Szacuny
0
Napisanych postów
1663
Wiek
32 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
14465
Ostatnio na fight24.pl przeczytałem wypowiedź King Mo:
„Kocham ten sport, ale nie lubię jego kultury. W MMA jest wiele fanów, którzy nie są dobrze wykształceni i nie obchodzi ich dalsza edukacja na temat tego sportu, po prostu są głupi. Dobrzy zawodnicy… kiedy przegrywają, to od razu stają się kelnerami? Popatrzcie na Fedora. Był niepokonany przez tyle lat, a teraz przegrał parę razy i już określają go mianem kelnera, jest do niczego. Wiecie o co mi chodzi? Dajcie spokój… Kiedy Michael Jordan grał u „the Wizards", to był do bani? Kiedy Ali został pokonany przez Trevora Berbicka, to był do bani? Wielu fanów MMA nie rozumie innych sportów. Zapytajcie ich żeby wymienili pięciu mistrzów boksu, prawdopodobnie nie wymienią żadnego. Wymieńcie pięciu kickboxerów z prawdziwego zdarzenia, prawdopodobnie również nie wymienią żadnego. Wymieńcie trzech międzynarodowych zapaśników, nie wymienią żadnego. Nic ich nie obchodzi, nie wyszukują informacji na temat tych rzeczy. Oni po prostu słuchają tego co mówią spikerzy, a nie dodają nic od siebie.
I tu chciałbym rozpocząć dyskusję co wy myślicie o fanach MMA. Poniekąd Lawal dobrze powiedział. Spora część kibiców nie zna się zbytnio na tym sporcie. Przychodzą głównie po to by zobaczyć efektowne KO, niewielka garstka docenia i co ważniejsze ROZUMIE walkę w parterze, szeroko pojęty grappling i g'n'p. Ta świadomość tego sportu i jego zasad się na szczęście zwiększa, ale nadal gdy tylko walka schodzi do parteru albo walka toczy się w klinczu większość kibiców buczy, gdy nie widzą porządnego g'n'p.
Żeby nie było, ze chodzi mi tylko o parter to też samo kibicowanie pozostawia trochę do życzenia. Oglądając gale w USA głównie słyszy się gwizdy i brak prawdziwego dopingu. Porównajcie to sobie z ostatnią galą w RIO. Sam Dana mówił że nigdy w życiu nie doświadczył czegoś takiego.
"Odwaga to przeciwstawianie się bojaźni, przezwyciężanie strachu, a nie brak lęku"
M.Twain
Szacuny
9
Napisanych postów
2465
Wiek
36 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
13268
A ja chyba jestem inny niz wszytscy...
Bardzo podoba mi sie MMA sam cwicze ale nigdy nie jestem na biezaco z newsami.
Co do gal to narazie byem tylo na takich mniejszych, lokalnych, na jednej nawet walczylem i baardzo mi sie to podoba. Lubie tez zawody miedzyklubowe a UFC troche mnie przeraza - ta otoczka wielki fame i tak dalej.
Jak interesuje sie jakims zawodnikiem czytam z nim wywiady i ogladam walki od najstarszej do najnowszej i obserwuje co i jak zmienil, ale na biezaco raczej nie czekam za zadnym wydarzeniem...
Szacuny
2
Napisanych postów
3376
Wiek
110 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
51101
Bo już tak jest w narodzie amerykańskim, ze przyzwyczajony jest do oglądania świetnych i emocjonujących widowisk, chociaż to "świetnych i emocjonujacych" to czasem pojęcie względne. WWE, Oprah, Jerry Springer i inne podobne gówna ściągają przed telewizory miliony przeciętnych amerykańskich zjadaczy chleba. Wielu z nich przeznacza garstkę ze swojej pensji na bilet na UFC oraz gadżety, bo to jest teraz modne i cool. Idą z nastawieniem na krwawą jatkę a przy okazji może kamery pokażą ich na telebimie.
