Margot: uparta i zmotywowana (wg. cortuni)

od dawna jesz 1100, czy od kilku dni?

Margot odpowiedz mi na dwa proste pytania:

- Chcesz być gruba?

- Dlaczego jesteś gruba?

czy ja mam już teraz od dzisiaj zacząć te 1700 w siebie wciskać
Ja bym zaczęła już, ale ekspertki mogą mieć inny pomysł. Poza tym wcale nie trzeba wciskać, jak się dobrze miskę zaplanuje z wartościowych produktów

po pierwsze micha na dziś ustawiona z tunią,

rozliczę się wieczorem

Znowu miód?

"polały się łzy me czyste rzęsiste" ...:D

Agak,

ja jem w ten sposób od montignaca, czyli jakiś rok raczej już.. z przerwami na ducana

Martucca

NIE CHCĘ BYĆ GRUBA
i dużo zrobię, ba nawet chyba wszystko zrobię, jednak nie od razu, u mnie wszelkie zmiany przebiegają jako proces, kawę też przestane słodzić, bo już długi czas nie słodziłam, ale ja mam stany buntu, głupie bo głupie,
buntuję się przecież głownie przeciwko sobie, one potem mijają, ale muszę im też dać czas, żeby przeszły i żeby zmiana była trwała

dlaczego jestem gruba??
nie mam pojęcia
1) w tym momencie skłaniam się do rozregulowanego organizmu,
przez diety restrykcyjne, które stosowałam baaaaaaaardzo długo, mój organizm prawdopodobnie całkowicie się rozregulował,
nie umiem go sobie odpowiednio ustawić, metabolizmu i hormonów, bo obawiam się ze one też są rozregulowane, lekarz jakoś w przeciągu trzech tygodni będzie grany
2) źle się odżywiam, mam złe nawyki- po to tu jestem, nauczyć się lepiej a tak naprawdę dobrze
3) mogę za mało się ruszać, albo za mało regularnie- znaczy od kilku miesięcy wykonuję trening co drugi dzień po pól godziny i po 40 minut, ale z regularnością gorzej- czasem tydzień bez ćwiczeń, czasem co drugi dzień ćwiczenia... raz przerwa miesięczna,
4)więcej grzechów nie przychodzi mi na myśl.

miód od kawy
odpuśćcie na dwa tygodnie będzie bez cukru
z miodem kawa jest obrzydliwa, bleh...

Martasi...
dla mnie jedna puszka tuńczyka z warzywami na jeden posiłek to za dużo objętościowo... a nie umiem JESZCZE planować posiłku tak żeby był wartościowy a objętościowo mały..

ale ambitny uczeń jestem, może nieco powolny ale ambitny. :)

margot77 wiesz jak ja robiłam na początku? Mam listę w Excelu z produktami z podziałem na BTW i patrzyłam co ma najwięcej i z tego kombinowałam, to wychodzi objętościowo mniej

A potem będziesz kombinować co tu zrobić, żeby więcej zjeść

A co do miodu, mi nikt nie dał 2 tygodni, żebym piwo przestała pić, albo kawę pół na pół z mlekiem Albo się chce zmian, albo nie. Albo się chce mieć piękne ciało, albo nie

- NIE CHCĘ BYĆ GRUBA

To weź za przeproszeniem, d.pę w troki, przestań jęczeć o zmianach "stopniowych" bo syfu nie stopniujesz

Wiesz, dlaczego jesteś gruba? Bo wpyerdalasz syf

Piszę brutalnie, bo tak jest i nie mam zamiaru tego ukrywać. Albo się obrazić, albo w końcu weźmiesz się w garść i zaczniesz coś z tym robić. Było tu sporo takich od "stopniowych zmian". Żadna nie została i śmiem twierdzić, że żadna nie schudła. Te, które od razu zaczęły jeść tak jak jedzą (patrz np.: martasi ) odnoszą sukcesy. Wybór należy do Ciebie.