Libellula/Dziennik - Redukcyja

Dzisiaj wymiarowanie po 3 tygodniach.
Pewnie to tylko sama woda, ale ważne, że leci w dół




Zmieniony przez - Libellula w dniu 2011-03-27 13:55:07

Zmieniony przez - Libellula w dniu 2011-03-27 13:57:38

Nabiał zostaw na razie na 1 porcję, jogurt możesz jako dodatek, czyli w mniejszych ilościach.
Spadki fajne, ruszyło

Ok, jogurtów już nie będzie, zostawiam sam twaróg wieczorem.

A te spadki to też dzięki Tobie, Aniu

Wiem, że te moje wpisy są strasznie chaotyczne, ale czasu brak, a matura coraz bliżej... W maju to nadrobię I na siłkę też pewnie wtedy czas się znajdzie.

Wiem, wiem, dawno mnie tutaj nie było, ale zakuwanie trwa. Żeby nie było, że się już poddałam, to melduję, że dalej ćwiczę i jem zgodnie ze wskazówkami Ani.

Treningi w tym tygodniu były takie:
poniedziałek, czwartek, sobota - swissball i hantle
wtorek, piątek - bieganie ok. 50 minut

Co do diety, to przez ten tydzień trzymałam się 1700 kcal, 2g białka/kg, 1g tłuszczu/kg, reszta węgle.
Raz tylko mi się nie udało, bo zjadłam o jedną bułkę razową za dużo i wyszło mi jakieś 1850... Ale tak poza tym to jakichś większych zbrodni nie było.

A tutaj wymiary po 4 tygodniach:





Niby coś tam leciutko spadło, ale czuję się jakoś tak ciężko, jakbym przytyła. Nie wiem, może to przez zatrzymywanie wody w organizmie?



Zmieniony przez - Libellula w dniu 2011-04-03 18:00:55

Zmieniony przez - Libellula w dniu 2011-04-03 18:01:30

Zmieniony przez - Libellula w dniu 2011-04-03 18:02:21

Powoli, ale w dół
Pij melisę i zieloną herbatę.

ile można pic maksymalnie szklanek zielonej herabty dziennie
?

Bez szaleństw, 2-3 Ci starczą melisę możesz dowolnie, potraktuj jako dodatkową "suplementację"

Zieloną od jakiegoś czasu już popijam, na zmianę z czerwoną. Czasami tak z 5-6 dziennie wychodziło, więc chyba muszę ograniczyć A ta melisa, to rozumiem, że taka "przedmaturalna suplementacja" Przyda się. Chociaż od kiedy ćwiczę regularnie, to dużoo mniej się stresuję.

Dzisiaj była piłka i hantelki. Wrzuciłam większe obciążenie i na początku ciężko mi było podnieść to żelastwo z podłogi, ale dałam radę. Po piłce 25 minut biegania.

Dobrze by było, jakbyś wrzucała wypiski z treningów i wpisywała obciążenie. Możesz w trakcie biegania zmieniać sobie intensywność szybciej/wolniej, jeśli spokojnie przebiegasz te 25min.

Nie opisywałam tych treningów tak dokładnie i z obciążeniem, bo te moje wygibasy na piłce w porównaniu z ciężarami, które Wy targacie, to bardzo mało imponujące są Ale ok, jutro spróbuję rozpracować Dzienniki Treningowe i wrzucę.

Co do biegania, to czytałam ostatnio tutaj o czymś takim jak HIIT. Myślisz, że mogę spróbować? Najwyżej płuca wypluję...