Deiveson Figueiredo kontra...

Jeff Bottari/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Deiveson Figueiredo chce walczyć z Henrym Cejudo choćby w kategorii koguciej

Brazylijczyk zabiega o starcie z byłym podwójnym mistrzem UFC.

Mistrz wagi muszej, Deiveson Figueiredo (20-1-1, 9-1-1 w UFC), niewątpliwie jest jednym z tych zawodników, których notowania zaliczyły ogromny wzrost w ubiegłym roku. Brazylijczyk 2-krotnie pokonał Josepha Benavideza (28-7, 15-5 w UFC, #2 w rankingu UFC) i zdobył mistrzowski tytuł, obronił go w starciu z Alexem Perezem (24-6, 6-2 w UFC, #4 w rankingu UFC) oraz zremisował z Brandonem Moreno (18-5-2, 7-2-2 w UFC, #1 w rankingu UFC) po ekscytującym 5-rundowym boju.

Teraz Figueiredo najprawdopodobniej czeka rewanżowe starcie z Moreno. Później Brazylijczyk chciałby rywalizować z Henrym Cejudo (16-2, 10-2 w UFC) o co zabiega w mediach. Deiveson jest gotowy podjąć takie wyzwanie w wadze muszej lub koguciej.

Deiveson Figueiredo

Jestem zabójcą zapaśników, widzieliście co zrobiłem ze wszystkimi zapaśnikami, którzy stanęli na mojej drodze w UFC. Moja gra jest koszmarem dla dyniogłowego i udowodnię to zabierając jego głowę z sobą do Belem.

Czuję się silny w kategorii koguciej, więc chcę się z nim zmierzyć tam tak, aby nie miał żadnych wymówek.

Równo za tydzień, podczas UFC on ESPN 20, w największej organizacji MMA na świecie zadebiutuje brat Deivesona, Francisco Figueiredo (11-3-1, 0-0 w UFC), który zawalczy z Jerome Riverą (10-3, 0-1 w UFC). Starszy brat widzi w nim spory potencjał.

Deiveson Figueiredo

Mój brat wchodzi do największej organizacji MMA na świecie by zapisać się w historii. On jest naprawdę twardy, to on zmusza mnie do codziennych treningów. Jestem pewien, że pokona Jerome Riverę niezależnie od tego gdzie walka będzie się toczyła.

Po dwóch lub trzech walkach niewątpliwie on będzie w czołówce. By nie musieć walczyć z moim bratem ja przejdę do kategorii koguciej tak, jak planowałem.

Chris Unger/Zuffa LLC

Deiveson Figueiredo podał swoją cenę za czwartą walkę z Brandonem Moreno

Deiveson Figueiredo żąda sporej sumy za czwarty pojedynek z Brandonem Moreno.

Mistrz wagi muszej wystąpił w programie The MMA Hour w rozmowie z Arielem Helwanim, aby porozmawiać o ponownej walce z byłym mistrzem. Obaj zawodnicy walczyli już trzy razy i fani chętnie zobaczą ich w Oktagonie ponownie.

Pierwsze starcie na UFC 256 zakończyło się większościowym remisem, przez co Figueiredo zachował tytuł. Jednak w rewanżu na UFC 263 Moreno zdobył pas po zdominowaniu walki i poddaniu mistrza w trzeciej rundzie. Trylogia odbyła się na UFC 270, gdzie Figueiredo wygrał przez bliską decyzję, odzyskując pas.

Podczas gdy wielu fanów chciałoby ponownie zobaczyć starcie tej dwójki, Figueiredo ma pewne wymagania, aby do niego doszło. Konkretnie, „Deus Da Guerra” chciałby 1 milion dolarów za kolejną walkę z Moreno.

Deiveson Figueiredo

„Jeśli (UFC) chce zrobić coś historycznego, wyłóżmy historyczne pieniądze na dywizję muszą. 1 milion dolarów jest piękny. Podoba mi się 1 milion dolarów.”

Żądanie Figueiredo o milion dolarów pojawia się w momencie, gdy rozmowy o zarobkach zawodników są coraz częstsze. Najbardziej widocznym przykładem jest mistrz wagi ciężkiej UFC Francis Ngannou. „The Predator” jest gotowy opuścić UFC, jeśli jego wynagrodzenie nie ulegnie zwiększeniu wraz z możliwością rywalizacji w boksie.

Nawet YouTuber, który przeszedł na zawodowy boks, Jake Paul, atakuje Danę White’a i UFC za zbyt niskie wynagrodzenia dla zawodników.

Warto zauważyć, że zarówno Figueiredo jak i Moreno podczas swojej ostatniej walki na UFC 270 zarobili znacznie mniej niż 1 milion dolarów. Oficjalne wypłaty fighterów z California State Athletic Commission ujawniły, że Brazylijczyk za trylogię zarobił 150 tysięcy dolarów. Tymczasem Moreno za swoją walkę w co-main evencie otrzymał 200 tysięcy dolarów.

Nie wiadomo jeszcze, czy UFC przychyli się do prośby Deivesona Figueiredo. Jeśli jednak ostatnie dyskusje na temat zarobków zawodników są jakimś przykładem, to mało prawdopodobne jest, że dostanie on milion za walkę z Brandonem Moreno w czwartej walce o ile do niej dojdzie.

Deiveson Figueiredo sprzeciwia się zestawieniu walki o tymczasowy tytuł z powodu kontuzji: "To byłoby nieporozumienie"

Mistrz UFC w wadze muszej Deiveson Figueiredo nie chce, aby w najbliższym czasie został ustanowiony tymczasowy tytuł mistrzowski.

