Boks kiedys i dzis, a doping. Czy najlepsi brali?

Talent talentem,, entuzjazm i miłość do sportu swoją drogą, a wzmocnienie organizmu i przystosowanie Go do katorżniczych wysiłków, to inną drogą już. Mistrzowie sa Mistrzami, bo są.. Mistrzami.
I dlatego biorą, Żeby dac z siebie jeszcze więcej.
Przykłady?
Toney - waga hop w górę, waga hop w dół, a Toney sobie walczy.
Adamek - już trzecia kategoria wagowa, mnóstwo nowego cielska na sobie, a ten pomyka na ringu jak mały zajączek. A gdzie sypanie się stawów, przy takich zabawach?
Hopkins - facet dla którego nie istnieje pojęcie wieku.
Vitek Kliczko -niegdyś "Pan Kontuzja Co Minutę", dziś zdrowa, "Rycząca Czterdziestka".
Holmes - 100kg facet, trenujący 8 godzin dziennie? A co On, na macie trenował, z butami antywstrząsowymi? Samą skakanką powinien sobie nogi rozwalić, że hej...


Inna sprawa, że są ludzie, zaprzeczający prawom fizyki... Co sądzić np o takim Sonnym Listonie? Wtedy chyba jeszcze nic z dopingu nie było... a ten gibał się na głowie ćwicząc kark, skikał se na skakance, a podczas obozu przygotowawczego ponoć jadł tylko jeden kawałek surowego mięsa dziennie (to ostatnie akurat myślę że jest tylko legendą )
Ale kontuzje Go jednak nie omijały (np ten bark wwalce z Alim).

Zmieniony przez - tygrum w dniu 2011-08-17 01:32:55

Rozumiem, o co Ci chodzi. Niech będzie że bez koksu z wielkim talentem da radę osiągnąć dużo. Ale najlepszym nie będiesz. Wystarczy spojrzeć na czołówke MMA i boksu (wszystkich kategorii wagowych)

Żeby być najlepszym trzeba stosować mistrzowską mieszankę

talent (najważniejszy) + praca (bardzo ważna) + koks (nie tak ważny jak dwa poprzednie, ale niezbędny jeśli mierzy się w tytuł mistrzowski)

tygrum,ale ja nie zaprzeczam tego,że koks jest wszechobecny...

Bo nawet znany Polski bokser,mówi,że każdy bierzę...

Ale skoro zapuszczając się można odnosić sukcesy...To bez koksu można...

Nie wiem czy w czasach Alego były takie koksy...Z tym,że on ma uniki,poruszanie,szybkość,WYSZKOLENIE jakiego nei ma dziś.CZARODZIEJ.

talent (najważniejszy) + praca (bardzo ważna) + koks (nie tak ważny jak dwa poprzednie, ale niezbędny jeśli mierzy się w tytuł mistrzowski)


Niezbędna jest samodyscyplina,psychika itp...

Jeżeli można zdobyc tytuł mistrzowski będąc narkomanem,mogę podać przykłady...Który odbiera 30 &.Bez samodyscypliny,to można i bez koksu.

tygrum...

Hopkins - facet dla którego nie istnieje pojęcie wieku.


Wiadomo...Ale.

Od razu pojawiły się podejrzenia o koks...Pewnie i tak.To dlaczego inni z koksem tak nie robią...

Bo nie maja takiego stylu.Bo Hopkins jest KATEM na treningu.De La Hoya był pod wrażeniem tego jak on się odżywia...DIETA wiele czynników nie sam koks.Noi Pascal mu leżał.

Cezi, a Arnold Schwarzenegger to kiedy największe triumfy święcił?

Dokładnie wtedy kiedy Ali był w prime

Już Larry Scott (pierwszy Mr. Olympia) brał

Poza tym Cezi, my nie zaprzeczamy że talent nie jest ważny. Jest najważniejszy. I właśnie dlatego B-hop jest tylko jeden

Zmieniony przez - Dremor w dniu 2011-08-17 01:42:04

Jeszcze raz.

