SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Tyson i Vitali razem...

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 10736

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 21651
Fajny post...

Ja się generale zgadzam z wieloma rzeczami.

I generalnie ja też podziwiam Tuckera,dla mnie,to mógł być talent nie gorszy niż Lennox Lewis gdyby nie Tyson i zapuszczenie się po nim(przekręt z kasą)...

Odniesienie Vitka do Ruddocka i innych bokserów (Smith) jak najbardziej moim zdaniem trafione...(czyli nie zgadzam sie z tobą).

Bo,tą logiką ,to nie można porównać żadnego boksera do innego.Bo nie ma dwóch tak samych bokserów.Ale moim zdaniem porównywanie styli jest jak najbardziej na miejscu.Sam to sprawdzałem.(czasami z negatywnym skutkiem ).

Analizując czy bokser a pokona b...Trzeba mieć jakiś punkt zaczepienia.

Donovan Ruddock,to był bokser piekielnie przereklamowany...On wsławił się właśnie walkami z Tysonem( i kilkoma nokautami na leszczach i średniakach)...A klase sportową jaką prezentował,była tylko przeciętna w porywach dobrej...

Miał za tą jedną broń na Tysona,ale piekielną-Smashe.Znacyz mimo klasy sportowej,miał jakis atut.

Styl walki Tysona niesie za sobą wiele pozytywów,ale i wiele wad.

Walcząc peek a boo,Tyson miał niesamowicie rozpracowanych niektórych rywali,ale ta defensywa nie przewidywała spotkania kogoś z brutalną siłą...(Silniejszego od Tysona)

Tym stylem nurkuję się pod ciosami,jest balans,head movement.Styl ten nie zdaję egzaminu z gosciami o wrodoznym naturalnym powerze.

Z gosciami dostowanymi warunkami i bijącymi cepy,podbródkowe(gdy sie nurkuję).

Wtedy ta defensywa nie zdaje skutku.

Kierując się wiedzą,wiem,że Tyson miał problemy z blisko dwumetrowymi gościami bardzo odstającymi klasą od Vitka i nie majacych nawet do niego zbliżonych broni.I wnioskuje na tym,że miałby problemy.Bo takiego boksera trudniej się biję.A taki bosker może zneutralizować kilka atutów warunkami.

Trzeba też wziąść pod uwagę,że tak naprawdę Ruddock II(rewanż)(1991) dal lepszą walkę od Tuckera(1987) mimo iż Ruddock,do piet mu nie dorastał.

Tak bokser po porażce nie jest taki sam jak przed(Tyson gorszy niż w 80).Ale Ruddock bardzo,ale to bardzo nei dorastał Tuckerowi do pięt.

Ale bił ciosy jakich Tucker bić nie potrafił.SMASHE.Do tego wykazał się w rewanżu(moze Tucker też by się wykazał ?)

A ja wyciągam wniosek,że Vitali Klitschko bił bardziej niebezpieczne kombinację dla Tysona niż Tucker.I prezentował te ciosy w innych walkach,a Tucker-nie.

Vitek biję podbródkowe-nietypowe(Tucker nie aż tak).Vitek potrafi napierajacego rywala zaatakować zamaszystmi uderzeniami Tucker nie...

Vitek ma lepsze uderzenia na Tysona i potrafił je pokazać na większje ilosci rywali...Peek a boo to styyl walki i obron...uderzenia jakei stosuję Vitek są bardziej NIEBEZPIECZNE niż Tuckera.

I wnioskouję,że Vitek miałby większe szanse niz Tucker.Mimo iż w pojedynku Tucker vs Vitek (gdyby Tucker rozwinął potencjał) mogłoby sie skończyć jak Lennox vx Vitek.Ale akurat na Tysona,atuty lepsze ma Vitek...I te odchylenia...

