Andrew Golota vs Mike Tyson (kulisy poddania walki) - filmik

O żesz....

Wiem, że video w moim linku jest usuniętę ale przedstawiało to samo zdarzenie: https://www.sfd.pl/Z_narożnika_Gołoty:_Al_Certo-t642766.html


Certo to kretyn a Żygi nie lepszy.... ' Andrzej ****a walcz...'

A może Andrzej tak co walka i co trening *******ił i dla nich to było rutynowe?

Ej, ale Andrew nawet ładny angielski ma, bez kitu

Smutno się robi oglądając ten filmik. Jestem pewien że Andrew ma twardszą psychikę niż przeciętny człowiek, ale jednak dalej za słaba, żeby wygrywać z najlepszymi.

Ktoś wie, czy on podczas kariery korzystał z pomocy psychologa?

Trener, rodzina, przyjaciele, i psycholog był.
I nikt nie mógł dotrzeć co w tym łbie siedzi

Zmieniony przez - LaRive w dniu 2011-09-27 17:30:07

Do Andrzeja trzeba by specyficznie podejście i specyficznego trenera, Endriu dobrze by zrobił gdyby zmienił całą swoją ekipę,tak jak to Władek.K zrobił.

Tak w ramach żartu przytoczę to co mój wujek powiedział kiedyś na temat Andrzeja Gołoty.

Według teorii mojego wujka, Andrzej nie powinien był w ogóle interesować się boksem, mało tego nie powinien nic wiedzieć o swoim przeciwniku jak np o Tysonie, Lewisie, Brewsterze gdzie czyhało na niego zagrożenie w postaci potężnego ciosu. A jak wiadomo Gołotę paraliżował strach kiedy otrzymał potężny cios, bądź walczył z groźnym przeciwnikiem, zresztą on przeważnie sztywno zaczynał swoje walki.

Gołota obawiał się potężnie bijących pięściarzy. Powinien wejść do takiego anonimowego dla niego przeciwnika i ostro go na******lać. Wujek miał takie zdanie na ten temat gdyż wiedział o tym, że Gołota ulał porządnie bez większych problemów kilku bramkarzy pod pewnym klubem.
Dlatego wujcio uważał, że lepiej by było gdyby Andrzej nie wiedział kto jest jego przeciwnikiem, przynajmniej byłby mniej spięty .
Taka mała anegdotka


CIEKAWA ROZMOWA NA TEMAT ANDRZEJA GOŁOTY: Ale właściwie najmądrzej udzielał się pan Pindera, który jest fachowcem pod każdym względem










Zmieniony przez - jarzynek w dniu 2011-09-28 08:31:52

Gołota obawiał się potężnie bijących pięściarzy. Powinien wejść do takiego anonimowego dla niego przeciwnika i ostro go na******lać. Wujek miał takie zdanie na ten temat gdyż wiedział o tym, że Gołota ulał porządnie bez większych problemów kilku bramkarzy pod pewnym klubem.
Dlatego wujcio uważał, że lepiej by było gdyby Andrzej nie wiedział kto jest jego przeciwnikiem, przynajmniej byłby mniej spięty .

To w formei żartu,ale Gołota nie powinien na******lać...NA Tysona był dobrze przygotowany taktycznie,ale Gołota lubił sie bić i w paru momentach chciał pójść na wojnę...Pindera,aż krzyczał !

Z Brewsterem bez nastawienia taktycznego jak na bombę zegarową ala Tyson i próbował haków i skończyło się jak się skończyło...

Gołota powinien zaczynać walki od 3 rundy...

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-09-29 02:19:03