Jeśli tytuł można zdobyć będąc narkomanem,leniem,to można i bez koksu.

Jeśli tytuł można zdobyć będąc jeszcze niewykształconym fizycznie,niedojrzałym,niedoświadcoznum, to można i bez koksu.

Jeśli tytuł można zdobyć bez kariery amatorskiej,bez wyszkolenia,to można i bez koksu.

Jeśli,ktoś ma nieziemski cios,a nie ma techniki,to można i bez koksu.

Jeśli takie zero bokserskie jak Wałujew,moze zdobyć pas,to można i bez koksu.

Jeśli można zardzewiałym zdobyć pas,po przerwie,to można niezardzewiałym bez koksu...

Jeśli można bez szybkości po 40-tce,bez obrony zdobyć pas,to można w PRIME bez koksu.

Jeśli można,nie trenować kondycji a zdobyc pas,to można i bez koksu.

BOSK,to nie kulturystyka.

Najsilniejszego fizycznie boksera(Foreman) moze pokonać lekki Ali.TECHNIKĄ.

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-08-17 01:47:27

Poproszę po jednym przykładzie do każdego z twoich argumentów

Jeszcze raz.

Jeśli tytuł można zdobyć będąc narkomanem,leniem,to można i bez koksu.Mercer,Mayorga,Liston wieluuu

Jeśli tytuł można zdobyć będąc jeszcze niewykształconym fizycznie,niedojrzałym,niedoświadcoznum, to można i bez koksu.

Ali,Jones jr.(bez mięśni późniejszych)

Jeśli tytuł można zdobyć bez kariery amatorskiej,bez wyszkolenia,to można i bez koksu.(Włodarczyk praktycznei zero kariery)

Jeśli,ktoś ma nieziemski cios,a nie ma techniki,to można i bez koksu.(Mayorga)

Jeśli takie zero bokserskie jak Wałujew,moze zdobyć pas,to można i bez koksu.Nikoś

Jeśli można zardzewiałym zdobyć pas,po przerwie,to można niezardzewiałym bez koksu...Ali,Foreman,Vitali,Remis Gołoty bez nóg,bez szybkości z byrdem wielu by wymieniać...

Jeśli można bez szybkości po 40-tce,bez obrony zdobyć pas,to można w PRIME bez koksu. Foreman,Holmes WARUNKAMI...Wielu by wymieniać...Holmes sie otarł...

Jeśli można,nie trenować kondycji a zdobyc pas,to można i bez koksu.Foreman

BOSK,to nie kulturystyka.

Najsilniejszego fizycznie boksera(Foreman) moze pokonać lekki Ali.TECHNIKĄ.



Popracuję nad tym,bo to tak pierwsze z brzega...

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-08-17 01:54:53

No, móc, można.
Ludzkie możliwości są niesamowite
Wiadomo, że np Hopkins to trening, dieta, odnowa biologiczna, całe życie podporządkowane boksowi, talent i niesamowite wysiłki.
Ale... W latach 70ych nie było hormonu wzrostu, (diet, supli i wiedzy o odnowie biologicznej zresztą też), wtedy nie dałby rady utrzymać takiej formy w takim wieku. Dzisiejszy arsenał tylko zwiększa możliwości fizyczne, agresywność, regenerację, bardziej zabezpiecza przed kontuzjami, pozwala znacznie przedłużyć młodość.
Sam w sobie lewego prostego nie nauczy, doświadczenia ringowego nie da, atomowej bomby w łapie równiez, rekordu ciosów nie pobije.
Ale... to duży handicap.

Czemu inni tak nie robią? Bo to właśnie Hopek jest
Ale dzięki samodyscyplinie wykorzystał wszystkie możliwości zakonserwowania formy. I jest efekt

Zmieniony przez - tygrum w dniu 2011-08-17 03:10:13