Problem z karierą Tonego Tuckera polega na tym,że on po walce z Tysonem sie zapuścił,brał dagi,a potem przegrywał,bo był w formie Gołoty z Adamka...Więc ludzie patrzą-przegrał z Ruizem,Seldonem-cienias ;)-A on tam jeździł po wypłatę...

Poruszanie,to nie wszystko...Również widziałem bokserów poruszjących się wyśmienicie,ale nieskutecznych...Do tego Tucker się świetnie porusza,ale nie ma siły i fizyczności jak dajmy na to Lennox 97'.

Co z tego,że porusza sie świetnie jak nie zada kombinacji półcepa jak Vitek ?(niebezpieczne dla Tysona)

Siłacze nadrabiają pewne rzeczy...

Moim zdaniem nie biję Tucker 87' Holyfielda 96'...Ale mamy wyśmienita walkę 50/50.Wyrównaną.

Po czym,to wnioskuję ? Oglądałem inne walki Tuckera i oprócz walki z Tysonem miewał problemy(Douglas).A więcej walk pokazuję,ze nie spotkał sie z tak klasowym bokserem jak Holy,a miał problemy.Kilka walk z zaawansowanymi technicznie rywalami i czar pryska...

Ale generalnie się zgadzam-mistrz musi trafić na czasy,by ktoś mu nie zablokował kariery.

Gdyby Foremana nie było w czasach Fraziera.Frazier przegrałby tylko minimalnie z The Greatest,byłby większą LEGENDĄ-a tak to był niedoceniany.To samo Liston itd.

Mistrz musi trafić w trend.Tak też wierzę,że gdyby nie było Kliczków,dominowałby Tucker.

Ale gdyby nei było Kliczków,być może dominowałby Tony Thompson ?



Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-11-11 23:28:41
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 99 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1733
ok, z pewnościa daje to do myślenia. Z drugiej stronym Vitek mocno sie otwierał, generalnie jego obrona polega na odchyleniach i dystansowaniu dłuuugim jabem. Ale Tyson potrafił atakować korpus i nie walczył w linii prostej. O skracaniu zaś dystansu wszyscy wiemy. Nie wiem czemu ale mam wrażenie, że w pewnym momencie Vitalij by sie strasznie pogubił, on źle się czuł jak nie kontrolował walki, chociazby przez moment. Może nie było to tak widoczne jak u jego brata ale Vitalij w głębokiej defensywie walczyć raczej nie umie. Traci wówczas zimną krew, ucieka do tyłu w linii prostej, nie widziałem u niego zejsć, dobrych zasłon itp. Po prostu ucieczka i już, troche za mało jak na atakującego mike. Pamiętasz walkę z Biggsem? Ten to dopiero sie ruszał a i tak nie mógł uciec. Niemniej masz rację , że żaden z nich nie uderzał tak róznorodnie i mocno jak Vitekm tu Mike miałby problem.
Z Ruddockiem ja mam duży problem. Ja przed Mikem kojarzę tylko jakieś tam fragmenty (jakieś naprawdę cieżkie ko, chyba na Dokesie ), drugą walkę z Mikem (podobno w niej Tyson walczył duzo lepiej niz w drugiej), starcie z Lewisem i jakieś ostatnie walki Razora (m.in Morrison) gdzie nie prezentował zbyt wysokiej formy. Po prostu nie mam zdania ale mam wrażenie, że w walce z Ruddockiem Tyson był wyjątkowo statyczny jak na ówczesne czasy. Nie sądzisz, że podobnym rywalem jak Ruddock był Frank Bruno? On też miał dosyć szeroki repertuar, lubił bić hakiem, był siłaczem. Takimi osiłkami byli też imo Berbick czy Thomas ale oczywiście bez warunków i siły Kliczki.
Pamiętam taką fotkę z drugiej walki Tysona z Bruno. Mike wyglądał przy nim jak dzieciak.
Co do Tuckera to przyznam że z tamtego okresy oglądałem tylko dwie jego walki, z Tysonem i z Douglasem. W latach 90 było tego wiecej. Z Tysonem chyba każdy widział, z Douglasem miał Tucker ogromne problemy ale to byłą naprawdę świetna, na bardzo wysokim poziomie walka. Ta właśnie potyczka potwierdza, jak świetnym i niedoceniamym zawodnikiem był Douglas. On był mało lubiany przez kibiców ze względu na opinie cykora, akurat w walce z Mikem serducha mu nie brakowało.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 21651
Ja sie generalnie z prawie z wszystkim zgadzam...

