Witam. Skończyłem właśnie ćwiczyć niedawno FBW (ogólnorozwojówkę) w domu, wzorując się na Treningu Mawashiego. Robię właśnie lekki odpoczynek aby nabrać sił i brać się dalej za machanie w domu :)
Ostatnio dostałem od rodziców Atlas którego szkoda byłoby nie wykorzystać, z resztą gdybym nie wykorzystał go chociaż pare razy to pieniądze w błoto a po drugie przykrość dla nich. A więc tutaj moje pytanie.
Czy dalej robić FBW czy może zacząć wreszcie wprowadzać powoli trening dzielony na poszczególne partie ciała? (Zaznaczam że w grę wchodzi tylko Atlas/Hantle 4x 8kg - oczywiście wszystko samodzielnie w domu. Sztange planuje razem z ławeczką na święta lub wielkanoc, zależy kiedy pieniążki będą)
Atlas posiada obciążenie jedynie 45kg. Jak zacząć? Np po 30kg 8-12powtórzeń? Czy może odrazu 45kg i zwiększać co jakiś czas ilość powtórzeń w serii? 45kg jest to dla mnie dość mało, ale no cóż ;)
Dodaje obrazek podobnego sprzętu do mojego aby bardziej naświetlić sprawę:
Diete już posiadam, ostatnio krucho z kasą więc nie ma takich super pełnowartościowych składników ale staram się jakoś trzymać.
Wielkie dzięki z góry i pozdrawiam.
P.S Prosze jeszcze o jako taką rozpiskę, jakie partie łączyć ze sobą aby otrzymać dobre efekty. Trening postaram się sam zrobić choć jestem zielony, miło by było jakby ktoś podał taki przykładowy, np. ile ćwiczeń na daną partycje, powtórzeń, serii itd.