Zredukowałem się na dukanie z ponad 108kg do 86kg przy wzroście 186cm. No i teraz przyszła kolej na zabranie się za siebie. Rozpocząłem od obliczenia zapotrzebowania na dzień dzisiejszy, bardzo proszę o sprawdzenie moich obliczeń:
BMR: (9,99x86)+(6,25x186)-(4,92x40)+5=1829,84kcal
TEA: tutaj według kalkulatora dla jazdy na rowerze z średnią prędkością 21km/h w czasie 1 godziny zużywam 806kcal więc
806x3(trzy razy w tygodniu)+ EPOC 3x180 = 2958 /7 = 423
BMR+TEA=2252,84 + NEAT (jestem najbliżej endo i biorę pod uwagę jeszcze poza pracą zawodową również więcej czynności przy utrzymaniu domu prywatnego)400 = 2652,84kcal do tego TEF 10% = 2919kcal po zaokrągleniu.
Jeżeli dobrze wszystko policzyłem to jest to obecne zapotrzebowania takiego dziadka jak ja na kalorie. Powstaje tu parę pytań co dalej bo w tej chwili są tylko aeroby 3 razy w tygodniu i dieta low-crab (III etap dukana), bardzo proszę nie piszcie o szkodliwości dukana bo to już musztarda po obiedzie. Natomiast proszę o konkretne sugestie, jestem nastawiony na rozpoczęcie treningów na siłowni, przeglądając to forum najbardziej odpowiadał by mi HST, rozumie, że będę na nowo musiał przeliczyć zapotrzebowanie kaloryczne wtedy i odstawić aeroby?
Pytania są podstawowe, dalej będę liczył i was męczył pytaniami do szkoda zmarnować redukcji
Widząc, że nikt nie chce odpowiedzieć to dopiszę jeszcze trochę, jak już było widać w obliczeniach oraz w profilu mam w tym roku 40 latek i tu pojawiają się moje wątpliwości, czy w tym wieku można jeszcze poprzez ciężką pracę na siłowni zbudować? Czy lepiej pozostać przy aerobach i jedynie sobie jakąś normalną dietę mało węglowodanową ułożyć? Ciągnie mnie by jednak spróbować, jakichś większych kontuzji nie miałem, ogólnie zdrowy jestem no może małe problemy z łokciem (prawdopodobnie z powodu pracy na komputerze) i z kolanem (chyba za bardzo dostaje w kość na rowerku) od zawsze byłem endo - "grubasem", parokrotnie rozpoczynałem przygodę z siłownią jednak po 2-3 miesiącach kończyła się bo siłownie zlikwidowali, bo dziecko się urodziło i czasu nie było. Teraz mam chyba już ostatnią szansę rozpocząć i dlatego chciałbym zrobić to z waszą pomocą.
Oj widzę, s.m.p.a. chyba nieobecny a na niego jak widzę można tu liczyć! Wiem, niecierpliwy jestem
Zmieniony przez - dietykon w dniu 2011-04-01 10:27:29