Przez dłuższy czas miałem okazję obserwować treningi min Słodkiewicza (oraz jego znajomych, dorównujących mu wiedzą i nawet jakością budowy)- oraz -uwaga- osobom początkującym,średnio-zaawansowanym-zaawansowanym trenującym pod ich okiem.Dodam że oni naprawdę mają gigantyczną wiedzę -w zakresie odżywiania,techniki każdego możliwego ćwiczenia- po prostu nieocenione źródło informacji i pełen profesjonalizm.I rozumiem że sami , będąc na takim poziomie, skupiają się na szlifie sylwetki- stąd nastawienie na izolowane ruchy - ale np ich trening dla początkującego ,bardzo chudego kolesia:
Po pierwsze split z rónym podziałem
np na nogi
-suwnica ,maszyna do prostowania na czwórki,do uginania na dwójki,przysiady na suwnicy smitha, wykroki - przedział powtórzeń min 20
-klatka wszystkie możliwe maszyny i wyciskanie na smith
-ramiona -wszelkie możliwe wariacje na wyciągach + trochę wolnych (dużo powtórzeń)
-barki - oczywiście smith i ćwiczenia izolowane i dużo powtórzeń..
Koleś któremu wyraźnie zależało na redukcji -tak samo -90%wyciągi i maszyny... Nigdy nie widziałem przysiadu z wolnym ciężarem,martwego z dużym ciężarem- nawet wiosło na smith- nie wspominając o treningu klatki (20x wycisk na smith dla chudego kolesia budującego masę...)Ogólnie skupienie na ciągłym napięciu-niezależnie od ciężaru, pełna izolacja ćwiczona mięśnia-takie założenie
Nie mogę swierdzić że nie mają racji -bo wiem że po prostu wiedzą więcej niż ja- co potwierdza ich wygląd i fakt że wiele się od nich nauczyłem.Ale jestem ciekaw co Wy na ten temat myślicie i czy też znacie podobne przypadki