Tak więc mój tydzień wygląda tak:
poniedziałek - wf + siłowani
wtorek - trening nogi 2h
środa - 2h wf + 2h piłki ręcznej
czwartek - siłowania
piątek - trening nogi 2h
sobota - siłownia
niedziela - odpoczynek
Mam i tak niezły zajazd z tym wszystkim bo do szkoły mam 25km więc jestem wyczerpany tym wszystkim. Ważne dla mnie abym spał przynajmniej 6-7h. I jest jeszcze takie małe pytanko czy można strzelić sobie kawkę rano i popołudniu, bo czasami człowiek nie wyrabia?
Mój trening to:
- przysiady 3 x 10 60kg
- martwy ciąg 3 x 10 70kg
- wyciskanie/rozpiętki 3 x 10 60kg/2x5kg
- barki 3 x 10 30 kg
- biceps na modlitewniku 2 x 8 30 kg
- triceps 3 x 10 podciąganie się
Moje pytanie jest następujące, co robię źle, czy za mało, że po treningu na siłowni nie jestem mega zmęczony. Nawet zakwasów nie miałem czy coś. Bardziej wyczerpany jestem po treningu w nogę. A lubię być tak siłowo wyczerpany - przyjemnie się potem śpi ;]
Prosiłbym też o ocenę ogólną mojej ponownej przygody z siłownią. Jakieś propozycje lub zastrzeżenia?
ZA WSZYSTKIE BŁĘDY PRZEPRASZAM !
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17
Waga: 90
Wzrost: 194
Cel treningowy: masa
Staż treningowy na słowni: dużo przerw więc nie będę tu nic pisał
Uprawiane inne sporty: piłka nożna, piłka ręczna
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): domowa siłownia, ławka, modlitewnik, drążek, worek, 70 kg
Dieta: jest
Przeciwskaznania medyczne: brak
Zażywane suplementy: na razie brak