Szacuny
209
Napisanych postów
8489
Wiek
36 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
129311
Oglądając MMA większość osób woli akcje w stójce i w sumie można to wytłumaczyć. Raz, że spora część osób nie rozumie parteru. Dwa, że czasami zawodnicy są mało aktywni w tym elemencie, a po trzecie... po prostu słabo widać, zwłaszcza jak przy ringu stoją jacyś fotoreporterzy i jednocześnie nie ma telebimu. No i na koniec nokaut jest bardziej emocjonującą akcją niż poddanie. Oczywiście trochę uogólniam, bo czasami walka w stójce jest nudniejsza od parteru, ale myślę, że większość osób może myśleć w taki sposób.
Szacuny
0
Napisanych postów
1663
Wiek
32 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
14465
Raz, że spora część osób nie rozumie parteru.
Dokładnie. Wg mnie to chyba główny element niedoceniania walk MMA w parterze. O ile jeszcze amerykanie jako tako to rozumieją bo u nich zapasy są promowane bardzo o tyle w innych krajach ta "świadomość" parteru stoi na bardzo niskim poziomie. i chodzi o to żeby w jakiś sposób uczyć publikę rozumienia tego elementu MMA.
Jak to powiedział kiedyś jeden z zawodników chyba, nie pamiętam który : jak ktoś chce oglądać efektowne KO i samą stójkę to niech idzie obejrzeć boks albo K-1. MMA to sport przekrojowy i trzeba doceniać każdy aspekt tego sportu.
Kiepskim widokiem bym się nie przejmował bo teraz w każdej liczącej się organizacji na hali są zamontowane wielkie telebimy. O ile się nie mylę to nawet na KSW takowe zagościły
Zmieniony przez - Dymek192 w dniu 2011-09-06 15:11:45
"Odwaga to przeciwstawianie się bojaźni, przezwyciężanie strachu, a nie brak lęku"
M.Twain
Szacuny
400
Napisanych postów
15594
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
91830
to niech idzie obejrzeć boks albo K-1 trzeba też wziąść pod uwagę że rekawice bokserskie nie zapewniają tak wielu KO jak piąstkówki MMA.
I pewnie duża ilość KO i efektownych Knock down'ów zapewnia takie duże zainteresowanie MMA.
Jeśli chodzi o parter to tredycje BJJ Catch Wrestlingu a nie tylko zapasów NCAA, i niższych.
W Europie świadomość Judo i zapasów klas./wolny też jest spora wśród fanów MMA
Szacuny
2
Napisanych postów
346
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
4656
Ej, ale powinno się odróżnić fana od znawcy. Bo nie każdy kto lubi oglądać gale MMA musi od razu odznaczać się ogromną wiedzą. Są ludzie, którzy z czystym podziwem oglądają zmagania innych, ale nie mają ogromnej wiedzy ani na temat aspektów technicznych ani na ten przykład o zawodnikach. No, ale każdy szanujący się fan powinien jednak mieć jakieś minimum wiedzy w obu tych aspektach. Stąd za takowych nie uważam pseudo-fanów, którzy wyłonili się u nas od czasu boomu z KSW. Tacy to potrafią godzinami dyskutować o rzeczach, o których nie mają tak naprawdę żadnego pojęcia. Wydaje mi się, że o poziomie znajomości tego sportu w znacznym stopniu decyduje też własne doświadczenie ze SW. Ludzie, którzy trenują bądź trenowali kompletnie inaczej patrzą na walki. Zauważają o wiele więcej rzeczy, nie patrzą powierzchownie, potrafią myśleć, a nie ślepo patrzyć i słuchać komentatorów. Natomiast co do znawców to ja za takowych uważam tych, którzy nie tylko znają wielu zawodników i rozumieją wszelakie terminy techniczne dotyczące tej formuły, ale mają też pojęcie o przygotowaniach, federacjach, trenerach, suplementacji czyli ogólnie o wszystkim co MMA dotyczy, nie tylko w ringu czy oktagonie, ale także poza nim.
