Ważę 60 kilo (chudy jestem) i mam 180 cm. wzrostu. Proszę o ocenę. Dysponuję hantlem do 10 kilo i tyle.
Trening:
1. UGINANIE RAMION ZE SZTANGIELKAMI STOJĄC PODCHWYTEM - 15x7 kilo.
2. Pompki - max.
3. Wyciskanie sztangielek - 15x7k
4. UGINANIE RAMION ZE SZTANGIELKAMI STOJĄC PODCHWYTEM - 15x7k.
5. Pompki max.
6. Machanie w bok ( nie wiem jak to się nazywa) - 15x5k.
7. Wyciskanie sztangielek - 15x7k
8. Na bicpes (prosta ręka i tylko od łokcia w dół pracuje) - 15x5k.
9. Pompki max.
10. UGINANIE RAMION ZE SZTANGIELKAMI STOJĄC PODCHWYTEM - 15x7 kilo.
11. Na bicpes (prosta ręka i tylko od łokcia w dół pracuje) - 15x5k.
12. Wyciskanie sztangielek - 15x7k.
13. UGINANIE RAMION ZE SZTANGIELKAMI STOJĄC PODCHWYTEM - 15x7 kilo.
14. Machanie w boki - 15x5k.
I to 3 razy. Po takim treningu mam już mięśnie spalone. Chciałbym to móc robić codziennie, ale są takie dni, że ch**a idzie... Jakby jakiś profesjonalista mógł to pozmieniać na dobre to by było fajnie (wiem, że nie jest profesjonalnie).
Dieta.
6 posiłków.
1. Kolacja - Jajecznica z 5 jajek + 4 kromki chleba z warzywkami itp.
2. Re-Lunch - 2 Kanapki + owoc.
3. Luch - 6 kanapek + 2 owoce.
4. Obiad - co mama da, ale biorę masywne porcje wszystkiego.
5. Przegryzek - dwa jogurty + owoc + kanapka.
6. Kolacja - losowa, ale zazwyczaj 6 kanapek.
Kanapki z warzywkami, szyneczką itp. Do tego 3 litry płynów codziennie. I jak?
Nie robię na brzuch, bo na ch** mi kaloryferek? Skaczę także regularnie na skakance i biegam 30 min. codziennie.
Mam w szkole dostęp do profesjonalnej siłowni, ale to losowo, więc wolę na tym nie polegać.
Pozdrawiam