Po prostu nie mam zdania ale mam wrażenie, że w walce z Ruddockiem Tyson był wyjątkowo statyczny jak na ówczesne czasy.Nie sądzisz, że podobnym rywalem jak Ruddock był Frank Bruno?

Oj własnie moim zdaniem tu popełniasz błąd...moim zdaniem Frank Bruno był zupełnie innym bokserem dla Mike'a.Nawet w korespondencyjnej walce najlepszych form,Bruno miał szansę pokonać PRIME Lewisa,a PRIME Ruddock nigdy.Bruno,to był tzw. fizol,z naprawdę niezłą techniką,ale statyczny na nogach.I chodzi o prezentowanie technik w danych walkach.

Musisz prześledzić całą karierę Franka Bruno i cała karierę Donovana Ruddocka.Zobaczyć:

a)jakie techniki prezentują w swoich walkach
b)jak walczą z mniejszymi rywalami,podobnymi do Tysona(nikt tak naprawdę nie mógł imitować dobrze Tysona).

Jeśli chodzi o poziom,to Bruno biję Ruddocka i to mocno...Ale musiał byś posiedzieć nad tym co robi Tyson w ringu,a co w ringu robili Razor i Bruno...I moim zdaniem wyciągniesz wniosek dlaczego ,to Ruddock dał świetne walki z Tysonem mimo gorszego poziomu od Bruna,a Frank nie.

Zobaczysz też,to na przykładzie walk Lewis vs Bruno i Lewis vs Ruddock...Fakt,jest element Past Prime;u,ale...

Tak naprawdę Bruno,to fizol z techniką...Ale...Dobry w dystansie i półdystansie,ale statyczny na nogach.( w pewnym sensie).Dlatego walka z Lewisem był świetna,oni sie tam wymieniali ciosami w dystansie,było troche półdystansu,troche siły,techniki...Frank po prostu przegrał,ale na 10 walk to byłoby po równo gdyby byl w PRIME.

Natomiast Ruddock mimo wielkości świetnie się poruszał(walka na wstecznym),ale był bokserem bardzo jednowymiarowym oprócz tego...Nie był tak dobry w dystansie(mimo iż prawą rękę miał niezłą),a to był gość półdystansu...

Razor piekielnie dobrze zachowywał sie w półdystansie i miał rozmiar...Do tego broń zwaną Smashem...Z racji swego stylu umiał przyjmować ciosy takich gości...Holyfield,Lewis,Bruno NIGDY nie dali by takiej walki z Tysonem okładając się z nim frontalnie w 1991(Holyfield dołożył torchę więcej technik w 1996)...Ruddock był piekielnie mocnym bokserem półdystansu,ale piekielnei słabym w dystansie...Lewis go nie dopuścił(wyeliminowanie Smashy) i zniszczył...Ruddock miał idealny rozmiar i podbródkowe pod rozmiar Tysona i piekielnie dobrze walczył w środku.We fragmentach dobrze się poruszał,ale potem okładał siez Tysnem ciosami.Bruno przygotował jednynie w pierwszej walce takie ściąganei Tysona za łeb(trzymanie) i ceposierp...

Ruddock był po prostu piekielnie dobrym,silnym ,ale jednowymiarowym inside fighterem z piekielnei dynamicznymi Smashami,a Bruno wielowymiarowym bokserem dystansu i półdystansu,który zajeżdżał techniką i siłą...Miał haki i sierpy...Ale w nich nie było tyle mocy co w ciosach Ruddocka...Ruddock miał tą jedną broń,ale perfekcyjną.

