Tyson i Vitali razem...

Racja, styl bardzo determinuje zużycie tlenu.

Ale te 15km Alego... VanDamme biegał codziennie na czczo 20km...

Naszła mnie rozkmina na temat warunków Tysona. Wiadomo, że genetycznie to grubasek, któremu łatwo nabierać masy i stąd (plus to o czym Pudzian nie mówi ) spora waga pomimo stosunkowo niskiego jak na HW wzrostu. Wiadomo, małe gabaryty to także małe serduszko, więc nie dziwi mnie jego średnie cardio, jak już koledzy pisali.

Ciekaw jestem, czy to prawidłowość, czy zdarzają się w HW mali z dobrym cardio.


Tyson jak na to jak walczył i tak miał super Cardio.

Nie bez znaczenia są też dawki ste....w ,które Mike Tyson miał aplikowanie od dzieciaka...

Shannon Briggs,który ma astmę jest również zawodnikiem,który od małego brał,pewne rzeczy...Sporo tego...Wystarczy go posłuchać(głos).

Zwykle pokazywanie co i jak na mięśniach,to i ja uważam za dziecinne...

Ale...


Tak zupełnei przypadkiem zawodnicy,który od dawna pewne rzeczy robili...Brali co sie da...Mieli i tak nadproporcjonalne cechy jak na swój styl...

Co do tego,że mali nie maja cardio...To prawda.Jeśli ci zawodnicy mają nadproporcjonalną masę do wzrostu itp...Bo jest siła.




Tak zupełnie przypadkiem najbardziej nas..... zawodnicy mają najlepsze muskulatury...

Bo biorą wszystko...

Że nie maja kondycji...Gdyby nie pewne rzeczy...To nie mieliby jej na 1 rundę...

Tyson i Briggs,to i tak przykłady gości i z tak niezłym Cardio biorąc pod uwage ich gabaryty...Muskulaturę(za dużą jak do boksu)...Astmę Briggsa...

Ale,tak jest gorsze Cardio...Takich zawodników i nie tylko małych...Co jest logiczne...

Więc po co brać by być bardziej napompowanym ?

Bo,to są zawodnicy,którzy i bez tego maja muskulaturę(która nie zawsze przekłada sie na siłę),a nie mają kondycji...

Można brać co prawda inne rzeczy,które daja inne atuty...

Ale z doświadczenia...

Zawodnicy jak Tyson i Briggs...To zawodnicy,którzy MUSZĄ mieć Power i SIłę kosztem kondycji...

I muszą pewne rzeczy robić by mieć ten POWER nawet kosztem kondycji...



PS.

Troszke pokracznie wytłumaczyłem...

Ale gdyby nie brać pewnych rzeczy co dają siłę...A zamiast tego skupić sie na kondycji(inne rzeczy) wytrzymałosci.

To taki zawodnik rzeczywiscie nie bedzie tak silny,a będzie miał lepsza kondycję...

Ale...

taki zawodnik jest jeszcze gorszy...Trzeba wsyzstko robić pod swoje atuty...

Ale tak goscie z nadproporcjonalna masą prawie zawsze nie maja Cardio...

Inaczej jest z gościami małymi,ale bez siły i masy.

Jake LaMotta(inne wagi)kiedyś.



Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-11-08 14:46:08

Zrozumieliscie szyfr ?

Skrótem nie można mieć wszystkiego na raz.

Hehehe, naprawdę szyfrem napisane. Ale tak jak już pisałem wcześniej to właśnie genetyka tu odgrywa kluczową rolę. I tak jak Cezi napisałeś trzeba skupiać się na atutach danej osoby i je głównie rozwijać.

Skrótem to Cezi się zgodził, ale dodał, że to dobrze, bo przynajmniej są silni
A nie sądzisz, że mieliby jeszcze lepsze wyniki w niższej wadze? Skoro byliby mocno do przodu z siłą a do tego cardio lepsze?

Siła ciosu to proporcje/ściegna/ukł nerwowy/mięśnie/wyczucie momentu itd itd itd...........itd. Przeważnie największą petarde z tego co ja zauwarzyłem mają goście niezbyt szerocy w barkach w stosunku do własnego wzrostu i posiadający długie przedramiona w stosunku do reszty reki np Tyson, Ja





PS. Nie porównuję się do Tysona żeby nie było

Skrótem to Cezi się zgodził, ale dodał, że to dobrze, bo przynajmniej są silni
A nie sądzisz, że mieliby jeszcze lepsze wyniki w niższej wadze? Skoro byliby mocno do przodu z siłą a do tego cardio lepsze?

No właśnie...Tyson(tak jakby) w niższych wagach(amatorka Tyson).





Waga do 91 kg(Tyson naturalnie 98 kg w PRIME).

Fakt.Tyson był niewyrośnięty.Niedoświadczony.

Ale ja mam taką teorię

Tacy zawodnicy jak Tua,Tyson...Straciliby więcej atutów w cruiser(no bo liczymy,ze nie walczyliby w HW).

