Duża czy mała, młoda czy stara, każda Lady zapyerdala %-)

Co tam w życiu? Chcę do domu na Dzień Dziecka .

Betkaa, ja nie wiem co sie u mnie pod kopulka dzieje ze mi podswiadomosc takie cos zapodaje. I to prawie co noc

Martucca, masz juz termin wyznaczony na obrone?

Radziu, a nie za stary jestes na dzien dziecka?

Zmieniony przez - Maya S w dniu 2011-06-01 10:12:10

Czuję się na 17 lat nadal .

Cześć Radziu

Maya 27 października

Maya, a ja mam to samo noc w noc jakieś sny, jak nie planuję czegoś w pracy to śni mi się, że uciekam od czegoś (np. przed zabójcami albo potworami ) wraz z bliskimi a co więcej jestem ich głównym obrońcą i strategiem

też chcę Dzień Dziecka w domu !

Zmieniony przez - Betkaa w dniu 2011-06-01 10:16:56

o! odlegla data. Dasz rade.

Radziu, a na ile wygladasz? Bo wiesz, ja raz sie czuje jak 15tka a raz jak 60tka (szczegolnie dzis po wczorajszym treningu), wiec "czucie sie" to dla mnie nie jest dobry wyznacznik

Betkaa, ja najbardziej lubie jak sni mi sie moj powtarzajacy sie horror: okazuje sie ze cos tam wagarowalam w liceum i cale moje wyksztalcenie jest niewazne bo tak naprawde nie powinnam byla zostac dopuszczona do matury

Chcę do domu na Dzień Dziecka

a ja z rozpędu czytam:

chcę do domu dziecka

Maya, ale ja pierdzielę całą tą obronę, to mnie akurat zupełnie nie stresuje Najgorszy jest obecny etap, czyli pisanie, na co mam... OMG, 8 tygodni

ee tam Mayka, nie ma się czym martwić, ja wagarowałam troszkę i zostałam dopuszczona do matury, baa matme zdałam na 5 (tak przy okazji się pochwalę ) więc nawet jeśli Twój sen miałby stać się rzeczywistością to nic by się nie stało. Główka spokojna, Twoje wykształcenie jest ważne

Martucca, tzn, że nie lubisz pisać?

Yosis,

Zmieniony przez - Betkaa w dniu 2011-06-01 10:23:24

Betkaa, lol, to jakbys mi teraz powiedziala: spoko, psy nie gadaja, nie masz sie co martwic

Marta, 8 tygodni, wiem ze wszystko zalezy od dyscypliny naukowej ale mi sie w social sciences udalo w 6 napisac a ty bardziej pracowita ode mnie sie wydajesz. Bedzie dobrze IMO.