Te dystansowanie Franka,to za mało...Jest mniejszy od Lennoxa,a półdystans gorszy od Ruddocka...




On też miał dosyć szeroki repertuar, lubił bić hakiem, był siłaczem. Takimi osiłkami byli też imo Berbick czy Thomas ale oczywiście bez warunków i siły Kliczki.


Moim zdaniem kluczem do walki z Tysonem jest rozmiar i styl walki...

Ruddock nie przez przypadek radził sobie wyśmienicie miał idealny rozmiar pod Tysona...Noi okej Berbick i Thomas byli świetni...Ale po prostu Ruddock był lepszy...( w tej płaszczyżnie)

Rozmiar i stosowane techniki...

Chodzi,o ten styl Peek a boo...

Ruddock posiada oprócz tego poruszanie i Smashe...Berbick i Thomas są statyczni na nogach (do Ruddocka mimo iż Razro te techniki rzadko pokazywał z Tysonem) i nie maja tak piekielnej broni...

Smashe Ruddocka...przed taką techniką nie da się obronić...

Mam takei zdanie...Gdyby Berbick,Thomas,Holyfield,Bruno,Lewis...Bili by się z Ruddockiem w półdystanie KAZDY z nich przegrałby sromotnie(chyba,że Holy by dołożył klincze itp.)...Jedynie Tyson wygrał z nim...

Z tym,że prawdopodobnie Lewis i Bruno,Holyfield by go wyboksowali z łatwością( nie dopuscili Smashy).On miał atuty tylko i wyłąćznei na Tysona.Dlatego ta walka go przereklamowała.

Był tak dobrym inside fighterem,że dał wyśmienite walki z idącyym do przodu,frontalnie stojącym Tysonem.Świetnie się też poruszał na wstecznym.

Z bokserem ,który łanie walczy dyszlami,bez szans.

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-11-12 00:36:25

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-11-12 00:47:09
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 21651
Polecam też korespondencyjne walki

Ruddock vs Smith

Bruno vs Smith

Tyson vs Smith

Są na necie i YT.

Zwykle korespondencyjne walki są mylące.Ale,Obejrzyj.Zobacz.

Te walki pokazują co znaczy ROZMIAR i techniki stosowane w walce indywidualne dla każdego boksera.

Najłatwiej miał Ruddock,bo...Odpowiedz sobie.

Mówiąc o poruszaniu,chodzi mi o wyprowadzanie ciosów wraz z nogami itp.

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-11-12 01:00:40
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 312 Wiek 29 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 5108
Mistrz musi trafić w trend? Nie zgodzę się tym.
Chociażby Ali był sprawdzany ze wszystkich stron i pokonał każdego.
SSR czy Willie Pep , walczyli kilka razy w miesiącu mieli tyle walk,że musieli miec bardzo różnorodnych przeciwników.
Prawdziwy mistrz nie musi trafić w trend.



Zmieniony przez - Aquarel44 w dniu 2011-11-12 12:08:34
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 21651
Nie,nie nie do końca tak jest...Ja sie zgadzam trochę z tobą...

Ale...

Np. Sonny Liston...Dla mnie,on miał strasznego pecha...

Liston,to był techniczny Slugger...Właśnie akurat taki,mobilny i tańczący gość z refleksem jak Ali mógł go pokonać...Noi Sonny miał pecha...

Pewnie i tak by z kimś przegrał w końcu Sonny,bo były narkotyki i alkohol...

Ale dla mnie Sonny byłby faworytem z Frazierem i Nortonem...Z całą czołówką lat 70...Z Foremanem byłaby ciekawa walka...Ale trafił na skrajnie nie leżącego mu Alego...I on zablokował mu karierę...A walka z Alim pierwsza była wyrównana w paru momentach i to z najlepszą wersją Alego.

Sonny miał być mistrzem na lata...Ale miał pecha...

