Siłownia + jogging - czy można to łączyć?

Witam,

Bardzo lubię biegać i jeszcze bardziej chodzić na siłownie. Czyli mówiąc pokrótce, nie chciałbym rezygnować z niczego.

Obecnie ćwiczę:
1 dzień - biega na 8/10 km
2 dzień - siłownia
3 dzień - bieg
4 dzień - gym
(i tak w kółko)

Niebawem zamierzam jeszcze uderzyć z 6 weidera. Czy taki trening można łączyć? Tzn. czy ćwicząc na siłowni i zdobywając jakąś tam masę nie będę jej "spalał" kolejnego dnia, podczas biegów?

Jestem nowicjusz w tych tematach, ćwiczę w ten sposób kilka miesięcy (biegam kilka lat), ale nie wiem czy jest sens stosować taki trening.

Moim głównym zamiarem jest:
- lekkie "wyrzeźbienie" brzucha
- zdobycie masy, głównie łapy.

Poproszę więc o wskazówki osób bardziej doświadczonych. Będę wdzięczny za wszelki odzew.

Płeć: Mężczyzna

Wiek: 23

Waga: 80

Wzrost: 183

Cel treningowy: rzeźba, pozbycie się "brzucha piwnego", rozwój mieśnie, głównie biceps/triceps

Staż treningowy na słowni: 1,5 miesiąca, co drugi dzień ćwiczenia koło 1h

Uprawiane inne sporty: bieganie długodystansowe / 8-10km

Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): siłownia, full sprzętu

Dieta: zero kolorowych napojów, mięsa nieznanego pochodzenia, dużo wody i warzyw/owoców. raz na 1/2 kilka piw/wódka

Przeciwskaznania medyczne: żadne

Zażywane suplementy: żadne

"Niebawem zamierzam jeszcze uderzyć z 6 weidera"
nie róg A6W bo to dziadostwo

"czy ćwicząc na siłowni i zdobywając jakąś tam masę nie będę jej "spalał" kolejnego dnia"
to zależy głównie od diety i poziomu wyczerpania organizmu.Jeśli nie zaspokajasz zapotrzebowania kalorycznego to będziesz tracił to co zdobyłeś na siłowni ,albo się przetrenujesz.

"Obecnie ćwiczę:
1 dzień - biega na 8/10 km
2 dzień - siłownia
3 dzień - bieg
4 dzień - gym
(i tak w kółko)

Jeśli nie jesteś zmęczony po takim treningu i widzisz efekty to jest ok

nie głoś herezji że A6W to dziadostwo

@rafalm:

1) mógłbyś uzasadnić dlaczego a6w to zło? w zeszłym roku ćwiczyłem, doszedłem do 22 dnia i było widać całkiem całkiem efekty choć trochę plecy bolały. póki co jeszcze nie ćwiczę, wolę zrzucić trochę brzucha na siłowni (nie ma sensu robić kaloryferów, skoro jest bebzon)

2) efektów jeszcze za bardzo nie widać - na siłownie dopiero zacząłem chodzić. biegam ze 2 lata regularnie i jest ok, ale to głównie na kondycję.

sensem mojego tematu/pytania jest to czy przez bieganie nie "zniweluję" tego co wyćwiczę na siłowni?

A jakie są korzyści z programu Weidera?

Im intensywniej biegasz tym więcej kalorii musisz dorzucić. Jak w diecie uwzględnisz dodatkowy wysiłek to będzie ok. Chyba że pojawią się problemy z prawidłową regeneracją

A6W kształtuje nie tylko mięśnie ale też twój charakter i wytrzymałość;) ja mam wielkie z niego korzyści. Wiadomo jest to że tym programem nie będziesz miał idealnie dopracowanych mięśni brzucha w szczególności skośnych, ale jeśli wytrzymasz 42 dni codziennego bólu to zrozumiesz i zobaczysz efekty;)

sibula88 - podam ci kilka powodów dlaczego A6W to dziadostwo

1.doprowadza do przetrenowania brzucha
2.omijasz (nie trenujesz) jego najważniejszego fragmentu (dół)
3.masakrujesz plecy (mogą pojawiać się nawracające bóle odcinka lędźwiowego)
4.program nie jest dla początkujących
5.jedyne co może usunąć to wodę podskórną - mięśni za bardzo nie kształtuje (chyba że górę)
6.zabiera za dużo czasu i potwornie męczy

starczy ? :D
znasz jakieś korzyści tego planu ?

Zmieniony przez - rafalm. w dniu 2011-03-29 21:09:39

Zmieniony przez - rafalm. w dniu 2011-03-29 21:11:41

no! czyli wiedziałem że to wina tego a6w a nie tego że zle coś robie;)

bolą plecy po tym,

no i dlatego to jest lipne bo brzuch nie odpoczywa, coś tam możesz zrobić ale to jak byś bica codziennie robił, spompuje się ale przestaniesz i wszystko wróci do normy

sporo masz tego ruchu hehe

Z punktu widzenia kulturysty ten wynalazek nie ma prawa bytu.
Osłabienie m. brzucha przekłada się na wyniki w siadach, ciągach czy wyciskaniach.

ok, panowie, więc co ćwiczyć na brzuch? na siłowni mam zaledwie 2 przyrządy do ćwiczeń brzucha:
- pochylona ławeczka,
- maszyna: siadasz na fotelu, zakładasz ramenniki, ustawiasz obciążenie i robisz skłony.

To trochę za mało, tak myślę. Jak więc ćwiczyć brzuch? Nie mogę cały czas lecieć na łapy / biegać, chcę coś na brzuch


Btw. może korzystniej będzie zamiast biegać chodzić dzień w dzień na siłownie?

Pamiętajże nie ma czegoś takiego jak miejscowe spalanie tłuszczu więc ćwicz całe ciało.Na brzuch: najpierw dół (jakieś unoszenia nóg np. w zwisie na drążku) potem skos i góra.Masz tu link i ułóż sobie swój plan http://www.kulturystyka.pl/atlas/brzuch.asp

"może korzystniej będzie zamiast biegać chodzić dzień w dzień na siłownie"
to nie jest dobry pomysł