Właśnie ich atuty są lepsze jak na HW...Bo zawodnicy w HW są

1)wolniejsi niż w cruiser
2)mniej lotni na nogach...Wiele by wymieniać/

Jednym słowem Tyson w cruiser byłby szybszy niż w HW,ale z mniejszą siłą...Ale walczyłby z o wiele lotniejszymi zawodnikami niż w HW(pomijamy,że Crusier,.to waga dno).

Tyson w HW...Był sobą.

Ja widzę ,to tak w niższych wagach...Tyspon przegrałby więcej razy na puntky,bo jego szybkość,agresja nie miałaby już racji z tak mobilnymi bokserami...

I tak zupoełnie przypadkiem...Tyson jedną z najgorszych walka dał z Tiilisem...W sumie dużym chłopem,ale on ledwo się mieścił w Hw...Tillisem.

Siła ciosu to proporcje/ściegna/ukł nerwowy/mięśnie/wyczucie momentu itd itd itd...........itd.


Bracia Kliczko mają timing,wyczucie itd.

Dlatego(to nie moja teoria) zawodnicy tacy jak Samuel Peter,George Foreman...

Generalnie są uznawani za bokserów o większym POWERZE.

Większym też od Tysona.Bo Tyson też miał skille,wyczucie,precyzję.

Jeżeli zawodnik nokautuję,samą siłą w sobie.Tzn. nie ma wyczucia,timingu,a nokautuję samą siłą.To jasnym jest,ze ma większa narutalna moc.To fakt.

Tyson vs Vitek, walka kuriozum. trudno znaleźć we współczesnym boksie dóch bardziej skrajnych zawodników tej samej wagi, mniej wiecej tej samej epoki (aczkolwiek szczyt kariery dzielą dwie dekady).
Jeden wyjątkowo mały, drugi wyjątkowo duży, jeden rusza sie jak żywe srebro, drugi jak paralityk, jeden momentami furiat,drugi zimny jak cyborg (zazwyczaj). Żaden nie walczył klasycznie. Oboje z dynamitem w łapie, genetyczne potworki. Kurcze, cięzki typ.. Wszystkie te dywagacje typu - Ruddock prawie to Vitek prędzej nie maja sensu. Skoro Cooper "prawie" to Tyson Holego powinien zatłuc. Myślę, że Mike szybko rozbiłby Wlada, z Vitalijem nie wiem. Niemniej, Tyson miał na pewno większe doświadczenie z Kliczkopodobnymi niż Vitek z Tysonopodobnymi, w sumie i jeden i drugi strasznie trudny, wręcz niemolziwy do podrobienia.
Ciekawe że na temat Tysona krażą tak rózne opinie. Dla niedzielnych kibiców absolutny debeściak - powera miałtakiego że k***a jego mać i wogóle. Dla bardziej zaawansowanych wielbicieli pieściarstwa, często najbardziej przereklamowany produkt marketingowy w histrii pieściarstwa. Wśród fachowców zdania są podzielone, słyszałem np autorytatywne opinie że np Mike to najlepszy defensor w historii wagi cieżkiej :)
Osiągniecia mizerne, to fakt. Kliczkowie też zadnych cennych skalpów nie mają, no ale trudno ich winić za to, że w pierwszych trzech latach kariery nie stłukli Lewisa i Holego, z Mikem i Ikem na dokładke a Tuą i Moorerem popiwszy. Z tym że rządzą o wiele dłużej niż Mike, a dominują tak samo wyraźnie. Ciekawe jednak że powstają opinie typu - ze Smithe Mike miał problemy. Kurcze, za 20 lat moze to samo powie się o Wladzie i Haye ale przecież i tu, i tam, mimo pełnych dystansów, walka była jednostronna, różnica klasy wyraźna. Taki Tucker.. pewnie niektórzy wezmą to za herezje ale dla mnie Tucker od Mike klepie Tysona od Holego bez wiekszych problemów. I już z zapomnianego dzisiaj TnT mamy legende boksu. Ja sobie wyobrażam (a wyobraźnie mam bujną hehe) że jakby wziaść Tonego z 87 roku (przed walka z Mikem), wsadzic powiedzmy w 2004, braci Kliczków przekwalifikować na koszykówkę albo balet klasyczny, to mamy dzisiaj dominującego od 7 lat, 34 letniego mistrza który tworzy historię boksu. A tak mamy kolejnego mr Nobody pokonanego kiedyś przez Mike (nie bez problemów), jednorocznego mistrza z późniejszym problemem narkotykowym który jeszcze arę lat później coś tam mieszał ale bez wiekszych sukcesów. No i wychodzi na to że Tyson nikogo nie pokonał a koniec lat 80 to w wadze ciezkiej okres posuchy, nie to co w złotych latach 90. tylko że znajdźcie mi panowie w tej złotej erze zawodnika, który przy gabarytach Tuckera ruszałby sie tak samo jak on :)

kryteria- forma sportowa :
Tucker 87 > lub = Holy 96 (chyba prime), tak mniej więcej i oczywiście wg mojej, kontrowersyjnej opinii :)

kryteria - osiągnięcia, miejsce w historii, popularność itd
Holyfield > *100 Tucker