Brazylijczyk ostatni pojedynek stoczył na UFC 270 w styczniu w trylogii z ówczesnym mistrzem Brandonem Moreno. Figueiredo ponownie zdobył pas mistrza wagi muszej po wygranej przez jednogłośną decyzję i wydawało się, że czwarta walka jest już w drodze. Jednak nowy mistrz zaczął dążyć do walki z każdym, tylko nie z Moreno.

Zaznaczył, że z powodu rasistowskich komentarzy ze strony teamu Moreno, nie chce z nim ponownie walczyć. W związku z tym zaczął wyzywać do walki innych pretendentów, takich jak Kai Kara-France. Jego starania o walkę z Nowozelandczykiem były krótkotrwałe, ponieważ Figueiredo ogłosił niedawno, że przez jakiś czas będzie wyłączony z gry.

Pomimo kontuzji ręki, która rzekomo wyklucza mistrza z walki do zimy, nie chce on, aby powstawały jakieś tymczasowe tytuły. W wywiadzie dla Ag Fight, Figueiredo stwierdził, że nie byłoby dobrze, gdyby UFC stworzyło pas tymczasowy. Uważa on również, że taki ruch pokazałby, że organizacja nie chce go jako mistrza.

Deiveson Figueiredo

"To byłoby dość pokręcone ze strony UFC (stworzyć pas tymczasowy). Nie mogę walczyć o pas, a oni tworzą kolejny? W ten sposób będę wiedział, że naprawdę nie chcą mnie jako mistrza. Będę musiał urwać głowę temu, kto ma ten tymczasowy pas. Stworzenie tymczasowego tytułu dla Ngannou zajęło im ponad cztery miesiące. Ja dopiero jestem dwa miesiące ze swoim. Nie ma mowy, żeby zrobili pas tymczasowy. Nie mam nic przeciwko walce, ale muszę być na zdrowy na 100% i pieniądze muszą być odpowiednie. Muszę się cenić. Robię to, co lubią, daję im show i będę się cenił jako sportowiec, który sprzedaje walki.

Jestem kontuzjowany. To kontuzja, która nie pozwoliła mi odpowiednio trenować. Ledwo mogę zacisnąć pięść. Przechodzę obecnie fizykoterapię, aby sobie z tym poradzić, jest to rozerwanie chrząstki. Mój palec jest krzywy. Druga ręka też jest kontuzjowana. Nie mogę prawidłowo uderzać pięściami. To są kontuzje związane z walką, a oni chcą, żebym tak szybko wrócił do walki? Nie jestem maszyną. Mam 34 lata i muszę dbać o swoje ciało. Możemy zarezerwować walkę na październik lub listopad. Chcę być w 100% gotowy do walki".

Deiveson Figueiredo zastanawia się nad opuszczeniem dywizji muszej z powodu walki o tymczasowy tytuł: "Nie spodziewałem się tego po UFC"

Deiveson Figueiredo, mistrz wagi muszej UFC, ma pewne pretensje do organizacji o zestawienie pojedynku o tytułu tymczasowego mistrza.

Brazylijczyk walczył ostatnio na UFC 270 w styczniu tego roku. Figueiredo ponownie zdobył tytuł w wadze muszej w trylogii z Brandonem Moreno, pokonując go przez jednogłośną decyzję. Po tej walce UFC i Dana White wyrazili zainteresowanie zorganizowaniem czwartej walki pomiędzy tymi dwoma zawodnikami.

Figueiredo miał jednak inne plany. Z powodu rzekomo rasistowskich komentarzy ze strony Moreno, zaproponował walkę z czołowym pretendentem Kaiem Kara-France. Po tym jak walka z Nowozelandczykiem została odrzucona, Figueiredo ogłosił, że zamierza wziąć wolne z powodu kontuzji ręki.

Ponieważ Figueiredo nie będzie walczył prawdopodobnie do grudnia, UFC postanowiło zorganizować walkę o tytuł tymczasowy. Na UFC 277 Moreno i Kara-France zmierzą się w walce o tymczasowy tytuł mistrza UFC w wadze 125 funtów. Ta walka nie podoba się Brazylijczykowi.

Deiveson Figueiredo w rozmowie z AgFight opowiedział o swoich przemyśleniach na temat walki o tymczasowy tytuł mistrzowski. Brazylijczyk wyraził swoją frustrację spowodowaną tym, że UFC zestawiło tę walkę i zdradził, że zastanawia się nad opuszczeniem dywizji w związku z tym.

Deiveson Figueiredo

"Byłem zdenerwowany, bo nie spodziewałem się tego po UFC. Kilka miesięcy temu stoczyłem ostatnią walkę, a organizacja już stawia na tymczasowy pas? Niedowierzam. Mogę to udowodnić, bo nie przyjąłem tej walki z powodu kontuzji i nadal kwestionowałbym to, że nie była tak wyrównana. Zawsze dawałem świetne widowiska i czuję się niedoceniony przez ten tymczasowy pas."

Deiveson Figueiredo kontynuował:

Deiveson Figueiredo

"Jestem bardzo rozczarowany. Wyznam wam, że poważnie zastanawiam się nad odejściem z kategorii. Tym, kto uratował tę dywizję byłem ja, Henry Cejudo, a z tym, co zrobiło UFC, szczerze mówiąc muszę podjąć decyzje. Mam nadzieję, że ich nie podejmę, ale jeśli tak, to opuszczę dywizję i pójdę w górę do (135 funtów)."