Ja się generale zgadzam z wieloma rzeczami.
I generalnie ja też podziwiam Tuckera,dla mnie,to mógł być talent nie gorszy niż Lennox Lewis gdyby nie Tyson i zapuszczenie się po nim(przekręt z kasą)...
Odniesienie Vitka do Ruddocka i innych bokserów (Smith) jak najbardziej moim zdaniem trafione...(czyli nie zgadzam sie z tobą).
Bo,tą logiką ,to nie można porównać żadnego boksera do innego.Bo nie ma dwóch tak samych bokserów.Ale moim zdaniem porównywanie styli jest jak najbardziej na miejscu.Sam to sprawdzałem.(czasami z negatywnym skutkiem ).
Analizując czy bokser a pokona b...Trzeba mieć jakiś punkt zaczepienia.
Donovan Ruddock,to był bokser piekielnie przereklamowany...On wsławił się właśnie walkami z Tysonem( i kilkoma nokautami na leszczach i średniakach)...A klase sportową jaką prezentował,była tylko przeciętna w porywach dobrej...
Miał za tą jedną broń na Tysona,ale piekielną-Smashe.Znacyz mimo klasy sportowej,miał jakis atut.
Styl walki Tysona niesie za sobą wiele pozytywów,ale i wiele wad.
Walcząc peek a boo,Tyson miał niesamowicie rozpracowanych niektórych rywali,ale ta defensywa nie przewidywała spotkania kogoś z brutalną siłą...(Silniejszego od Tysona)
Tym stylem nurkuję się pod ciosami,jest balans,head movement.Styl ten nie zdaję egzaminu z gosciami o wrodoznym naturalnym powerze.
Z gosciami dostowanymi warunkami i bijącymi cepy,podbródkowe(gdy sie nurkuję).
Wtedy ta defensywa nie zdaje skutku.
Kierując się wiedzą,wiem,że Tyson miał problemy z blisko dwumetrowymi gościami bardzo odstającymi klasą od Vitka i nie majacych nawet do niego zbliżonych broni.I wnioskuje na tym,że miałby problemy.Bo takiego boksera trudniej się biję.A taki bosker może zneutralizować kilka atutów warunkami.
Trzeba też wziąść pod uwagę,że tak naprawdę Ruddock II(rewanż)(1991) dal lepszą walkę od Tuckera(1987) mimo iż Ruddock,do piet mu nie dorastał.
Tak bokser po porażce nie jest taki sam jak przed(Tyson gorszy niż w 80).Ale Ruddock bardzo,ale to bardzo nei dorastał Tuckerowi do pięt.
Ale bił ciosy jakich Tucker bić nie potrafił.SMASHE.Do tego wykazał się w rewanżu(moze Tucker też by się wykazał ?)
A ja wyciągam wniosek,że Vitali Klitschko bił bardziej niebezpieczne kombinację dla Tysona niż Tucker.I prezentował te ciosy w innych walkach,a Tucker-nie.
Vitek biję podbródkowe-nietypowe(Tucker nie aż tak).Vitek potrafi napierajacego rywala zaatakować zamaszystmi uderzeniami Tucker nie...
Vitek ma lepsze uderzenia na Tysona i potrafił je pokazać na większje ilosci rywali...Peek a boo to styyl walki i obron...uderzenia jakei stosuję Vitek są bardziej NIEBEZPIECZNE niż Tuckera.
I wnioskouję,że Vitek miałby większe szanse niz Tucker.Mimo iż w pojedynku Tucker vs Vitek (gdyby Tucker rozwinął potencjał) mogłoby sie skończyć jak Lennox vx Vitek.Ale akurat na Tysona,atuty lepsze ma Vitek...I te odchylenia...
Problem z karierą Tonego Tuckera polega na tym,że on po walce z Tysonem sie zapuścił,brał dagi,a potem przegrywał,bo był w formie Gołoty z Adamka...Więc ludzie patrzą-przegrał z Ruizem,Seldonem-cienias ;)-A on tam jeździł po wypłatę...
Poruszanie,to nie wszystko...Również widziałem bokserów poruszjących się wyśmienicie,ale nieskutecznych...Do tego Tucker się świetnie porusza,ale nie ma siły i fizyczności jak dajmy na to Lennox 97'.
Co z tego,że porusza sie świetnie jak nie zada kombinacji półcepa jak Vitek ?(niebezpieczne dla Tysona)
Siłacze nadrabiają pewne rzeczy...
Moim zdaniem nie biję Tucker 87' Holyfielda 96'...Ale mamy wyśmienita walkę 50/50.Wyrównaną.
Po czym,to wnioskuję ? Oglądałem inne walki Tuckera i oprócz walki z Tysonem miewał problemy(Douglas).A więcej walk pokazuję,ze nie spotkał sie z tak klasowym bokserem jak Holy,a miał problemy.Kilka walk z zaawansowanymi technicznie rywalami i czar pryska...
Ale generalnie się zgadzam-mistrz musi trafić na czasy,by ktoś mu nie zablokował kariery.
Gdyby Foremana nie było w czasach Fraziera.Frazier przegrałby tylko minimalnie z The Greatest,byłby większą LEGENDĄ-a tak to był niedoceniany.To samo Liston itd.
Mistrz musi trafić w trend.Tak też wierzę,że gdyby nie było Kliczków,dominowałby Tucker.
Ale gdyby nei było Kliczków,być może dominowałby Tony Thompson ?
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-11-11 23:28:41