whoa, nie wiedziałem, ze kiedys w tym temacie tyle sie wypowiadalem ;)
przekazuje wyważoną opinię o Dyma-burn, popartą własnymi badaniami, obiektem badań byłem ja.
W 7-8 tyg. redukcji włączyłem dyma-burn, na początek połowa dziennej dawki, czyli dwa razy dziennie po jednej kapsułce. Miałem okazję dobrze przekonać się, czy działa i na ile, gdyż w weekend miałem odpoczynek od diety, troszkę niezaplanowany, i straciłem to co wypracowałem przez cały tydzień, więc od poniedziałku startowałem z tego samego pułapu co ostatnio, z tym że włączając do diety dyma burn. Efekt ? Dyma-burn działa ;)
Przy kręceniu aero w dwóch sesjach dziennie po 40 i 30 minut, i 3x w tygodniu treningu siłowym, z dietą liczoną spalałem 0,5 cm w pasie / tyg. (wcześniej oczywiscie więcej, wartość ta spadła).
po włączeniu połowy zalecanej dawki dziennej dyma-burn, spaliłem 1cm, więc jak widać z dyma burn jest dwa razy lepiej. Z czystym sumieniem polecam !! Zapiłbym się tą zieloną herbatą, i kawą, a tak zastąpiłem 2 filiżanki kawy i 4 zielonej herbaty (bilans dzienny) 2 capsami dyma, i jest jeszcze lepiej.
ps. wersja USA -
johimbina, yerba mate...itd.