Zastanawiam się nad kwestią techniki kopnięć. Kiedyś najlepsze szkoły kickboxingu, najlepsi zawodnicy K-1 w dużej mierze wywodzili się z karate kyokushin (chociażby pośrednio, bo np holenderska szkoła kickboxingu bazowała na kyokushin). Dopiero w ostatnich latach wraz z pojawieniem się Tajów (oczywiście chodzi mi o zawodników z różnych krajów, ale trenujących tajski boks) okazało się, że Muay Thai w konfrontacji z innymi stylami jest dużo bardziej praktyczny.
Nie widzi się w zasadzie w tej chwili wybitnych karateków. Wydaje mi się, że podstawowa różnica (oprócz łokci i kolan oczywiście) leży w technikach kopnięć. Te tajskie wydają mi się dużo prostsze i praktyczniejsze. Już nie wspominam o Taekwondo...
A może po prostu jest tak, że tajskie techniki jest łatwiej opanować i po 2-3 latach treningów już można poprawnie ich używać, a w przypadku bardziej tradycyjnych sztuk jak karate, czy twd, po prostu więcej czasu trzeba poświęcić by te techniki były praktyczne i groźne? Głównie chodzi mi o kopnięcia, bo sam teraz uczęszczam na kickboxing, kiedyś uczęszczałem na jiu-jitsu, ale w zasadzie każda z tych szkół uczy kopnięć tajskich.
Ciekaw jestem waszych opinii. Pozdrawiam.
czym się zajmuję: https://www.szymonslowik.pl/audyt-seo/