Nie ma Alego...Być moze Sonny nie idzie na banicję i jest Championem na lata...Jest ALi,koniec kariery...

To samo George Foreman...W swoim PRIME przegrał z dwoma typowymi OutBoxerami...Alim i Youngiem...

Nie ma Alego i Younga,to z kim moze przegrać George ?Trafił na takich bokserów,typowych techników...Noi przegrał,nie ma tych bokserów...Nie kończy kariery i dominuję w 80's....Jedynie Holmes by był problemem...


A gdyby w czasach Alego był bokser-puncher Lennox Lewis ?Być moze Ali by go pokonał,ale być moze on by zablokował karierę Alego ?

Nie ma Tysona w 80's...Tony Tucker mógłby zrobić karierę na miarę Lewisa i kosić doświadczeniem...

Wielu bokserów miało fart,że walczyło z odpowiednimi bokserami w odpowiednim czasie...

Ja widzę też wielu bokserów lepszych od tych co byli misztrami,ale mieli pecha...


Gdybanie...

1)Co by było gdyby Sonny nie trafił na Alego(nie ma Alego)

2)Co by było gdyby nie było Younga i Alego...Foreman rządzi

3)Co by było gdyby nie było Tysona w 80's...Rządzi Tucker.Byłby to Lennox lat 80.

4)Co by było gdyby w czasach Alego był Lennox...I niedoświadczony Ali walczy z Lennoxem.

5)Co by było gdyby w 90's pojawił się PRIME Foreman.

6)Co by było gdyby Ike Ibeaubuchi nie poszedł do więzienia...

7)Co by było gdyby Vitali nie wrócił z emerytury...

Owszem do najlepszych(Alego) itp. nie można mieć zastrzeżeń...

Ale moim zdaniem mistrz musi wstrzelić się w czasy.Czasy w których ktoś nie zablokuję mu kariery.

Niektóre momenty i zbiegi okoliczności zablokowały kariery wielu boskerów,gdyby nie to,to oni byliby championami...

O nich by sie gadało...W HW nie docenia się.Przez to.

Listona,Fraziera,Lyle'a,Tuckera,Bruno.

Być moze gdyby mistrzowie,którzy panują lub panowali kiedyś...Nie wstrzeliliby się w trend,nie mówilibyśmy o nich wogóle...

Np.

1)Liston pojawia się po 2000 roku i nie ma Kliczków...Noi co ?

Gołota w latach 90...Walczył raz o pas,a po 00 - trzy razy.

Nie ma Kliczków.Pojawia sie PRIME Gołota po 2010 roku...Itp. gdybanie




Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-11-12 12:57:44
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 312 Wiek 29 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 5108
Tak, ale Ali przegrał z Norton który skrajnie mu nie leżał i z Frazierem który również był kłopotliwy dla jego stylu.
To mógłby być koniec kariery Alego coś w stylu: Ali odsyła na emeryturę Listona, Young Foremana.
Ale wrócił i pokonał obydwóch.
Nie wpadł w alkohol,narkotyki i hamburgery,nie poddał się, jak niektórzy pięściarze.
Mówiąc prawdziwy mistrz, myślę o wszystkim.

Liston mógł być jeszcze większym mistrzem ale alkohol, Ali i koniec. Mógłby sobie go odpuścić. Po porażce Alego z Frazierem, odzyskać tytuł i dać świetną walkę z Foremanem. Nie miał cierpliwości, wytrwałości, zgasił marzenie i się rozdrabniał, a może po prostu sam Sonny nie wiedział czego tak naprawdę chce.





Zmieniony przez - Aquarel44 w dniu 2011-11-12 15:24:48
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 21651
Tak, ale Ali przegrał z Nortonem który skrajnie mu nie leżał i z Frazierem który również był kłopotliwy dla jego stylu.

Ale zarówno Norton jak i Frazier,to nie byli tak klasowi rywale jak Ali...Co by było gdyby Ali trafił na Swarmera na swoim poziomie...Lub boksera punchera na takim poziomie ?

