przekaski

Ale zescie tu namieszali )
Ale od poczatku - jesli chodzi o nurkowanie to bezpieczna glebokosci na "powietrzu" tlen 21%, azot 78% i 1% gazy szlachetne to 40 metrow i moza byc pod woda tak dlugo jak sie chce lub na ile wystarczy powietrza w butli tylko po okreslonym czasie (pod woda) nurkowanie takie przeradza sie w nurkowanie dekompresyjne i trzeba robic decompresje zeby sie bezpiecznie wynurzyc. Zam osobiscie smialkow ktorzy schadza glebiej i zyja ale ponizej 40 metrow tlen robi sie toksyczny i zatrowa organizm wiec nie radze tak gleboko schodzi. Do glebokich nurkowan np. na 200 metrow i glebiej uzywa sie innych mieszanek gazowych np. Tri mix mieszanka tlenu,azotu i helu do kazdej glebokosci inne proporceje gazow. Pozatym uzwa sie takze nitroxu mieszanka tlenu i azotu o wiekszyj zawartosci tlenu czo wyduluza czas pobytu pod woda. Ale to juz osobna bajka. Co do rekordu swiata na jednym wdechu tj ok 7 minut a 20 jak komus podlaczyli butle np . w ucho albo w dupke innej mozliwosci nie ma
Nurkowanie bezdechowe na duze glebokosci okolo 150 170 metrow jest rowiez bardzo niebezpieczne ze wgledu na utrate przytomnisci przy wynurzaniu - zatrowanie swojego wlasnego ciala C02. Poza tym nie przejmujecie sie bo w Polsce malo co widac ponizej 12 metrow (jeziora) i smierdzi sarkowodorem ) sa wyjatki no i zawsze moza zanurkowac w kochanym Baltyku gdzie widocznosci zaczyna sie robic dobra w zimie i woda ma 0 stopni celcjusza

Super ktos chetny - bedziemy nurowac w Sopocie kolo mola - najlepiej zaraz po nowym roku moze ktos sie utopi albo mu wypadnie portfel - duzo skarbow jest kolo mola

Pozdrawiam,

DANZAN RYU RULEZ

Zmieniony przez - Neo w dniu 2001-11-16 19:47:57

Brusek prosze sie shut the **** up !!!
Spedzilem wiecej czasu pod woda niz ty w kolysce wiec

NIE ODZYWAJ SIE JAK NIE WIESZ !



DANZAN RYU RULEZ

Widze Brusek ze nie dosc ze nie umiesz pisac to jeszcze nie umiesz czytac.
Po pierwsze nie ublizaj mi, bo jestem pokojowo nastawiony ale moze to sie szybko zmienic. To nie grozba to fakt to stwierdzenie.
Po drugie jesli wychowales sie na chipsach, coca-coli i telewizji to nie moge za duzo do ciebie oczekiwac ale posluchaj mnie jeszcze raz TLEN JEST TRUJACY PONIZEJ 40 m w takim stezeniu jaki jest w powietrzu. A jak nie wierzysz to proponuje ci zabrac butle z tlenem(O2) zanurzyc sie na pare metrow (ok 10) i juz wtedy nikt nie bedzie ci nic musial udowadniac no i oczywscie czytac twoich wypocin.
Po trzecie posiadam nukowy stopien zawodowy (Dive Master)-pracowalem w tym zawodzie i nadal zamierzam - czasami zycie takich jak ty zalezy ode mnie wiec prosze cie ZAMILKNIJ.
Po czwarte i dzieki bogu ostatnie tak wasnie zachowuja sie ci ktorzy najglebsze miesce w zyciu jakie widzieli to dno swojej wanny.

Z pozdrowieniami - jeszcze


DANZAN RYU RULEZ

dobra chlopak się pytał co ma jeść , żeby mieć siłę podczas treningu , a wy tu qrwa dyskutujecie , czy tlen szkodzi czy nie.

Wlasnie!
Jako ze icl jest ze slaska proponuje isc po najmniejszej lini oporu - kartofle + żur (synonim strenght&endurance)

Never give up!

