Szacuny
0
Napisanych postów
15
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
38
Dobry patent już mi sie podoba musze wypróbować
Mam jeszcze jeden problem więc napisze tutaj żeby nie zakładać nowego tematu.
Mianowicie czasami zdarze sie że kiedy mam typka w gardzie to on łapie mnie za portki w okolicach pachwin układa swoje przedramiona wzdłuż moich ud a następnie przywiera swoją głową w okolice mojego splotu słonecznego. I teraz tak ani nie moge wyłapać na trójkąta czy balache bo nie moge wyciągnąć jego łap którymi kurczowo moich spodni. O kimurze czy omoplacie nawet nie ma co myśleć a jeśli chodzi i sweepy to wogóle dupa jest bo kiedy staram się podnieść to on dociska mnie banią do maty biodrami też za bardzo nie moge wyjechaćbo on mnie trzyma za spodnie. Czyli krótko mówiąc patowa sytuacja ani ja mu nie moge nic zrobić ani on mi ale w****ia mnie to niesamowicie bo raz że w ten sposób nieczego sie nie ucze ani on sie niczego nie uczy czyli marnuje się cenny czas na macie a po drugie on kiedy naciska głową w okolice przepony utrudnia mi tym oddychanie i to też mnie wkurza. Co poradzić w takiej sytuacji?
Szacuny
8
Napisanych postów
1731
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
8943
Rady, które dają koledzy są dobre, ale w sumie nie rozwiązują problemu. Bo przeciez chodzi o to, żeby skontrolować rękę, tak by nie uciekał. I na tym radziłbym się skupić. Tym bardziej, że jest to regułą.
Garda którą opisujesz, jest gardą zamkniętą?? Nie powinien być tak nisko jak jest w zamkniętej gardzie, ale ludzie mają różną anatomię i nawyki, więc może się tak zdarzyć.
Jak tak siedzi to spróbuj kończenia: zmodyfikowanego duszenia krzyzowego. Jedna ręka na kołnierz, a druga po przekątnej, jak najwyżej za kimono na plecach.
Inna opcja to spychanie głowy przecinika w dół i ucieczka nogami z gardy. Swoją drogą wyjście z gardy jest często pomijaną opcją, gdy walka z niej ni idzie, a to przeciez dobra opcja.
Szacuny
0
Napisanych postów
15
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
38
Obejrzałem filmik do końca i w żadnym momencie gość nie trzyma łap tak jak napisałem. W mojej sytuacji kleś trzyma przedramiona po wewnętrznej stronie moich ud wzdłuż nich i trzyma mnie za portki w okolicy pachwin.
Szacuny
8
Napisanych postów
1731
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
8943
Makaron: to jest klasyczne duszenie krzyżowe. Mi chodzi o wersję zmodyfikowaną, druga ręka idzie na plecy i łapie szmatę w okolicach pasa.
Możesz też zrobić wariant duszenia, ktory stosuje się w przypadku przejścia gardy z podwojnym podchwytem. No ale tego ci tak nie wytlumacze.
Skoro facet bunkruje się w takiej pozycji to za dobry w BJJ nie jest. A może nie wciaaj go do gardy? BJJ nie sklada sie wyłącznie z walki gardą...
Szacuny
0
Napisanych postów
15
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
38
@Grimper - no koleś podobnie jak i ja nie nie jest zaawansowany w BJJ a robi taki manewr zazwyczaj po paru minutach kulanki kiedy obaj jesteśmy zmęczeni i denerwuje mnie to bo utrudnia mi swoją głową oddychanie. A co do tego duszenia to chodzi o to że np. prawą ręką łapie jego prawy kołnież (tzn. z mojej perspektywy lewy) a lewą łapie go za pas?
@Puar - nie za bardzo rozumiem pytanie? Jeżeli chodzi ci o to czy jeżeli mam go w gardzie to łapie go za łab i ściągam to nie, nie robie tego on sam układa banie na mojej przeponie nie wiem w jakim celu chyba po to żeby odpocząć bo na pewno nie po to żeby mi zrobić krzywde
Szacuny
8
Napisanych postów
1731
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
8943
Jesli chodzi o zachowanie twojego przeciwnika, to jest bardzo dobre - jest to pozycja w któej możesz mu niewiele zrobić - tak czasem się neutralizuje garde motylą. Inna rzecz, że obaj tej sytuacji nie potraficie rozwinąc.
Zastanów się dlaczego znajdujesz się regularnie w takiej pozycji. Może zbyt pochopnie wskakujesz do gardy?, albo po wskoczeniu nie kontrolujesz go we właściwy sposób?
Co do duszenia, to mniej więcej tak to idzie.