Szacuny
368
Napisanych postów
1617
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
20992
Można być i fanem i znawcą.... Ale najlepiej być i jednym i drugim:D Wtedy akcje które zawodnicy wykonują w ringu bądź klatce będą mówić nam cokolwiek i pozwolą ocenić sytuacje. W ten sposób samo widowisko stanie się dla nas ciekawsze. Dlatego edukacja o której wspomina King Mo jest tak ważna. Dla kogoś kto się tym nie interesuje parter będzie to wyłącznie obmacywanie się na glebie które zabiera czas w trakcie którego mogła by się toczyć ładna walka w stójce i zakończyć jakimś efektownym KO. Natomiast znawce będzie satysfakcjonowało i jedno i drugie ponieważ podczas walki w parterze będzie zauważał szczegóły takie jak walka o uzyskanie pozycji bocznej bądź próbę uzyskania pełnego dosiadu. Dlatego w pełni popieram wypowiedź Mo.
Zmieniony przez - Noolan w dniu 2011-09-09 17:10:11
Szacuny
5
Napisanych postów
1068
Wiek
30 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
7451
Nie moja wina ze ludzie to *****e i ignoranci niestety w pewnym srodowisku zwanym rapem wystepuje to od kilku ladnych lat wiec zdazylem nabrac dystansu bo mesjaszem dla tych *****i nie zamierzam byc
Zmieniony przez - Manieqq w dniu 2011-09-09 17:21:37
Szacuny
1
Napisanych postów
217
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
3661
To jest fakt, że walka w parterze jest mało efektowna. Jeszcze ci co siedzą blisko ringu/oktagonu to coś tam widzą.
W parterze raczej nic nie widać z dalszej części widowni. Szczególnie jak się tarzają gdzieś przy siatce.
Ludziom się po prostu to nie podoba, bo co z tego, że kupił bilet i poszedł na galę, jak nic nie widzi i jedynie to może sobie na telebimie zobaczyć.
Sorry ale ja gdybym miał obejrzeć całą walkę na telebimie, to wolałbym zostać w domu.
A rozumienie tego sportu przyjdzie z czasem, no chyba że sędziowie będą przerywać akcje w parterze i sprowadzać do stójki, ale wtedy zrobi się z mma k1.
Szacuny
510
Napisanych postów
8840
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
54407
King Mo ma rację i moim zdaniem nie chodzi o widowiskowośc stóki/parteru w MMA. Amerykanie sa głupi? Popatrzcie na niektóre wypowiedzi na forum: "Fedor powinien był odejść jak był niepokonany" Mo miał na myśli chyba takich cebulaków, którzy znajdują sobie "niepokonanych idoli", a później dociera do nich że np. Fedor to nie maszyna, tylko człowiek, ale nie dopuszczają do swojej główki tego faktu i nie chcą oglądać jego dalszych walk, bo przez jego porażki w ringu/klatce bardziej wali się ich świat, niż jego.
Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !
Szacuny
4
Napisanych postów
602
Wiek
30 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2475
Mentalność ludzi do MMA to porażka, zwłaszcza w polsce. Większość chce tylko oglądać KO, KO, KO, wyprute flaki, krew i cholera wie co jeszcze, nie widząc w pełni czym tak naprawdę jest MMA. I niestety z tego powodu nasz ukochany sport jeszcze przez długi czas nie zostanie doceniony przez głupotę ludzi. Kiedyś może się to zmieni, ale chyba nie w tej dekadzie. MMA w dalszym ciągu z tego co obserwuje oprzócz "fanów" o których wspomniałem wcześniej, ma jeszcze wielu przeciwników, niestety ;/
MMA to sport do którego trzeba znaleźć podejście, chcieć się nim zainteresować. Ja też nie od razu kumałem o co chodzi w parterze, tej całej "przekrojowości", ale z czasem to załapałem... Ale nie będę się spodziewał tego po kimś, kto tylko ogląda KSW i chce zobaczyć flaki i rzeź.
Manieq, z tym rapem też racja. Pezet zrobił coś nowego i od razu psy na nim wieszają. Paranoja
Zmieniony przez - -ElboW- w dniu 2011-09-10 17:20:14
"Nawet jeśli już wszyscy w ciebie zwątpili, pokaż im, że się mylili"