Jak to czytam to mi sie wlosy naglowie jerza.

Czy myslicie ze zeby prawidlowo sie odzywiac to wystarczy dwa banany zjesc czy szklanke mleka wypic? Na AWF'e dwa semestry mam na ten temat a wy to w paru linijkach.

icl kup sobie dobra ksiazke na ten temat. W organizmie musi byc odpowiednia ilosc bialka, tluszczy i weglowodanow i to w odpowiednikch proporcjach.

Pisze z glowy:
Jest kilkanascie bialek (protein) nie wytwarzanych przez oragnizm (chyba 12), ktore trzeba dostarczyc do organizmu.
Weglowodany - glowny skladnik energetyczny.
Tyluszcz - potrzebny do wielu reakcji chemicznych i do transportowania chormonow.

Bardzo wazne jest uzupelnianie soli mineralnych i wody wydalanej z organizmu.

Ktos na tym forum napisal ze koksy pomagaja w lepszym i dlugotrwalym treningu - on nie ma pojecia o odrzywianiu i prawidlowym doborze srodkow treningowych.

Zestawienie zywienia jest naprawde trudne dlatego w tym celu pomagaja odzywki (nie koksy). Zapoznaj sie z nimi one bardzo moga pomoc tobie w treningu.

Co do bialka zwroc uwage na jakosc protein pamietaj o tych ktore musza byc dostarczone. Jak ktos chce moge podeslac dokladna liste.

PS.
Jak piszecie o szkodliwosci mleka to tak sie smieje ze mi obraz skacze.



Damian - zapasy st. wolny

Stal się w ogniu hartuje, g**** się wypala.

ok765 chyba chodzi o aminokwasy egzogenne a nie bialka

Tak oczywiscie masz racje.

Przecierz bialka to aminokwasy + wizania peptydowe.

Pomylilo mi sie za duzo chcialem przekazac, zapedzilem sie.

Damian - zapasy st. wolny

Stal się w ogniu hartuje, g**** się wypala.

756 to ja napisalem o tych koksach.
masz racje to co napisalem zabrzmialo troche glupio,lub raczej bylo glupie.przyznaje ci calkowita racje. moja dieta jak to sie mowi lezy i kwiczy. ja nie trenuje wyczynowo i poprostu staram sie na treningach dawac z siebie ile tylko moge jednak poza tym to cala reszta lezy. Piszac ze organizm potrzebuje odpowiednich skladnikow zywieniowych raczej nie wniosles nic nowego do tematu. To chyba dla kazdego jest oczywiste ze funkcjonowanie organizmu uzaleznione jest miedzy innymi od dostarczanego mu pokarmu i nie trzeba do tego dwoch lat na AWF-ie.

Jesli chodzi o reszte to jestes troche zarozumialy, ja na przyklad nie jestem jakims przeciwnikiem spozywania mleka ,ale sa o wiele madrzejsze glowy od ciebie ktore uwazaja to za blad zywieniowy i swoja wiedze wyniesli napewno z leprzych uczelni niz AWF wiec moze jest w tym tez troche racji.


.

Lobo jesli dr higieny wyklada ze w dobrze zestawionym posilku powinno byc mleko albo przetwory z mleka (sery. twarogi, itp.) to ja sie z nia nie kluce tylko tak to tu pisze. Bialko zwierzece jest potrzebne organizmowi z wzgledu aminokwasow o ktorych pisal Macciej.

Np. diecie wegetarianska jest bardzo trudno ulozyc posilki w taki sposob aby bylo to zachowane (aczkolwiek jest to mozliwe).

Kobieta ktora to wyklada napewno jest madrzeja w tych sprawach od mnie. Dlatego mowilem o zakupie ksiazki na ten temat.

Pani dr ma 50 lat a jest tak zakonserwowana ze nie jedna dwudziestka by jej pozazdroscila.

Damian - zapasy st. wolny

Stal się w ogniu hartuje, g**** się wypala.