Dziś z dietką trochę gorzej, ale w sumie miałem co świętować (dostałem się na zaplanowane studia i zdałem teorię z prawka ;)). Około 19, zjadłem połowę pizzy 40cm i wypiłem jedno piwko.
Gdy się to wliczy do bilansu to wychodzi, że wpieprzyłem dziś 180g ww i chyba dlatego jutro se je obetnę na rzecz tłuszczy jako, że mam 3kg orzeszków ziemnych! :D
Trening dziś bardzo ładnie wszedł. Wszystko zgodnie z planem. Od poniedziałku zacznę dokładać po minimalnie większym obciążeniu (+1kg, może 2kg).
No i coś o butkach. Ogólnie jak za te pieniądze (50 zł) to są bardzo wygodne. Co prawda nie mam żadnego odniesienia co do tego typu obuwia, bo biegałem po żużlu w halówkach
Są to buty firmy Kalenji (partnerska marka Decathlon`u), model Ekiden 50. Są baaaaaardzo lekkie. Zobaczymy jak z wytrzymałością ;) Oto fotki po pierwszej sesji HIIT`a: