Grisham - cykl na Storm + Shock Therapy

Które to są owoce z małą zawartością fruktozy ?:D

Białka i dobre tłuszcze...hmmmm - czyli w moim przypadku zostawałaby tylko jajecznica.... ?
Nie mam zamiaru już z rana pakować mięsa czy ryby i przepijać oliwą z oliwek - taki zestaw idzie w ciągu dnia.

Czy w takim razie jest jakaś wypośrodkowana wersja brania suplementów? Co, jakie i kiedy - i przede wszystkim dlaczego?

Podobne miałem podejrzenia co do sławetnego katabolizmu, zwłaszcza po przeczytaniu paru dzienników gdzie ludzie jechali na diecie jem/nie jem, czyli ostatni posiłek np. o 22 i następnego dnia jakiekolwiek jedzenie dopiero o 16 po treningu (z tym, że to na redukcji).

@Pandarek - dla pewności, że w 100% dobrze Cię zrozumiałem. Wypicie po przebudzeniu węgli z prochu nie daje nic/szkodzi? Bo jeśli efekt pozytywny jest, choćby mały, to samo picie nie sprawia mi problemu, nie "wmuszam" jak to ująłeś :)

Ja nie ukrywam tego, że jestem przeciwnikiem węglowodanów, jednak w sporcie są one "złem koniecznym". Nie wiem tylko czemu obciążać układ trawienny węglami z rana, gdy doskonale sobie radzi bez nich. Można ładować się nimi - moim zdaniem- z takim samym skutkiem w okolicach treningu.

Z rana o wiele lepszym combo wydaje się shake białkowy z porcją orzechów. Organizm dostanie potrzebne aminokwasy i tłuszcze.


Najlepiej sprawdźcie na sobie co wam najtwardziej pasuje. Ja doszedłem do tego, że mój organizm bardzo powoli się rozkręca i z rana trzeba go oszczędzać. Dlatego najlepiej mi się ćwiczy po południu/wieczorem- mi, nie oznacza to, że Wam. Teoria teorią, a praktyka praktyką.


Co do suplementów: ile głów, tyle opinii. Na pewno warto prozdrowotne typu omega3, witaminy, jakieś antyoksydanty ; białko po treningu z węglami, same aminokwasy ; kreatyna + dodatki (beta alanina jest ponoć dobra, spróbuję następnym razem), l-karnityna w odpowiednich dawkach. Moim zdaniem to starczy, chociaż na pewno można do tego coś dorzucić.

No to ruszamy!
Cykl w założeniach na 60 dni, jak wyjdzie to w praktyce zobaczymy (mroczne historie o przetrenowaniach, wycieńczeniu psychicznym itd.).

Storm
Shock Therapy

Do tego: białko, carbo, omega3 gold, chela-min i dojdą jeszcze jakieś witaminy


Waga: spier****na (sprawdzę na siłowni, bo domowa pokazała 86,6kg czyli porcja Shocka, którą wczoraj spróbowałem zredukowała mnie o 1,3kg? )
Pas (ok.2cm poniżej pępka) - 87cm
Lewy/prawy biceps: 40,8/40,5cm
Klatka luzem (mierzona samemu, z 2cm nad sutkami): 107cm //muszę doczytać w wolnej chwili jak powinno się to prawidłowo mierzyć
Barki luzem: 121,5 cm
Przedramiona luzem: 31/31,5 cm


Jak wspomniałem, wczoraj popołudniu mimo braku treningu pokusiłem się o spróbowanie Shocka (ah ta cierpliwość). Zgodnie z tym co kilka lat temu pisał miętki - smak zbliżony do Fervexa. Działanie - lekkie pobudzenie, nie nazwałbym tego klepaniem (choć z takich rzeczy spróbowałem do tej pory 1 saszetki Doriana więc g**** się znam) - domyślam się, że w połączeniu z treningiem działa lepiej - zobaczymy w poniedziałek.

Za mną już pierwsza porcja Storma - w smaku całkiem dobry (oba specyfiki są w smaku Blue Raspberry).


Zastanawiam się nad dwiema rzeczami. Jeśli pierwszą rzeczą jaką robię po obudzeniu jest wypicie 30g WPC, to po jakim czasie opuszcza ono całkiem żołądek? I jak się ma to do Storma. W końcu to kreatyna, więc powinno się pić na pusty żółądek - pić przed białkiem, jakiś czas po białku czy nie zaprzątać sobie tym głowy i wypić razem?

I druga sprawa - pobudka po 6h snu, wypicie białka, dospanie 2h. W jednym z filmów TV SFD bodajże Wodyn podawał to jako "sztuczkę na masę". Poszukałem na szybko innych informacji, ale jak ktoś o tym pisze to raczej w kontekście żartu o "świrach" którzy wstają w nocy pić białko w panice przed katabolizmem - jak to jest? (stosuję od ponad miesiąca - nie zawsze, bo czasem budzik nie zadziała - i... rosnę - ale nie wiem czy od tego).

1.
"Tak więc kolejny mit obalony - taki że
nie wolno mieszać kreatyny z bialkiem bo......?