Sonny trafił na The Greatest.Norton i Frazier The Greatest nie byli.

Nie wpadł w alkohol,narkotyki i hamburgery,nie poddał się, jak niektórzy pięściarze.
Mówiąc prawdziwy mistrz, myślę o wszystkim.


A wiesz dlaczego wpadli ?

Liston mógł być jeszcze większym mistrzem ale alkohol, Ali i koniec. Mógłby sobie go odpuścić. Po porażce Alego z Frazierem, odzyskać tytuł i dać świetną walkę z Foremanem. Nie miał cierpliwości, wytrwałości, zgasił marzenie i się rozdrabniał, a może po prostu sam Sonny nie wiedział czego tak naprawdę chce.


Oj niewiedza się kłania...Nie mógł,bo był wyrzucony z USA i walczył w Szwecji...Nie,ze nie chciał,ale mu NIE pozwolono...

Po porażce z Alim w Lewsiton Sonny Liston został skazany na wygnanie. Kontynuował on karierę w Europie, gdzie walczył na szwedzkich galach organizowanych przez Ingemara Johanssona.
(nie bierz tego dosłownie,ale ludzie odetchnęli)

Pomimo iż Alego lubię i oceniam go na numer 1 wszechczasów.To moim zdaniem i tak jest przeceniany...

Wiele z jego sławy jest zasłużonej i ja sie zgadzam.Ale bardzo ważny był marketing Alego...

Mianowicie tacy rywale jak Holmes,Liston,Young nie byli od Alego gorsi...

Ale Ali potrafił swoja osobą wywołać szum...Co przekładało sie na to ,ze każdy chciał go obejrzeć.

Realna wartość Alego jest przeceniona.I nie ,nie chodzi tu o,to,że nie jest świetnym bokserem,bo jest.Pokonał wszystkich w PRIME i rewanżował się.

Ale Lennox Lewis też,a The Greatest nie bedzie...Dlaczego ?Rywali Lennox miał świetnych...

I teraz pytanie...Czy gdyby Lennox gadał jak Ali i wygrywał jak on,to czy nie byłby The Greatest ?-Gadaniem.(przerwa w boksie sporo mu odebrała,ale licence dostał bo wstawili sie za nim ludzie,za Listonem-NIE.

Przyczyna dla której Sonny,Foreman i inni kończyli kariery było,to,ze ich cholernie nie lubiano i chciano wyrzucić z boksu...Young miał porażki,bo nie miał pleców...

Ali zachowujac sie jak oni-nie byłby The Greatest...Ali miał wielu krytyków,ale był uwielbiany...

Gdyby każdy wyzywał go od pjerdolonego czarnucha jak Foremana i Listona gdyby wyrzucano go z kraju,to miałby szanse byc The Greatest ?

To nie jest kwestia wyboru...Ali wiedział co robić,by być The Greatest...

Pep,Locche,Whitaker od Alego gorsi nie byli.Osiagnęli,to co on...Ale ich legendy takiej nie ma...Bo nie gadali tak jadaczką.

PS.JEstem fanem Alego.Ale obiektywnym.To jest druga strona medalu...

Foremanowi,Listonowi,Youngowi nie brakowało uporu...Ale nie umieli odnaleźć się w show...

Bo Boks,to też show.

Za to,ze tak podlizywano sie Alemu,dano mu wygrać rewanz z Nortonem...


ALi powinien rewanz przegrać i nie odstać walki o pas...Ale marketing...Byc moze wtedy by zakońćzył karierę ?




KONKLUZJA



Ali nie jest tak zabawowy jaki był...To kończy jak Liston na galach w Szwecji...

Ali wykorzystał potencjał,bo miał w sobie wiele z Apollo Creeda...

Wstawiono sie za nim u prezydenta.Liston na takei coś nie mógł liczyć...


Bo ALi bił złych murzynów...

Każdy czekał na potknięcie Foremana i Listona...

