dobra,czas cos dorzucic,bo ognisko przygasa.
wlasciwie,to najprosciej byloby mi powklejac linki do swoich wlasnych wypowiedzi sprzed paru dni,tygodni,miesiecy i lat...ale nadaje z ojca kompa i nie mam dostepu do nich,wiec bede musial jednak COS napisac "na zywca".
sprawa jest bardzo prosta.
STOSUJ TAKIE ROZWIAZANIE,KTORE SPRAWDZA SIE W TWOIM I TYLKO W TWOIM PRZYPADKU.
koniec tematu.
co to znaczy:'sprawdza sie" ?
jesli nie nalezysz do grupy WYBRANCOW i/lub nie podazasz "ciemna strona mocy"-gdzie WIDZISZ zmiany praktycznie z dnia na dzien,to jedynym wykladnikiem postepu dla reszty(czyli ZWYKLYCH ZJADACZY CHLEBA) jest wzrost sily(
progresywne przeladowanie) w podstawowych cwiczeniach.
u jednych pacjentow bedzie to mozliwe przy treningu calosciowym co 4 dni,a przy innych-przy max podziale(5-way split) z dwoma sesjami dziennie.
(nawet nie poruszam kwestii samych mozliwosci czasowych,ktore w pewnych przypadkach z gory skazuja na zastosowanie takiej,a nie innej metodologii,bo to osobny temat do dyskusji)
kolejna kwestia o ktorej trzeba pamietac:
im nizszy poziom wytrenowania,tym metody prostsze-wrecz prymitywne.
im wyzej na drabinie rozwoju-tym trening bardziej zindywidualizowany , metody bardziej zaawansowane,wyszukane.
dlaczego?
...poniewaz swiezak nie dysponuje odpowiednimi narzedziami,aby metody z gornej polki zadzalaly w sposob optymalny na niego....natomiast stary wyga nie zastosuje prostych metod,na ktorych zjadl zeby-bo juz dawno przestaly dzialac na jego organizm wymuszajac adaptacje,czyli wzrost sily i masy.
kolejna sprawa.
slaby(tragiczny!) poziom wiedzy oraz ogolna dezinformacja dookola.
z czego to wynika?
przede wszystkim z (chorego)trendu,ktory od bardzo dlugiego juz czasu(kilkadziesiat lat!) daje sie zaobserwowac w typowej "specjalistycznej" prasie i literaturze,tj.lansowanie rozwiazan stosowanych przez wyczynowych zawodnikow(WYBRANCOW),jako tych jedynych,prawdziwych,zapewniajacych sukces i powodzenie na drodze ku lepszej i silniejszej sylwetce.
(zeby bylo smieszniej-nie wystepuje to w innych dyscyplinach sportu!)
...a kto jest typowym odbiorca tych porad?
ZWYKLI ZJADZACZE CHLEBA jak ja,czy Wy(dobra - wiekszosc z Was)
ja wiem,ja rozumiem.
chesz osiagnac sukces-wzroruj sie na najlepszych.
fajnie,super!
ja napisze inaczej.
wzoruj sie na najlepszych,jesli jestes jednym z nich.
zawsze nasuwa mi sie takie skojarzenie.
czestsze,lepsze,szybsze...(?)itd. walenie konia,nie uczyni cie gwiazdorem filmow dla doroslych,dysponujacym odpowiednim "sprzetem".
mozna opowiedziec,ze ZWYKLI ZJADACZE CHLEBA sami sa sobie winni.
te sztuczne "kaciki mistrzow" z poradami,prosba o konkretne treningi,metody,itd. mistrzow....
to wszystko w nadziei,ze odkryja jakas tajemnice zarezerwowana tylko i wylacznie dla mistrzow(WYBRANCOW).
...a przeciez nie ma zadnej tajemnicy!
jest "tylko" ciezka,zmudna,systematyczna praca,odpowiedni gen....oraz koks.
ostatnia rzecza,dla ktorej mistrz(WYBRANIEC)jest tym,kim jest bedzie taki lub inny zastosowany trening.
czy wszyscy zwrocili uwage,ze Wybrancy trenuja tak samo,badz w bardzo zblizony sposob?
niezaleznie,czy cofniemy sie do ery Arnolda,czy tez wezmiemy na warsztat rozwiazania Cutlera,Colemana i s-ki.
a czy wszyscy zwrocili uwage,ze rowniez niezaleznie od okresu-ZWYKLI ZJADACZE CHLEBA musieli szukac gdzie indziej,aby osiagnac sukces?
...a jak to jest?
czytam mnostwo rzeczy i nie raz i nie dwa spotykam sie z tekstami:
typowy wspolczesny split(max [podzial 5 dni)umozliwia(wymusza) zastosowanie bardzo duzej objetosci,ktora NIE DZIALA NA KAZDEGO.
albo to:
typowy organizm nie toleruje wiecej,niz dwoch treningow dzien po dniu.
a to:
optymalna czestotliwoscia trenowanych grup miesniowych dla wiekszosci ludzi jest 2 x tyg. lub co 5 dni.
to nie sa hasla rzucane przez Janka z lapanki,tylko przez uznane autorytety swiatowe.
KONIEC CZESCI PIERWSZEJ