.......i tu niech kazdy sobie wstawi to co przeczytał kiedyś. "

https://www.sfd.pl/Kreatyna__węglowodany_vs_węglowodany_+_białko_a_poziom_kreatyny-t774437.html


2.Co do białka w środku snu- a ile Ty masz łącznie stażu? Na Twoim etapie rośnie się już od patrzenia na sztangę. Osobiście nie mam zdania w tej sprawie, ale nie wysnuwaj zbyt pochopnych wniosków i nie przypisuj progresu tej jednej czynności.


3.

Grisham

Jak wspomniałem, wczoraj popołudniu mimo braku treningu pokusiłem się o spróbowanie Shocka (ah ta cierpliwość). Zgodnie z tym co kilka lat temu pisał miętki - smak zbliżony do Fervexa. Działanie - lekkie pobudzenie, nie nazwałbym tego klepaniem (choć z takich rzeczy spróbowałem do tej pory 1 saszetki Doriana więc g**** się znam) - domyślam się, że w połączeniu z treningiem działa lepiej - zobaczymy w poniedziałek.

Koneser...

W pierwszym poście pisałem o stażu, łącznie w życiu jakieś ~16 miesięcy.


Ad.3.
Wrażenia smakowe opisuję "dla potomnych" jeśli o to chodzi


Łap SOGa za pomoc w temacie :)

10 miesięcy w ciągu 5 lat= staż 0

Licz okres systematycznych treningów, to jest od czerwca.

EDIT:
Edytuję, bo nie chcę Ci spamować. Dzisiaj wystartowałem z pierwszą porcją mono Universala, a więc można organizować wyścigi kto ile dołoży
A tak bardziej serio- zdziwiony byłem rozpuszczalnością tej kreatyny w wodzie. Co prawda nie jestem przekonany do stacków (np. moim zdaniem antyoksydanty w nich zawarte przed treningiem mogą zdziałać więcej złego, niż dobrego), ale powoli przekonuję się do tej firmy.

Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2011-12-04 13:01:07

Porównać zawsze można, jak długi cykl robisz?

Dziś 3. dzień cyklu i zarazem pierwszy trening. Co do Shock Therapy jestem wyraźnie zszokowany... brakiem jakiegokolwiek działania. O ile w piątek jak próbowałem było jeszcze jakieś pobudzenie (wziąłem cała miarkę, a porcja to jak doczytałem pół miarki ) o tyle dziś nie czułem zupełnie nic :( Może z czasem się rozkręci, ale szczerze w to wątpię, na mnie generalnie zarówno pobudzacze jak i jakieś uspokające ziółka nie działają praktycznie wcale (kawa, "redbule", Dorian). Jeśli ktoś to brał, to prosiłbym o opinie czy "kopało" od razu czy po kilku porcjach.

Co do Storma to przed treningiem miałem za sobą 3 porcje (48h od pierwszej) więc ciężko jeszcze mówić o rezultatach. Po obwodzie bicepsa widać że coś tam wody już się złapało, ciężary większe niż tydzień temu, ale z uwagi na staż ciężko ocenić czego to zasługa.

Trening 6/10

Wyciskanie na barki siedząc: 10x45/8x50/8x50/8x55
Unoszenie bokiem stojąc: 12x10/10x10/10x10/8x10
Unoszenie hantla przód (neutralny): 10x10/10x10/10x10
Unoszenie hantli w opadzie: 12x16/10x16 i odpuściłem przez ból w lewym barku, domyślam się że kwestia złej techniki, musze obejrzeć kilka filmików jak to poprawnie robić.

Przez ból odpuściłem kaptury.

Na brzuch z braku czasu tylko:
Unoszenie nóg leżąc: 30/20/20
Allahy: 30/25/20

Miejmy nadzieję, że jutrzejszy trening będzie lepszy - triceps zawsze dobrze wchodzi ;)

W kwestii tłuszczów póki co: 1 kaps Omega3 (wydaje mi się, że dobrze byłoby brać przynajmniej 2?) + 75g orzechów włoskich jedzonych powoli przez większość dnia

Dzień 4. i kolejny trening. Śladów działania Shocka dalej brak, może lekkie rozkojarzenie, ale to chyba nawet nie od niego.

Trening 8/10

Plecy
Podciąganie na drążku: 8/8/8/8
Martwy ciąg: R/8x80/8x80/8x80/6x80
Wiosłowanie w opadzie: 10x50/10x50/10x55/10x55
Przyciąganie linki wyciąg dolny: 10/10 (nie wiem czy to ćwiczenie ma w pełni sens przy wiosłowaniu? Proszę o radę)

Triceps
Czachołamacze: 10x30/10x30/8x35/8x35
Francuskie hantlem: 8x14/8x14/8x16/8x16
Ściąganie wyciągu górnego jednorącz: 10,8 (miały być 4 serie, ale lekki ból w okolicach prawego łokcia i czas gonił, więc odpuściłem).

Dieta dziś niestety kiepsko trzymana, wieczorem goniłem węgle pizzą...

Myślę, że okolice 8 tygodni, zobaczymy jak z progresem.
Minimum dla Omegi 3 to kilka gramów, a więc kilka(naście) kapsułek. Wydaje mi się, że tych z Olimpu powinno się brać między 6-12. Ewentualnie 4; na pewno zaś więcej, niż jedną

Jeżeli ta pizza bezpośrednio po treningu, to ok.

Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2011-12-07 21:51:33