Najlepsze ćwiczenia?

Chyba źle mnie zrozumiałeś - wierzę jak najbardziej!
Ja wszystko piszę po dwakroć - w zeszycie papierowym od razu w czasie treningu jakie ćwiczenia i ile powtórzeń + jakieś obserwacje i uwagi, no i co miesiąc ważenie mierzenie, i od niedawna też piszę tutaj, w formie elektronicznej.

Sogi można dawać jak się zupełni profil rozszerzony (dzięki temu przedłuża się też abonament). Czasem bywa, że nie wchodzą, więc warto dla pewności klyknąć dwa razy jak się uzna że ktoś zasłużył (każdemu można dać soga tylko raz w danym dziale)


Edit:
zostaw tak jak tam jest z tym przybywaniem, to i tak takie wartości circaabout. Musisz pamiętać, że na początku masa idzie najszybciej, potem wszystko zwalnia. I trzeba też już z obserwacji wywnioskować, czy np ilość szamy jaką wchłaniasz nie powoduje czasem zbyt dużego rozrostu tkanki tłuszczowej, i wtedy ewentualnie ciąć (tak - nabierając masy mięśniowej nabieramy też nieco tłuszczu - ale właśnie dlatego są cykle masa-redukcja-masa-redukcja-etc etc)

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-07-06 22:56:57

Tzn. moim celem nie jest masa, aczkolwiek nie powiem pod to SW mi się przydałoby, bo jestem chyba tam 'najsłabszy' masowo - 60kg tak to ta siła, ale SIŁA idzie wraz z Masą, masa z siła - dobrze gadam? A tam to mają po 70,80,90kg, a i jeszcze jest taki 'ziomek' co jest 'zmasowany' prawie jak Hardkorowy Koksu, żyły go tak 'cisną', że mi normalnie niedobrze i pytano go tam i tak przy wadze 120kg, ma kaloryfer(widać), wzrost ok 1.9m(na oko.), a w łapce 53cm - tak dodałem, może kiedyś mi się uda zrobić mu zdjęcie to 'wam' pokaże, koleś ogromny jest

Zmieniony przez - patrychek w dniu 2011-07-06 23:01:09

A kondycję ma ten dzik chociaż ? Masa to nie wszystko

Trening Lafaya na pewno da Ci potrzebne do sw wzmocnienie ciała, masę też do pewnego stopnia rozbuduje, sam autor zaleca metodę trenującym sw

Siła owszem, idzie z masą, ale tu głównie chodzi o to ile wyciśniesz na klatę, weźmiesz w mc czy przysiadzie etc etc. W sw myślę, że bardziej wytrzymałość/siła wytrzymałościowa się liczy bardziej niż to ile wyciskasz.


Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-07-06 23:07:27

No ten 'dzik' ma kondycję, ostro tam 'leje' chłopaków, w parterze wykorzystuję swoją masę i nikt go nie przewali, chyba, że dobrze 'technicznie', ale i tak o to ciężko :D.


Trochę się gubię żebym wiedział co ile ma, ile będę jeść to pierwsze muszę poważyć wszystko i zobaczyć czy to zjem i czy starczy, jak Ty wyliczałeś - pomożesz, bo mam już mętlik, zależy mi na tym, ale jakoś mi się to 'miesza' nie wiem od czego zacząć :P... Myślałem nad tym żeby jak będę po zakupach, to po prostu:
1 posiłek - odliczam/ważę wszystko co mam zjeść i to jem - zapisuję to, a jak jest 'mało' to dorzucam więcej gr / i w każdym posiłku tak samo i potem dopiero układam dietę przez te 'kalkulatory' ;D, tak :P?

Przykładem jest Pudzian, że masa w MMA to nie wszystko liczy się wytrzymałość/siła/technika/myślenie no i jeszcze fart - według mnie oczywiście :p

Zmieniony przez - patrychek w dniu 2011-07-06 23:09:33

Zmieniony przez - patrychek w dniu 2011-07-06 23:11:13

Cóż, ktoś musi przodować

Wiesz, na początku to tak co do grama wyliczać nie musisz, ważne żebyś jadł często, dużo i zdrowo

Ale obliczasz generalnie tak jak mówisz, że z kalkulatorów wyciągasz sobie ile czego dziennie, potem rozkładasz sobie to na posiłki mniej więcej zgodnie z radami z Odżywiania & kalkulatorem, no i jak już przyrządzasz to ważysz wcześniej np mięsko, ser, czy suchy ryż i dorzucasz/ujmujesz tak żeby się z planem zgadzało

Edit:
ja na początku nic nie wyliczałem jadłem wg III grupy Lafaya, zredukowałem sporo tłuszczu jednocześnie nabierając mięśnia, dopiero potem co nieco pokalkulowałem i przerobiłem dietę, ale nie ma tam nic co do grama, po prostu mam pewne stałe ilości szamy które sobie raz na jakiś czas modyfikuję i obserwuję reakcje mojego ciała - i taką metodę też polecam, chociaż wymaga ona cierpliwości i systematyczności

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-07-06 23:16:57

Nie wiem jakoś to 'rozwiąże' jutro polecę na te zakupy i potem jakoś to poważę/powyliczam żeby mieć z głowy i będę rósł jak 'ceba' - myślisz, że 5 posiłków styknię, trochę na tą dietę wydam, bo ogólnie to 'ćwiczę' 5-6 razy w tygodniu, bo tak 3 dni - SW, 2 dni - Lafay, a 1 - interwały(biegi), muszę szamać dużo żeby 'wyrobić' ;D może dam radę na razie ciągnę, ale co przyjdę 'trenować' albo SW albo Lafaya to czuje mięśnie po 'wczorajszym' dniu ;D, tylko w Niedziele i Sobotę taki 'relax'

5 powinno wystarczyć, ale zawsze jak uznasz że potrzeb to i 6 gdzieś tam sobie wpakuj


Plan masz mocno naładowany, ale jak dajesz radę to git, tak trzymać. Pamiętaj tylko, że bieganie nie koniecznie służy przyrostowi masy.



PS
No i gdzie ten sog dla mnie ?

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-07-06 23:27:59

A nie poszedł :D? Kliknąłem tam 'przynaj SOG'a' czekaj, pewnie nie 'uzupełniłem profilu' - chwilkę :D - musi być dla Ciebie SOG'acz^^

Ano ni ma, mail nie powiadomił - uzupełniaj profile, to może nawet Ci go odbiję

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-07-06 23:30:48

A teraz :D?

Nie odbijaj, Ty łap SOG i już

Zmieniony przez - patrychek w dniu 2011-07-06 23:33:33