenie na maksa. Rozpórki są szersze niż część framugi, do której jest przyłożony, ale w ciągu ok. 2 lat od kiedy go dokręciłem po raz ostatni nie zauważyłem żadnych negatywnych konsekwencji. Wszystko zależy od tego jak mocno możesz go dośrubować i jak mocno przez to guma na końcach będzie dociśnieta.
Moim zdaniem trzaski przy kręceniu nie powinny być przeszkodą tak długo, jak długo da się go mocno rozeprzeć (możliwe, że gwint jest lekko uszkodzony w jednym miejscu i dlatego słychać przy kręceniu odgłosy tarcia metalu).
Moim zdaniem trzaski przy kręceniu nie powinny być przeszkodą tak długo, jak długo da się go mocno rozeprzeć (możliwe, że gwint jest lekko uszkodzony w jednym miejscu i dlatego słychać przy kręceniu odgłosy tarcia metalu).
...
Napisał(a)
z jednej i drugiej strony mozesz dac wyciete wczesniej kawalki gumy, dokrec mocno, mozesz po jakims czasie dociagnac jeszcze raz sruby lub nakretki
...
Napisał(a)
ten problem jest latwy
Nie ma się op*****lania xD
_______________________________
Zaczynałem od zera, al teraz jest lepiej.
...
Napisał(a)
podluz z jednej strony jakis drewniany klocek i wtedy dokrec na opur napewno nie przeskoczy ponieważ bedzie dobrze dokrecone i nie bedzie wychodzic poza gwint
Nie ma się op*****lania xD
_______________________________
Zaczynałem od zera, al teraz jest lepiej.
...
Napisał(a)
SzamanPosiadam dość stary, ale niczym niezwykłym się nie wyróżniający drążek rozporowy w drzwiach - co prawda nie słychać w nim żadnych trzasków, ale mocowanie to po prostu ułożenie na odpowiedniej wysokości (coby łba sobie nie rozbić), pilnowanie poziomu i dokręcenie na maksa. Rozpórki są szersze niż część framugi, do której jest przyłożony, ale w ciągu ok. 2 lat od kiedy go dokręciłem po raz ostatni nie zauważyłem żadnych negatywnych konsekwencji. Wszystko zależy od tego jak mocno możesz go dośrubować i jak mocno przez to guma na końcach będzie dociśnieta.
Moim zdaniem trzaski przy kręceniu nie powinny być przeszkodą tak długo, jak długo da się go mocno rozeprzeć (możliwe, że gwint jest lekko uszkodzony w jednym miejscu i dlatego słychać przy kręceniu odgłosy tarcia metalu).
tylko że jak coś trzaśnie w tym drążku przy dokręcaniu to wtedy gwint chyba przeskakuje i drążek sie troche luzuje więc moge go dokręcić tylko do momentu zanim usłysze ten trzask
gym97podluz z jednej strony jakis drewniany klocek i wtedy dokrec na opur napewno nie przeskoczy ponieważ bedzie dobrze dokrecone i nie bedzie wychodzic poza gwint
chodzi ci o to abym przy futrynie podłożył pod gumy drążka jakiś drewniany klocek?? myślisz że ten klocek nie zsunie się razem z drążkiem?
Zmieniony przez - Liver128 w dniu 2012-01-05 22:13:04
Polecane artykuły