Pacquiao vs Marquez

Mistrz świata wagi lekkiej Juan Manuel Marquez i prezes grupy Top Rank, Tod duBoef pozują z podpisanym kontraktem na trzecią walke z Mannym Pacquiao. Jak informowaliśmy was wczoraj, wspomniana rywalizacja odbędzie się 12 listopada w MGM Grand w Las Vegas.

------------------------------------------------------------------

Juan Manuel Marquez (52-5-1, 38 KO) od dłuższego czasu domagał się walki z Manny’m Pacquiao (53-3-2, 38 KO) i jego marzenia w końcu się ziściły. Kibice pięściarstwa 12 listopada zobaczą trzecie starcie obu panów. Pierwsze spotkanie miało miejsce w 2004 roku i wtedy sędziowie wskazali remis. Cztery lata później "El Dinamita" po dwunastu zażartych rundach przegrał niejednogłośną decyzją sędziów.Prawdopodobnie w lipcu Marquez wyjdzie do ringu w Mexico City i stoczy pojedynek "rozgrzewkowy". Jego rywalem miałby być David Diaz (36-3-1, 17 KO).

- Czuję się znakomicie. Otrzymałem to o czym marzyłem, kontrakt umożliwi mi realizację tych planów. Teraz muszę wrócić na salę treningową i rozpocząć ciężką pracę. W lipcu czeka mnie walka na przetarcie, muszę być na nią gotowy. Prawdopodobnie wystąpię w Mexico City. Taka walka zawsze wiąże się z ryzykiem, ale potrzebuję tego pojedynku by móc być przygotowanym na 100 procent do walki z Pacquiao - powiedział 37-letni bokser.

Meksykanin już teraz emanuje pewnością siebie i zapowiada zwycięstwo nad sławnym "Pac Manem". Uważany za najlepszego pięściarza bez podziału na kategorie wagowe Pacquiao do tej pory raz skutecznie odgryzł się rywalowi.

- Pokonam go, zrobię to dla wszystkich ludzi z Meksyku. Czeka mnie bardzo trudne wyzwanie, ale podołam temu ponownie. W 2004 i w 2008 roku dałem radę. Latynoscy kibice chcą zobaczyć trzecie starcie Marquez vs Pacquiao i będą mnie dopingować ze wszystkich sił - zakończył Marquez.


źródło: bokser.org

Kibicuje Marquezowi, ale raczej PacMan wygra.

stawiam na pacmana,w tej walce nie jestem pewny wygranej pacquiao przed czasem...

Tak ogólnie to lubię ich obu

Musi Pacman wygrać, bo inaczej Floyd zesra się z radości

I znów będzie, że zawodnik (z niższej kategorii wagowej) nie chciał iść na wymiany i to nie wina Pac-man'a że walka była do dupy.

Pewnie znowu bedzie walka do jedej bramki. Ale jakiez byloby suprice jakby Marquez wygrał .

Marquez sam się pcha do walki rewanżowej,a dla promotora pacquiao to dobry wybór bo dużo przyciągnie kibiców i będzie duża kasa za tą walkę

Również obu szanuję i podziwiam za ich fenomenalne pojedynki jednak jestem całkowicie w tej walce za Mannym. Juan to twardziej ringowy i na prawdę ogromny kozak. Komu jak komu ale jemu ten rewanż na prawdę się należy. Trzecia walka z PacManem z pewnością będzie bardziej efektowna od ostatniej walki Filipińczyka z Mosleyem. Meksykanin jest nieustępliwym twardzielem ringowym i z pewnością nie będzie uciekał przed Mannym jak to robił Shane. Marquez podczas walki będzie miał już 38 lat, dodatkowo na jego formę może wpłynąć ostatnio bardzo popularny catchweight w tym przypadku walka odbędzie się w limicie 144 funtów. Wiem ,że Juan tanio skóry nie sprzeda, pewnie w swoim stylu z biegiem rund będzie się rozkręcał ale obawiam się ,że Manny może go w końcu porządnie skontrować i będzie po ptokach. Zobaczymy ile będzie w tej walce ze starego Marqueza... Moim zdaniem Manny albo po niezłej wojnie wygra wyraźnie na punkty albo jako pierwszy wygra z Meksykiem przed czasem. Ogólnie czekam na niezłą jadke w ringu

Tym razem postawiłbym na Mannego. Wydaje się, że robi postępy. To nie ten sam Manny którego mogliśmy obejrzeć w poprzedniej walce. Teraz Manny wygra nie, chociaż pojedynek będzie niesamowicie zacięty. Będzie jatka

ROACH: MANNY ZEMŚCI SIĘ ZA TE KOMENTARZE





Kilka tygodni temu Freddie Roach powiedział, że Manny Pacquiao (53-3-2, 38 KO) poczuł się urażony zachowaniem Juana Manuela Marqueza (53-5-1, 39 KO), który przybył na Filipiny w koszulce z napisem "I BEAT PACQUIAO TWICE". Zdaniem szkoleniowca, był to policzek dla 'Pacmana', który w swoim kraju ma status półboga.

Teraz Roach dodaje, że jego podopieczny jest wyjatkowo zmotywowany i ciężko przepracował cały obóz przygotowawczy, by 12 listopada w MGM Grand w Las Vegas odpłacić 38-letniemu Marquezowi za tamten incydent.

- Nigdy nie byłem tak zmotywowany - przyznaje Pacquiao. - Nie mogę się doczekać dnia, w którym wyjdziemy do ringu. To dla mnie wyjątkowa walka, być może najważniejsza w karierze. Moja postawa będzie odpowiedzią na wszystkie wątpliwości dotyczące naszej rywalizacji.
bokser.org

http://www.bokser.org/content/2011/10/27/201830/index.jsp

Manny go rozszarpie pod koniec walki... Marquez nie podoła, nie te lata i nie ta waga te dwa czynniki będą odgrywać decydującą rolę w tej trylogii.
Spodziewam się emocjonującej walki i fajerwerków.
Moim niemalże 100% faworytem w tej walce jest niesamowity Filipińczyk.

Zmieniony przez - jarzynek w dniu 2011-10-28 13:53:30

Pacquiao na punkty,ewidentnie jest za duży na Marqueza,to jest nieuczciwa walka.