A Ali wygrał po przeręcie z Nortonem i np. w walkach które przegrywał(Lyle) miał zabezpieczenie w sędziach...

Fakty.Marketing i plecy,nie tylko upór...

Nikt nie płakał po Listonie i Foremanie.Odetchnięto z ulgą gdy kończyli kariery w Szwecji,albo je zawieszali...

Po Alim płakali.

To nie skille.

Miał plecy.Listonowi nie POZWOLONO na karierę.

Ale co sie dziwić skoro Ali to gość który obrazał swoich od goryli i czarnuchów...

To taka druga strona medalu.


Ali wygrał z Nortonem...A nie powinien w rewanżu...Ale ulga Ali wygrał...

Gdy Foreman przegrał z Youngiem,ulga wygrał Young...

W walce Ali vs Foreman krzyczeli Ali zabij go !

Ciekaw jestem czy ALi osiągnąłby tyle gdyby był takim złym człowiekiem dla opinii publicznej...

Bo mimo iż był kontrowersyjny,to brali go za nieszkodliwego wariata...

Nie tylko SKILLE,ale i marketing...

Ali,to klasa Holmesa,ale walczył z lepszymi...

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-11-12 16:57:55
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 21651
Wystarczy zobaczyć ile szans dostał Foreman grajac-dobrego dziadka w latach 90-ile szans walk o pas...Osiągnął prawie tyle będąc emerytem co w PRIME...

Nie osiągnąłby tyle gdyby nie plecy...Zrozumiał,to.

Nie mylić skilli z marketingiem.

Gdyby Sonny był uwielbiany,to by walczył o pasy w 70...

Nie zdecydował upór,lecz marketing.

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-11-12 17:03:44
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 312 Wiek 29 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 5108
(numerki to po kolei odpowiedzi na twoje odpowiedzi :P)

1.Frazier i Norton the Greatest nie byli ale można obwiniać Alego że był. Frazier i Norton to nie są byle jacy zawodnicy. Może to byli właśnie swamerzy i puncherzy( mówie o tych dwóch) na jego poziomie? Gdyby Ali wygrał z Lewisem, ludzie też mowili by, że Lewis nie był przecież The Greatest.

2. Z różnych powodów, porażki,słaba wola i... ogólnie powodów może być setki. Ali,Frazier to byli ci prawdziwi mistrzowie którzy pokonywali każdą przeszkodę w życiu.

3. Tak ale z jakiego powodu został wyrzucony?

4. Marketing nie wygrywa walk.
Drugą walkę z Nortonem według mnie wygrał, dopiero trzecią "wygraną" tak naprawdę przegrał.
Lennox Lewis był świetny ale zdarzały mu się głupie błędy - Rahman... a wtedy wartość, klasa spada mocno w dół.
Plecy mu pomogły z 2-3 razy? 2? W sensie wygranych walk.
Gdyby Ali nie mówił samym stylem walki i jak wyglądał na ringu przyciągnął by tłumy, aczkolwiek gadanie mu bardzo wiele dało.
Po za tym Ali nie przegrał żadnej walki przez KO. Nikt nie zadziwił świata tyle razy co Ali, pokonując Foremana, 2 razy Fraziera, "raz"(według mnie) Nortona, będąc starszym Shavers'a który mógł niszczyć budynki pięściami.

Kto by wytrzymał walcząc z rozwijającym się parkinsonem 10 rund z Holmsem? Całą walkę z Treworem Berbickiem?
Ali gdyby nic nie mówił miał i tak w sobie coś magicznego, nie chodzi tylko o gadanie ale o całość. Haye a czy ludzie go uwielbiają?
U Alego to był całokształt, mówił teksty i robił rzeczy które można by w dobrym filmie zobaczyć.

Śpieszyło mi się trochę... błędy, źle skonstruowane zdania mogą się przytrafić.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Spadek masy...???

Następny temat

Praca na bramce

WHEY premium